ex jak nienasycona pijawka

potrzebuję się wygadać... zachowanie ex mojego faceta rozwala mnie na całej lini. Jz nie wiem co sama mam o tym mysleć... Ta kobieta tylko chce ciagnąć pieniadze od niego, a kartą przetargową jest ich wspólne dziecko. Ciągle tylko dzwoni i gada "daj, daj, daj"! Pół roku laska bawiła się, imprezowała, ale dzieciakowi nie pozwalała na widzenia z ojcem. Mimo, że mój facet prosił, groził itp. Co najwyżej mógł szybko porozmawiać z dzieciakiem pod jej domem. Raz dzieciak się zbuntował (12 lat) i stwierdził, że chce do ojca, to ona pozwoliła mu na to aby ojciec go zabrał do nas, ale kiedy dzieciak opowiedział matce, że było fajnie, to ona zrobiła mu awanture i na tym spotkania się skończyły. A potem ex zaszła w ciąże z jakimś kolesiem co jej złote góry naobiecywał a potem się zabrał w sina dal. Ona straciła pracę, żadnego dochodu oprócz alimentów i rekę wyciaga do nas. I żeby chociaz zachowywala się normalnie, to dlaczego by jej nie pomóc aby stanęła na nogi, ale ona ciągle pyskuje wyzywa nas. Jednak mimo tego i tak jest ciągle "daj, daj,daj", bo innaczej dzieciak bedzie jadł tylko suchy chleb - to jej słowa. Żal dzieciaka i nie wiemy już co robić, bo jak za każdym razem będziemy ja sponsorować, to ta pijawka nigdy się nie odczepi tylko będzie żerować. A dzieciaka dalej nie chcę póścic do nas..

Normalny facet z jajami wie jak takie sprawy rozstrzygać... Jego była, jego dziecko, jego pieniądze - jest samotny niech sobie robi co chce! Bo chyba Ty nie jesteś pazerna na pieniądze swojego faceta? Sama się utrzymujesz?

Nie jestem pazerna na jego pieniądze, bo sama mam dobrą pracę i mogę sama się utrzymać... z resztą tak jest. Jego ex dobrze wie jaka mam pracę, bo sie juz tego dowiedziała i także wie, że mój facet też źle nie zarabia dlatego tak ciągnie kasę. Na marginesi e to on płaci jej 700 zł alimentów.

Twój facet powinien wystąpić do sądu o przyznanie mu opieki nad synem motywując to tym, że matka dziecka nie jest w stanie zapewnić mu należytego bytu materialnego.

dzieciaka wychowywać i zegnaj wolności. Nowej pani też by sie to pewnie nie podobało. A tak to się 7 stówami wymiga i już. I może sobie poopowiadać jaka to zła kobieta jest.

POPIERAM: Twój facet powinien wystąpić do sądu o przyznanie mu opieki nad synem motywując to tym, że matka dziecka nie jest w stanie zapewnić mu należytego bytu materialnego.

Jeżeli jest prawdą co piszesz to ja nie rozumnie tego Twojego partnera. Powinien wystąpić do sądu o przyznanie opieki nad dzieckiem. Musi oczywiście uwzględnić emocjonalny stosunek dziecka do każdego z rodziców. Nie mam tu na myśli manipulacji , bo to tylko krzywda dla dziecka.Jednak takie sprawy się wyczuwa.

Ps. Nie można dać się szantażować ,nic tego nie usprawiedliwia.

Ja nie rozumie Twojego partnera. Jeżeli to prawda co piszesz to on powinien wystąpić o opiekę nad dzieckiem. Na pewno tez nie wolno poddać się szantażowi. Nikt dzieckiem szantażować nie może i temu poddać się nie wolno. " Mamusie " często próbują wykorzystywać miłość ojca do dziecka właśnie w formie szantażu. Dziecko dla nich jest środkiem i celem który chcą uzyskać, Później to dziecko już zwichrowane już nic innego nie zrobi tylko to samo. I tak z pokolenia na pokolenie. Państwo w tym sądy rodzinne winny mniej interesować się rodziną a więcej dla niej robić. Tymczasem państwo pozbawia rodzica autorytetu a jednocześnie narzuca mu obowiązki, wymagania i odpowiedzialność. Zasada powinna być prosta ...... jak się wtrącasz w moją rodzinę to w takim razie bierz za nią odpowiedzialność. Jednak państwo chce się wtrącać ale odpowiedzialności już brać nie chce. Ponieważ jednak przepisy są wydawane a urzędnik je wykonuje ,który przecież też nie jest doskonały, rodzic zaczyna być sprowadzony do roli mula. Nie przeszkadza to jednak państwu by nadal od niego wymagać. Kiedyś był komunizm ,który z zasady był nie dobry. Ja się pytam czy ta obecna " demokracja " jest dobra???? Problem rodzinny to tylko jeden z niewielu.

Grecja sprzedaje swoje wysepki, kup sobie jedną i będziesz panem na zagrodzie, tam się wykazesz i sprawiedliwością społeczną i byciem dobrym gospodarzem i może rodzicem, jak już to wstrętne państwo Polskie pozwoli Ci zabierać od matki/matek dzieci na wakacje

Brakuje mi trochę kasy by być dobrym ojcem.

Dokladnie. Zniecierpliwiony napisal w jenym zdaniu cala prawde. W naszym chorym kraju aby byc dobrym ojcem trzeba miec kase inaczej takie pijawki jak tutaj beda jechac po tobie i wylewac swoj jad. Tekst typu kup sobie wyspe rowna sie zenada. A jak juz by sobie kupil to wtedy ex do sadu i dawaj wiecej bo stac cie to dlaczego ja mam chodzic na solarium raz w tygodniu jak moge trzy. Szkoda mi tych pijawek ale coz i takie stworzenia musza byc.

że jestem pijawką :p ale w sumie to mój eks jest dobrym ojcem dla naszych 2 córek i wcale nie ciągaliśmy się po sądach mamy bardzo poprawne kontakty - tylko w sprawach dziewczynek może jednak zniecierpliwiony poszukasz trochę "winy" i w sobie

skoro dzieciaka jej zrobił i kasę ma to płacić musi! sąd alimeny zawsze ustawi optymalne!

Najlepiej gdyby samotne matki jeszcze płaciły na takiego tatuśka, wtedy nie byłyby wstrętnymi pijawkami. Wymagać pieniadze i zainteresowanie? Wstyd i zgroza. Powiedźcie mi, skąd w was tyle nienawiści do samotnych matek? Naprawdę tak zazdrościcie im tych paru stówek alimnetów? Wasi mężowie nie dają wam na dzieci nawet tyle? Naprawdę wierzycie, ze matki kosztem dziecka chodzą do spa i na solarium po kilka razy w tygodniu, a dziecko w tym czasie płacze samotne i głodne? Jeżeli tak uważacie, to wspólczuję głupoty.