Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kafeterianka252

Proszę o odpowiedź.

Polecane posty

Gość Kafeterianka252

Na różnych forach, kobiety wypowiadają się, jak bardzo cierpią po stracie dziecka, poronieniu( w co nie wątpię). Ale jakby zaraz po poronieniu, czy stracie od razu zaczęły się starać o dziecko, myślicie, że to by ukoiło ich ból? Jeśli tak, dlaczego kobiety zaraz zamykają się w sobie? Ja (chyba) na ich miejscu z całych sił starała się o kolejne dziecko. Co o tym myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślimy ze nie każda kobieta po stracie dostaje od razu zielone światło do starań. Nieraz trzeba odczekać około pól roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja przyjaciółka dwa razy poroniła..i lekarz kazał jej probować dalej.. i ma cudowną córeczkę:) i jest przeszczęśliwa. Ani na chwile nie straciła nadziei.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój syn ma 2 lata
Ja straciłam ciążę w 12 tygodniu, wszystko było ok i któregoś dnia pojechaliśmy z mężem na drugie USG dodatkowe ponieważ mąż nie był na pierwszym a chciał zobaczyć dzidziusia. Okazało się, że serduszko nie bije nagle:-( Nie mogłam się pozbierać, cały czas wyłam w poduszkę a mąż chodził przygnębiony. Pomyślałam wtedy, że tylko następna ciąża ukoi ten ból i udało się przy pierwszym podejściu, pół ciąży leżałam aby donosić ciążę (miałam krwawienia) i na szczęście urodził na mię synek, ale chyba bym w psychiatryku wylądowała wtedy jakby mu coś się stało. Mi moje dziecko ukoiło ranę, i chociaż czasem myślę jakby teraz wyglądała tamta kruszyna ze smutkiem mam obok siebie moje szczęście i mogę usłyszeć słowo MAMA:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kafeterianka252
zdaję sobię sprawę, że nie od razu można zajść w ciążę ale jak czytałam wypowiedż pewnej kobiety, jak ją sąsiadka przesladuje, bo straciła dziecko, i ubzdurała sobie ze to jej.... jak znajdę wyślę link

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nam lekarz kazał odczekać ok2 miesiączki,żeby nie doszło do kolejnego poronienia i żeby obserwować cykle!Więc choćbyśmy chcieli się odrazu staraać,to nie jest dla nas wskazane.A poroniłam8marca tego roku:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój syn ma 2 lata
ja miałam odczekać 6 tygodni po łyżeczkowaniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doświadczona w temacie..
to nie jest tak. Byłam trzy razy w ciąży. Jedną donosiłam ale niestety nie udało się - dziecko zmarło. Powiem Ci że boję się starać o kolejne dziecko. Przeszłam traumę i najzwyczajniej się boję. Nie wiem jak zniose kolejny raz - chyba nie zniosę. Strata tylko podcina nogi a nie dodaje skrzydeł i chęci odchodzą. Drugie dziecko nie zastąpi pierwszego - to problemy natury psychicznej. Jesli nie będę na to gotowa 9a na dzień dzisiejszy nie jestem) to chyba nie podejmę próby :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nieraz jest tak ze jeśli poronienie następuje w starszej ciąży, albo dziecko rodzi się martwe, są pewne powikłania i trzeba wyciąć macice zeby ratować kobietę. Taka kobieta nie może mieć wiecej dzieci. Nie wszystko w życiu jest takie proste jak sie wydaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kafeterianka252
A adopcja nie wchodzi w grę.. Wiem, ze to ie to samo ale...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój syn ma 2 lata
czytałam ten temat... w pewnym sensie nie dziwie się tej kobiecie że wpędziło ją to w chorobę..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kafeterianka252
Ah.... właśnie niedawno rozpoczęłam starania o dzidzie.... Tak się boję, że mi się coś takiego przytrafi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wchodzi ale po 1 trzeba przejść badania psychologiczne a kobieta w takim stanie ich nie przejdzie, a po 2 na adopcję czeka się latami. Bo to ze mamy pełne po brzegi domy dziecka to nie oznacza ze to są "dzieci do wzięcia" one mają nieuregulowaną sytuację prawną, rodzice nie są pozbawieni praw tylko mają je ograniczone i kiszą się w domach dziecka bez żadnej perspektywy na znalezienie normalnej rodziny. A rodzice regulować sytuacji nie chcą bo albo im tak wygodnie jak jest bo niby dziecko mają a robić na nie ani przy nim nie muszą, albo mają serdecznie gdzieś wszystko i są akurat w takim ciągu ze nie wiedzą jak się nazywają a co dopiero mówić o stawianiu się w sądzie i zrzekaniu praw do dziecka. Najczęściej twierdzą że "kochają dzieci tylko życie jest złe"... Taki syndrom psa ogrodnika...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wchodzi ale po 1 trzeba przejść badania psychologiczne a kobieta w takim stanie ich nie przejdzie, a po 2 na adopcję czeka się latami. Bo to ze mamy pełne po brzegi domy dziecka to nie oznacza ze to są "dzieci do wzięcia" one mają nieuregulowaną sytuację prawną, rodzice nie są pozbawieni praw tylko mają je ograniczone i kiszą się w domach dziecka bez żadnej perspektywy na znalezienie normalnej rodziny. A rodzice regulować sytuacji nie chcą bo albo im tak wygodnie jak jest bo niby dziecko mają a robić na nie ani przy nim nie muszą, albo mają serdecznie gdzieś wszystko i są akurat w takim ciągu ze nie wiedzą jak się nazywają a co dopiero mówić o stawianiu się w sądzie i zrzekaniu praw do dziecka. Najczęściej twierdzą że "kochają dzieci tylko życie jest złe"... Taki syndrom psa ogrodnika...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
od mojego poronienia minie rok za parę dni, i dziecka nie chce. czuje jakiś wstręt do dzieci, ból, smutek. więc gdybym teraz się starała to nie wiem czy bym nie popadła w jeszcze większe przygnębienie. jedna kobieta po 3 miesiącach jest gotowa inna po 2 latach jeszcze nie, zależy to od psychiki kobiety, uczuciowości i jak podchodzi do tematu straty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mminimum
Szczerze współczuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×