Czy wymagam za wiele...?

A ja chciałabym się przekonać, jak to jest być tak naprawdę z kimś, bo jak dotąd to raczej cały czas jestem bez faceta i już mam dość.

No nie wiem sama... Idz na cmentarz- ja swojego faceta właśnie tam poznałam ;) A tak poważnie, napewno w końcu trafisz na tego jedynego... ;) Tego Ci życzę :)

Ja uwazam ze nie ma zadnych TYCH jedynych;)

No ja właśnie od zawsze mam faceta ;) więc nie wiem jak to jest być sama i dobrze mi z tym :)

Pewnie dlatego, ze masz nieciekawe doswiadczenia. Wiem, ze wiekszosc facetow jest fiutami, nie mozna zaprzeczyc, ale wiem tez, ze jak wszędzie zdażają się wyjątki i włąśnie dlatego życzę tego autorce, która jak sama napisała, chciałaby być w udanym związku.

Wiem, ze wiekszosc facetow jest fiutami, nie mozna zaprzeczyc. He he:)

Ja też jestem mimo, że według naukowców ten stan kończy się krótko po rozpoczęciu związku, a mój już jakiś czas trwa :)

Czasem mam wrażenie, że już spotkałam tego jedynego, tylko coś gdzies nie wyszło i on ma inną jedyną... Ja zawsze byłam sama i dlatego tak mi xle, szczególnie na wiosnę, jak co i rusz widzę gdzieś zakochane pary... Albo koleżanki ze szkolnych lat informujące o planowanych ślubach. I ciągłe pytania "a co u Ciebie, masz kogoś, kiedy pomyślisz o założeniu rodziny?" Wrrr....

Niekazdy jest taki goopi zeby brac slub... Coz, ja juz wiem co to znaczy malzenstwo i uwazam ze to mocno przereklamowana sprawa:)

Niezbyt po polsku top bylo ;) hehe Alee... zdazaja sie wyjatki- znam 3... a tych, którzy są futami 100000000000000000000000 ;)

Kant dupy, otoz to! :) madrze gadasz:)

No ja też nie uważam ślubu za coś koniecznego, aczkolwiek jeśli ma się zepsuć to czy będziesz po ślubnie czy nie ma na to wpływu większego.

A ja mam tak, ze właśnie przy takich romantycznych piosenkach albo filmach najbardziej mam ochotę się do kogoś przytulić i jest mi jeszcze bardziej smutno wtedy, że jestem sama.

Kant dupy- i git :) najwazniejsze, ze czujesz sie szczesliwa, z facetem czy psem u boku ;) Tez mam psa- właściwie sukę ;)

O masz... A ja z kolei ciesze sie ze jestem sama;) Mysle, ze gdyby nie bylo slubu to bysmy nadal byli ze soba. Codziennosc tez zabija.

Jola i znów- są wyjątki :) Jestem tego żywym przykładem.

Mam dla kogo zyc i jestem mega szczesliwa BEZ faceta:D

nO i zależy jaka codzienność ;) hehe

Ok. A mi juz ostatecznie najlepiej jest bez faceta. Chyba ze... Ktos by mi powiedzial ze ten jest normalny na 100% to wtedy bym sie zdecydowala, inaczej nie. A ze tak nie ma to wole i jestem bez faceta:)

A co z sexem?

Myślę, że gdybym była sama, też byłabym szczęśliwa.

I az strach posluchac jak znajome sie uzeraja z mezusiami, tak, tak-TYMI jedynymi o pierdoly. Na szczescie ja mam cudowne zycie;)

Ja tez... :D

Dziewczynki, ja uciekam. Może jutro lepszy dzień będzie. Koniec użalania się na dziś. Dobrej nocki

Dobranoc Olivka :) Miłych snów :*

Tez znam takie pary gdzie sa ciagle klotnie miedzy partnerami i ogolnie shit. Wtedy ciesze sie, ze jestem w takim a nie innym zwiazku i takich problemow nie mam.