Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sonia90

START 6.04 zaraz po świętach 10 kg w dół kto się przyłączy??:)

Polecane posty

Hej :) właśnie wróciłam z uczelni i pałaszuję obiadek :) Dorwałam w biedronce ananasa i będę miała na dziś i na jutro na podwieczorek. Podobno ma dobry wpływ na odchudzanie. A są tanio bo po 4 złote za sztuke. Trochę już dziś ćwiczyłam i jeszcze tylko gdzieś za godzine może 2 zrobię moje codzienne 30 minutowe ćwiczenia i na dziś koniec ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ja juz też po obiadku, pije kawe, dziś ide na tańce więc trochę ruchu będzie, poza tymi tancami w czwartki to u mnie z cwiczeniami słabo - brak czasu, chodzę jedynie piechotą do pracy 20 min w jedną stronę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakaś jestem dzisiaj wymordowana ... Ale jeszcze jutro i weekend :) W poniedziałek mam zaplanowane ważenie i mam nadzieję, że efekty mnie zadowolą ;P W sumie wyglądam trochę lepiej. Brzuch już tak nie wystaje, uda trochę się zmniejszyły i są mniej galaretowate ale to jeszcze nie to ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Robię podsumowanie i na dziś uciekam :P Kurcze u mnie w domu znowu sobie rodzina zrobiła zapiekanki na kolację i znowu o tej porze... Wczoraj w sumie koło 10 im się zachciało... A zapach się niesie i kusi. Ale będę twarda ;) Zjedzone: - owsianka - kanapka z ciemnego pieczywa - mały sok jabłkowy - kasza gryczana takim czyms ala potrawka ;P - kilka plastrów ananasa świeżego - twarożek z warzywami z kromką chleba Ćwiczyłam : - poranne bieganie - godzina na przyrządach aerobowych - i ćwiczenia na chudnięcie 30 dniowe ;P (w tym miesiącu level 1 w maju 2 a w czerwu 3 :D ) Dobranoc i do jutra :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emmilla2
Widzę, że trzymacie dietkę. U mnie dziś trochę gorzej, bo zabiegana byłam. Nie mam wtedy czasu myśleć o zakupach, przygotowywaniu posiłków i liczeniu kalorii. Ale za to mam już listę na jutro. Wierzę, że będzie lepiej. Saphe, widzę, że fajnie ci idzie. Oby tak dalej. Skąd masz taką motywację? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dawno nie pisałam. Dziś zjadłam spaghetti i kawałek tortu. Wiem, jetem słaba. Pokrzyczcie na mnie, żebym więcej tego nie zrobiła. Poza tym już 3 dzień robienia a6w. Trzymajcie kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emmilla2
Malina, dzisiaj bedzie lepiej! Dobrze, ze cwiczylas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam :) podsumowując 3 dzien dietki : czwartek : 2 x kromki razowego z masłem 2 x kawy z mlekiem i cukrem 1 x duzy kubus 1 x gotowana piers z kurczaka z salatka 3 x ogórki świerze waga : poczatkowa 63 kg dzis 61,5 kg :) widze ze daje to efekty jakies ...a jeszcze nie cwiczylam bo nie mialam czasu , praca , studia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Saphe podziwiam za te cwiczenia :) dziewczyny a ile macie lat ???? ja mam 25 i motywacje mam ze wzgledu na mojego meża który sie ze mnie smieje ze balonik sie robie ( prawda bo juz w zadne jeansy nie wchodze ) :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a I JESZCZE JEDNO ... dziewczyny czujecie sie dalej głodne ??? bo ja juz nie ... jest lepiej niz 1 i 2 dnia kiedy to umierałam z głodu ... powoli się przyzwyczajam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość minex
dzień doberek ja mam 38 lat i wierzcie że z każdym rokiem coraz szybciej się tyje i coraz trudniej jest to zgubić. Pracuję, studiuję i zajmuję się domem, na ćwiczenia to juz nie mam czasu a czasami ochoty też. Dla mnie najważniejsze to niu utyć ponownie po schudnięciu, więc dziewczyny wspierajmy się nawzajem i chudnijmy a potem prowadźmy zdrowy tryb życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadza się z każdym rokiem jest coraz gorzej ... mój mąż ma 30lat i od miesiąca chodzi na siłownie chce zrzucić brzuszek i nabrać troszkę mięśni więc ja też muszę się wziąść za siebie żeby żadna larwa mu w głowie nie zawróciła... jestesmy od 8 lat razem więc nie można się zaniedbać ... :) Moje menu na dziś (4 dzień diety) 1 x kawa + kromka chleba razowego 2 x swierze ogórki na lunch 1 x mała kawa po pracy 1 x miska zupy pomidorowej na kolacje Wczoraj sprawdzilam ze gotowana piers z kurczaka nie ma wogule węglowodanów , i łosoś tez nie ma :) Moj przepis na chude spagetti : makaron orkiszowy (czyli z pełnego ziarna) pomidory z puchy krojone na patelnie (1 łyżka oliwy nie oleju) dodac ząbek czosnku , i malą cebulke , papryke , pieprz , zioła świeze , można dodac cukinie albo co tam chcecie za warzywka . jezeli chodzi o mieso to mozna ugotowac kawałek chudego miesa na kostce (ja daje kawalek schabu ) i potem kroje na drobno i dodaje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadza się z każdym rokiem jest coraz gorzej ... mój mąż ma 30lat i od miesiąca chodzi na siłownie chce zrzucić brzuszek i nabrać troszkę mięśni więc ja też muszę się wziąść za siebie żeby żadna larwa mu w głowie nie zawróciła... jestesmy od 8 lat razem więc nie można się zaniedbać ... :) Moje menu na dziś (4 dzień diety) 1 x kawa + kromka chleba razowego 2 x swierze ogórki na lunch 1 x mała kawa po pracy 1 x miska zupy pomidorowej na kolacje Wczoraj sprawdzilam ze gotowana piers z kurczaka nie ma wogule węglowodanów , i łosoś tez nie ma :) Moj przepis na chude spagetti : makaron orkiszowy (czyli z pełnego ziarna) pomidory z puchy krojone na patelnie (1 łyżka oliwy nie oleju) dodac ząbek czosnku , i malą cebulke , papryke , pieprz , zioła świeze , można dodac cukinie albo co tam chcecie za warzywka . jezeli chodzi o mieso to mozna ugotowac kawałek chudego miesa na kostce (ja daje kawalek schabu ) i potem kroje na drobno i dodaje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynky moge się dołączyć? teraz jest już ostatni gwizdek by coś ze sobą zrobić przed prawdziwą wiosną. Wiosna idzie, wszystko kwitnie , dobrze abyśmy i my wyglądały kwitnąco. Ja rok temu też na wiosne zrzuciłam ok 6 kg, przez zimę przybyło mi znowu ok 4 kg.... Moje spostrzeżenia z tamtej diety: ćwiczenia i dieta to naprawdę sposób na sukces. i nie trzeba się zaharowywac- wystarczy chociażby pół godziny ćwiczeń dziennie. Kto nie lubi pływać - niech jeździ na rowerze, kto tego nie lubi, niech biega, można też wybrać aerobik, siłownie-najważniejsze by nie robić tego z niechęcia, bo wcześniej czy później odechce się diety....i człowiek się szybko zniechęci. a co Was motywuje do chudnięcia? ja mam za miesiąc imprezkę-chciałabym wyglądać na niej ładnie, tym bardziej, że zostanę przedstawiona oficjalnie w rodzinie chłopaka jako narzeczona więc(pewnie jak każda kobieta) chciałabym wtedy dobrze czuć się we własnej skórze... a poza tym, lepiej się czuję jak mam mniej ciałka, moja kondycja się polepsza. najlepsza według mnie dieta to oczywiście MŻ połaczona z dietą niełączenia węglowodanów z białkiem:) zero głodu, tylko trzeba myśleć co się je:) to co przyjmiecie mnie do swojego grona>?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ah i zmieniam stopke, bo przed swiatami mialam juz ambitny plan schudniecia, ale doszly stresy i wszytsko poszlo w odstawke;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość minex
Witaj nowa koleżanko ja juz po drugim sniadanku, był to jogurt naturalny i musli Mnie do odchudzania jak co roku na wiosnę motywuje wizja mego ciała w bikini z wylewającymi się boczkami, w każde wakacje 2 tygodnie spędzamy nad morzem ze znajomymi i po prostu nie chcę być tą najgrubszą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam was... ja zaraz sobie zjem zupke :) mniam mniam Ja mam tak samo jak sobie pomyśle o moich sedrelkach w bikini to az mi sie nie dobrze robi... nawet do lustra nie moge patrzec :( dlatego trzeba cos zrobic ze soba :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magduniaaaa1987
hej to też mój 3 dzień :D a moje nemu na dzis: śn 1,5 opakowania activi z otrębami - ok 150 kcal 2 pomarańcze - 150 kcal obiad: kawałek piersi z kurczaka gotowanej i 200 g szpinaku z serkiem pleśniowym - 300 kcal łyżka kaszki, pół activi - 100 kcal wiec na razie nie tak źle :) a na kolacje pierś kurczaka i suróweczka wiec w 1000 kcal sie zamkne :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie póki co też dobrze ;) Jeszcze dzisiaj nic nie ćwiczyłam ale coś tam porobię bo obiecałam sobie że conajmniej godzina ruchu dziennie musi być ;) Nie dałam się czekoladowym jajeczkom, które zaatakowały mnie wypadając z szafki gdy szukalam przypraw ;P Podobno ma się psuć pogoda na weekend co mnie nie cieszy... Miałam już w planach rower a tak zostaje mi orbitrek ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
piszcie koleżanki co tam u Was? takie forumowe wsparcie bardzo mi pomaga moje dzisiejsze menu bułka razowa z wędfliną kawa jogurt naturalny z 4 łyżkami musli ryba smażona + surówka z kiszonej kapusty jabłko serek wiejski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja zjadłam: - owsianka - jabłko - sałatka grecka - troche świeżego ananasa - 2 kanapki z razowego chleba z pieczonym miesęm i warzywkami Trochę ćwiczyłam a później jescze do jakiegoś filmu pojeżdzę na orbitreku ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No u mnie dziś w miarę dobrze. Znalazłam sposób, aby mało jeść i nie czuć dużego głodu: z rana nic nie jem (nie jest to mi niezbędne) i jem tylko jeden posiłek tak ok. 16. Dziś miałam dużo ruchu: 1 godz. biegania, 1 godz. koszykówki i 2 godz. siatkówki a za chwilę robię dzisiejszą porcję a6w. Powodzenia dziewczyny i dobranoc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malina ale w ten sposób psujesz sobie metabolizm. Przecież do końca życia nie będziesz jadła chyba tylko jednego posiłku dziennie. Po pierwsze śniadanie musi być. I tego co czytałam ostatnio to dobrze aby bylo tam coś tlustszego :) No i sporo się ruszasz więc i tak będziesz ładnie chudła jedząc normalnie(tzn. kilak razy dziennie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do malinaaaaa
kobieto rozwalisz metabolizm efekt jojo bedzie szybki prztyjedz duzo wiecejnie rób tak wiem co mowie sama tak kiedys jadlam i wiem jak cięzko pozniej dojsc do siebie a diety jużnie dziaat na mnie teraz lecze swoj metabolizm u doktora nie można jesc raz dzienniea a cszczegolnie jeszcze po południu takie jedzonko zamieni się odrazu w tluszcz organizm zwolni i bedzie magazynowal to nie jest madre odchudzanie chcesz schudnąc proste oblicz zapotrzebowanie kaloryczne zmniejsz je o jakies 30-35 % nie wiecej pobiegaj nawet w miejscu w pokoju 3-4 razy w tyg po 30-40 min nie więcej i nie czesciej bo się szybko zniechęcisz a i pamietaj białko w wszystkich posiłkach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę, że przygotowania do wakacji trwają, a ja chciałabym się przyłączyć, razem raźniej :). Odchudzam się od kiedy pamiętam, a teraz znowu chcę- głównie zgubić mój okropny brzuch. Mam 158 wzrostu i ważę jakoś... 56? Marzeniem jest tak z 45 ... :). W poniedziałek minie dwa tygodnie odkąd się "odchudzam" a w zasadzie, to wprowadzam nowy styl życia. Zrezygnowałam z pieczywa, słodyczy, kolorowych napojów i kilku innych. Przeważnie w moim menu są: jajka, jogurty, płatki różnego rodzaju, orzechy, otręby, owoce- gł gruszki, warzywa- gł. marchew, błonnik pod postacią płatków, serki wiejskie oraz wszelkiego rodzaju nabiał. Nie jadam mięsa prócz ryb (które jadam okazjonalnie) oraz sera żółtego, bo po prostu ich nie lubię. Do tego piję litr, bądź więcej, wody dziennie plus cztery kubki herbatki na trawienie (mam problemy z przemianą materii). Brzuch już mi trochę spadł, ale nadal jest spory :(. Mam nadzieję, że dzięki wsparciu nie złamie się i dalej będę walczyła o płaski brzuch :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja równnież walczę mocno o szczupły brzuch :) Chciałabym abu zowu nie bylo tam tłuszczyku :) Dzisiaj chęc dłuższego spania wygrała z motywacją do biegania... Ale zaraz trochę poćwiczę żeby rozruszać metabolizm na dzisiejszy dzionek :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...caoimhe87
Witam dziewczyny!!! Ja też chialam sie dolaczy ;-) oisalam juz wczesniej ze zacznę 6.04 ale zaczelam 7.04 :-) Tak wie dzisiaj moj 4 dzien na dietce przed diertą wiem ze wazylam okolo56.6 czy 57 a po 3 dniach 55.6 przy wzroscie 168 hcialabym schudnac do 50 kg. a jesli chodzi o ndiete to strosuje tą 1000kcl tzn. czasami jest 800 a czasami 1200 ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I ja trochę nie pisałam, ale synek mi zachorował, a jak pewnie te z was które są mamami wiedzą że wtedy nie ma się głowy do diet, forów itp. Wagę w każdym razie trzymam. W tym tygodniu chciałabym wreszcie zacząć biegać, minimum 2 razy w tygodniu, a jakby się udało to częściej. Mirkat, dzięki za spostrzeżenia :) Mówisz Minex że z każdym rokiem trudniej schudnąć... ja pozbyłam się póki co 1.5 kg. Nie mam wysokiej poprzeczki - chciałabym tak do 57 zejśc. Więcej mi nie trzeba choć widzę że niektóre wyższe dziewczyny chciałyby ważyć 50... Ja musiałabym chyba garderobe wymieniać. Teraz mam rozmiar 38, z tym , że mógłby lepiej leżeć ;) Postaram się napisać wieczorem jeszcze, bo teraz synek się domaga uwagi. Dobrego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poćwiczyłam trochę, zjadłam śniadanko :) Teraz prysznic i jadę pograć w kosza ;) Tzn. pogram o ile drużyny się pojawią... Moja niby ma być ale czy przeciwniczki będą miały ochotę to nie wiem;) Zobaczymy :) MIłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka u mnie owsianka się już gotuje, mam wolny wekend (nie jade na uczelnie) wiec może będzie troche wiecej ruchu, ale raczej sprzatanie i jakiś spacerek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×