Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość takiajednakobietka

cesarskie cięcie łatwy sposób na poród czy masakra

Polecane posty

Gość takiajednakobietka

Witam wszystkie mamy. Chciałam sie podzielić z wami moimi przeżyciami i poczytać o waszych związanych z cesarskim cięciem. Od początku ciązy bardzo chciałam cesarkę, zreszta tak jak wile kobiet myslalam, ze to takie fajne, rach ciach i dziecko na zewnątrz. W moim szpitalu oczywiście nie można sobie robic cesarki na życzenie dlatego byłam pewna, ze bede rodzić naturalnie. 7 dzień po terminie i nic, zgłosiłam sie do szpitala(zwlekałam z tym gdyż ciagle miałam nadzije, ze urodze już "dzisiaj"), kazali mi przyjść na nastepny dzień wczesnie rano z moczem. 8 dzień po terminie :masaż szyjki macicy, badania itd. 9 dzień po terminie kilejny masaż szyjki maciciy (masakra, miałam ochote skopać lekarza, który wkładał we mnie prawie calą rękę), kroplówka z oksytocyna i poza skurczami co 3 minuty nic nie ruszyło, moja macica n ie była gotowa na poród. Godz. 11.00 cesarskie cięcie. Najpierw nieprzyjemne zakładanie cewnika, który bardzo mi przeszkadzał, później zjechałam na blok operacyjny, była przerażona, ciemna sala a wielką lampa na środku. Gdy rozcieli mi brzuch zaczęłam wymiotować, miałam problemy z głębszym wdechem, myślałam, ze sie uduszę. Czułam sie jak nacpana, gdy pokazali mi córkę nie miałam siły powiedziec nawet słowa. A później to już horror. straszny ból, każdy ruch ogromnie bolał, na drugi dzien musiałam wstawać, nie zapomnę tego do końca zycia, szłam do łazienki z położną i płakałam z bólu. Nie zdawałam sobie sprawy, ze taki bół istnieje. Kobiety które urodziły siłami natury chodziły normalnie po salach, zajmowały sie dzieckiem, wychodziły do sali przyjęć, a ja ledwo się ruszałam, żadne tabletki i zastrzyki nie pomagały, byłam nafaszerowana tym wszytskim i nic nie pomogło. Nie zdecyduję sie juz na kolejne dziecko, moze jestem egoistką ale nie dałabym rady przeżyc tego jeszcze raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozumiem cię bo mnie to też
dotyczy.....miałam cc i powikłania po nim.......beznadziejne wejście w macierzyństwo.....ból nie do zniesienia. ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozumiem cię bo mnie to też
i m.in dlatego tez nie chc przechodzić przez to drugi raz będę miec jedynaka....a chciałam dwójkę....raczej czes nie zmienia mojej decyzji....2 lata po

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może miałaś pecha i trafiłaś na złego lekarza? Ja miałam dwie cesarki i całkiem dobrze je wspominam,ból oczywiście był,ale nic czego by się nie dało wytrzymać.A wstawałam za pierwszym razem po 7,5 godz. a za drugim po 5 godzinach:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takiajednakobietka
chciałabym przestzec dziewczyny która chcą cesarkę z własnej woli,opowieści typu: a ja przeszłam cesarkę wspaniale, zero bólu na drugi dzień mogłam biegać, to tylko przypadki jeden na sto. Wiem, że niektóre kobiety własnie tak łagodnie przez to przechodza, ale są wyjątki. Bratowa mojego męża łagodnie przeszła cesarke i ja nasłuchałam sie od niej jakie to fajne, bezbolesne i gdy inne znajome opowiadały o tm jakie to straszne to myslałam sobie że przesadzają, koloryzują, aż przekonałam sie na własnej skórze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takiajednakobietka
Pewnie coś w tym jest, ze jedni lekarze poweidzmy"lepiej" robią cesarki, a drudzy gorzej. Myslę, ze zależy to też od organizmu człowieka, od tego jak szybko goją się rany itd. Ja przezyałam swoje ale i tak szybko z tego wyszłam bo w 6 dniu było już ok, coprawda niemmogłam biegac i skakać ale czułam się już o niebo lepieju. Natomiast moje 2 znajome przez 2 tyg ledwo cos się ruszała\y

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moze to ty
jestes tym jednym beznadziejnym przypadkiem na sto?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też miałam cesarkę, ale byłam spanikowana i zemdlałam na sali, nie słyszałam jak córkę wyjęli ani nie widziałam jej. Dopiero na salę mi ją przynieśli. Pamiętam przeraźliwe zimno jak położyli mnie na sali. I cesarkę miałam o 21 a o 4 rano puściło mi znieczulenie. Wyłam z bólu a nikogo na sali i tak przez godzinę się męczyłam aż o 5 przyszła pielęgniarka z córką i dała mi zastrzyk. Ogólnie to bardzo dobrze wspominam cc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a;ala
jak mnie cieli czułam ból brzucha , nie mogłam normalnie oddychac , a po ,ból ból wstałam po 12 godz ,dzieckiem sie nie zajmowałam ,dopiero po 4 dniach jak wróciłam do domu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takiajednakobietka
Nie jestem żadnym beznadziejnym wypadkiem i wypraszam sobie takie chamskie teksty. Znam wile kobiet, które w podbny a nawet gorszy sposób przeżyły cerarkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to mialyscie pecha..... Ja mam troje dzieci, wszystkie urodzone przez cc ze wskazan lekarskich i bardzo dobrze wspominam cesarki. Owszem ,jak sie wstaje to szwy troche ciagna, ale bez przesady, to sie da przezyc bez problemow . Po 12 godzinach juz sie jest "na chodzie" i mozna sie zajmowac dzieckiem, wczesniej tez, bo przeciez rece masz wolne a lozeczko obok twojego lozka... Po trzech dniach bylismy w domu i nie bylo zadnych klopotow przy zadnej z cesarek :) Wspolczuje, ze tak zle to przeszlyscie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takiajednakobietka
ja zajmowałam sie dzieckiem po 3 dniach, prędzej przynosili mi ja tylko do karmienia, a ze szpitala wypuścili mnie po 6 dobach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też jestem po cc i przyznaję, że łatwe to nie było. Ale najgorzej było tylko z pierwszym wstawaniem, potem już coraz łatwiej. Teraz, 2 tygodnie po już czuję się całkiem dobrze. A samą operację wspominam pozytywnie - mili lekarze, zero bólu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takiajednakobietka
a bede sie rozczulac bo mam nad czym , jak coś ci sie nie podoba to nie czytaj tego i nie wypisuj nic na tym forum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mialam cesarke 3 tygodnie temu i znioslam ja super, ale mimo to nie bede nikogo namawiac, bo jak by nie bylo jest to operacja. U mnie wygladalo to tak, ze bylam w szpitalu rano o 9 w dniu planowanej CC, podpieli mnie pod KTG, zalozyli wenflon i cewnik i okolo 11 zabrali na sle operacyjna. Bylam operowana w narkozie i jedyne co pamieta to super anastezjolog, ktory staral sie dla zartow mowic po polsku ( mieszkam zagranica). O 12:30 bylam juz w swoim pokoju, pielegniarki umyly mnie, przebraly i zaraz podaly dziecko do piersi. Bol czulam gdy dziecko zaczynalo ssac. Dostalam zastrzyk przeciwbolowy, jakas kroplowke i po 6 godzinach musialam wstac i chodzic po korytarzu. Ciezko bylo tylko wstac i postawic pierwszy krok, potem juz luzik.Nie przyjelam juz zadnego leku przeciwbolowego i po 2 dobach zostalam wypisana do domu. Oprocz mnie na oddziale byly 3 inne dziewczyny po cesarkach - czuly sie pdobnie jak ja, razem spacerowalysmy po korytarzu. Na zewnatrz nie ma zadnych szwow, skore ma "zlepiona" laserem i praktycznie nie ma sladu po CC. Natomiast 3 dni po mnie cesarkemiala moja przyjaciolka...3 dni nie byla w stanie podniesc sie z lozka i dopiero po tygodniu doszla do siebie.Jak widac co organizm to inna reakcja na taka operacje. Dodam, ze mialam w szpitalu super opieke, jedna pielegniarke dla siebie i jedna dla dziecka, komfort psychiczny tez na pewno pomogl mi dojsc do siebie w takim tempie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takiajednakobietka
myślę, ze polskiej służbie zdrowia daleko jeszcze do innych rajów. Moja siostra rodziła w Angli i jak opowiadała mi jak było w szpitalu to byłam w szoku. Była traktowana jakby była jakimś vipem, zreszta wszyscy tak sa tam traktowani. Rano dostawali menu, z którego wybierali co chca na śniadanie, pozniej obiad i kolację i wogóle całkiem inaczej niż w polsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takiajednakobietka
co do blizny to ja na szczęscie też nie mam , mam taką cieniutką kreseczkę, którą trudno zauwazyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja rodzilam w prywatnej klinice, w panstwowej, to i tu gdzie mieszkam ma sali jest 5 kobiet, malo kogo interesuja ich potrzeby i ogolnie jest zle. Niestety w Polsce prywatne kliniki to chyba ogromne koszty i zazwyczaj brak OIOMu dla noworodkow. Nie wiem jak jest w Anglii, ale pewnie lepiej niz w Polsce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takiajednakobietka
a gdzie rodziłaś? no ja własnie tez mam coś takiego jakby zdrętwiałą skórę, tak jakbym dalej była pod wpływem znieczulenia, a kiedy miałaś cc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mialam cesarke w zeszlym tygodniu. tylko w pierwszym dniu po operacji czulam sie zle. Po 10h probowalam pierwszyy raz wstac-z miernym skutkiem Na nastepny dzien natomiast wstalam bez problemu i robilam cwiczenia z terapeutka. doszlam dosc szybko do siebie. wiec to zalezy:jedne czuja sie po cc dobrze inne gorzej znosza operacje. nie ma co generalizowac,straszyc i przestrzegac innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taka jedna-ta zdretwiala skora to wynik poprzecinanych nerwow na powloce brzusznej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takiajednakobietka
oczwiscie z tym znieczuleniem to chodzi mi tylko o opisanie tego co czuję , porównanie, zeby ktos zaraz mi nie napisał, ze jestem głupia imysle ze dlaje zneiczulenie działa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to jest tak samo jak z naturalnym, jedne kobiety rodza bez problemu w 5 minut a ine mecza sie po 14 godzin

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takiajednakobietka
mamrocia czyli juz zawsze bede tak to odczuwac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to jest tak samo jak z naturalnym, jedne kobiety rodza bez problemu w 5 minut a ine mecza sie po 14 godzin

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To zdretwienie podobno w duzej mierze znika, u mnie oslablo, ale nadal je czuje - takie nieprzyjemne uczucie, gdy np. smaruje brzuch kremem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mialam cesarke "z zaskoczenia" i nie zdecydowalabym sie na nia sama Z siebie. to tak,jakby kupic ciasto w cukierni- smakuje tak samo dobrze,jak zrobione wlasnorecznie,ale to pojscie na latwizne. Mam nadzieje,ze drugi porod odbedzie sie naturalny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×