mój facet powiedział, że jestem dla niego nikim.

facet usunął mnie z gg, zablokował na NK - jak stwierdził usunął mnie z kontaktów i swojego życia, bo nie chce mieć ze mną nic wspólnego, zresztą od dłuższego czasu i tak nic nie ma. :o powiedział, że mnie nie kocha, nie chce ze mną być, nie potrzebuje mnie i jestem dla niego nikim, wiec mam wypierdalać. :o nie zrobiłam mu NIC złego. nie było żadnej kłótni, awantury, jakichś tajemnic, sekretów, zdradzania, zaniedbania z mojej strony, braku zainteresowania nim... zależało mi na nim, przykro mi że zakończył związek w ten sposób. prawdziwego mężczyzny nie poznaje się po tym jak zaczyna, tylko po tym jak kończy.. - więc nic straconego.. ponieważ wiem, że raczej nie znajdzie sobie lepszej dziewczyny ode mnie, mam pewność, że za jakiś czas się odezwie. po prostu wiem, że tak się stanie. i moje pytanie, co powinnam zrobić w takiej sytuacji? - nie odzywać się, zignorować go? (blokować mi sie nie chce, to dziecinada) - otwarcie powiedzieć, żeby spadał, bo nie ma tu czego szukać, nie jestem zainteresowana jakimkolwiek kontaktem z nim + przypomnieć mu to jak mnie potraktował. - pokazywać, że nadal mi na nim zależy(bo chwilowo jeszcze tak jest), przygarnąć, pokazać jak baaardzo, bardzo go kocham i w finale zostawić go z klasą, ale w taki sposób, żeby strata mnie zabolała go jeszcze bardziej, niż zaboli teraz?

Totalnie olać. I nie odzywać się jak się odezwie. Tak jakby nie istniał. O ile dasz radę...

co za cham:( olać i się nie odzywać

dzięki za rady, tak zrobię :)

A jak długo byliście ze sobą?

moj tez tak ze mna zrobil:( wszedzie pousuwal zablokowal, wszystko pozmienial, oprocz komorki, ale od jakiegos czasu zmienil