Czy wysłać mu życzenia na święta - to ja zerwałam on cierpi

Hej, byliśmy razem rok. wcześniej rok czajenia się. kręcił mnie strasznie. był taki niedostępny :) dziewczyny wiecie o czym mówię :D no i poderwałam go. zakochał się i się zmienił... zaczął niemal mi służyć. robić WSZYSTKO co ja chcę.. Pisał listy, jeździł do mnie o każdej porze, robił za mnie prace na uczelnie.. Był strasznym pesymistą, ciągle miał powody do tego żeby się smucić. Kiedy nie zadzwoniłam to zawsze u niego coś źle. Ale w łóżku było baaardzo fajnie. wszystko inne ok. tylko lubił mówić i gadał trochę nudnawo czasami ;) pół roku temu z nim zerwałam. bo uświadomilam sobie że czuje do mnie więcej niż ja do niego. Próbowaliśmy się przyjaźnić ale gówno z tego wyszło. Bo on był tak zdołowany i zamknięty na mnie że ło matko. Wiem że nadal mnie kocha. Ja go niestety nie.. i co gorsza.. byłam zakochana, ale niszczyło mnie to uczucie, ludzie na około zaczęli mi mowić że się staczam.. ja też to czułam. Bylam zakochana ale nie kochałam go. Mówiłam że kocham bo tak mi się wydawało. Bardzo go lubię i życzę mu jak najlepiej. Był typem faceta przewrażliwionego, z przykrymi doświadczeniami w przeszłości... Przy rozstaniu robił straszne sceny, wysylal mi teksty piosenek, wrzeszczał, płakał do słuchawki - takie zachowanie na dobre mnie z niego wyleczyło. Ale przez szacunek chciałabymmu wysłać życzenia na święta. Czy jest to dobry pomysł czy raczej kolejny cios dla niego? nie chcę żeby te życzenia go zraniły... z drugiej strony może by się ucieszył..? hmm?