Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość butelkatequili900

Tak nie da się żyć!

Polecane posty

Gość butelkatequili900

Mam 18 lat, moj chłopak jest odemnie o 5 lat starszy. Jesteśmy ze sobą ponad trzy lata. Kochamy się ale nie możemy żyć normalnie jak inni. Mój ojciec nie nawidzi mojego chłopaka. Nawet nie wiem jaki jest tego powód bo moj ojciec nawet nie rozmawiał z moim chłopakiem, zamienili moze ze trzy słowa. Nawet nie widujemy się normalnie, nie spędzamy czasu u mnie w domu bo moj ojciec nawet by nas razem nie wpuścił. (wyszlibyśmy z domu szybciej niż byśmy do niego przyszli) To jest chore. Próbowałam rozmawiać z moim ojcem juz nie raz jednak to nie przyniosło żadnych skutków. Chcę żyć normalnie. Nawet nie moge wychodzic normalnie z domu, bo ojciec i tak wie że wychodze do mojego chłopaka. Jak już chce wyjść to zazwyczaj okłamuje go że wychodze na miasto, do sklepu. Chciałabym normalnie spędzać czas z moim chłopakiem u mnie, ale to jest nie możliwe. Czuje się jakbym miała nadal 15 lat, tak jestem traktowana. Czasami zazdroszczę moim koleżankom które praktycznie cały czas spędzają ze swoimi chłopakami, a nawet u nich nocują. A ja z moim spotykam się raz na pare dni, i to nie w domu tylko zawsze idziemy na spacer. Mam już tego dosyć ile tak można?? Za dwa lata planuje się wyprowadzić bo dłużej nie wytrzymam mieszkania z moim ojcem! Co powinnam zrobić??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 000000000000000000000000000
zapytaj się swojego taty co w nim widzi złego.wytłumacz mu że to dobry chłopak,rozumiecie się.Wyjaśnij mu że nie jesteś dokońca szczęśliwa z tym że musi się ukrywać przed nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 000000000000000000000000000
a tak ogólnie to nie dziw się że nie pozwala tobie spać u niego bo jesteś jeszcze dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
doskonale Cie rozumiem.. co prawda.. moi rodzice lubią mojego chłopaka, ale zanim zaczęłam z nim byc, przeżywałam tzw. bunt młodzieńczy.. balowałam piłam w ogóle luz blues.. starzy nie pozwalali mi na nic, nie mogłam wtchodzić, a jak wychodziłam to maiłam wracac o 22 do domu :? zal, wtedy dopiero zaczynaja sie imprezy i jeszcze dodam ze to byly wakacje. wieć zaczełam uciekac z domu, kiedy starzy zasypiali ja po cichu wychodzilam i wracałam o ktorej mi sie podobalo ;) w końcu starzy sie zczaili i zamykali przede mna drzwi.. nie chcieli otworzy..musiałam spać w sionce. atmosfera w domu byla nie do wytrzymania.. nie raz dostalam od ojca w twarz, jak przychodzilam zalana do domu hehe ale wspominam to dobrze, zakazany owoc smakuje najlepiej... ten czas minął.. i teraz jest wszystko ok.. mimo tego ze ojciec od czesu do czasu mnie sie czepia ze wychodze gdzies.. a robie to naprawde sporadycznie i wracam wczesnie ...bo caly czas spedzam z moim chlopakiem, a jak nie z nim to siedze w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojcowie tacy są.. powiedz jeszcze jesteś jedynaczką?? jesteś jeszcze córeczką tatusia.. :) i nie podoba mu sie to ze chcesz opuścić gnizdo.. a co na to twoja mama?? czy ona nie ma zdania?? musisz to przeczekać.. jeszcze troche i zrozumie.. wyprowadzisz się ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×