Jestem sama i nikt mnie nie chce :-(

Czuje się jak tredowata przez te pare kilo nadwagi , faceci unikają mnie jak ognia, a nieraz usłyszałam coś niemiłego pod swoim adresem w związku z wagą. Dlaczego tacy sa faceci. Mam 165 cm i 75 kg.

bo tacy sa faceci

a czemu sie nie wezmiesz za siebie

bo mie sie nie chce

pieprzysz głupoty! To przez twoje nastawienie do siebie tak jest, a nie przez pare kilo nadwagi. Inni kochają cię w takim stopniu, w jakim sama kochasz siebie!

nie daj się zwieść bzdurom o tym że liczy się wnętrze, Ty chciałabyś być z jakimś tłustym śmierdzącym facetem tylko dlatego że przeciez"liczy się wnetrze"?? chyba nie wiec nie wymagaj tego od innych. Koniec marudzenia, rusz tyłek

miec grubaske to obciach :D

Co ty się przejmujesz?Mam tak samo jak ty nanana :D każda potwora znajdzie swojego amatora;)Jak zaakceptujesz siebie to inni też cię zaakceptują,a takimi pajacami się nie przejmuj:)

Ale co wy myślicie, że ja nigdy nie chciałam schudnąć? mam pracę siedzącą i nie mam warunków do ćwiczeń. Raz wstałam w trakcie przerwy i zaczęłam ćwiczyć: pajacyki itp. to szef niespodziewanie wszedł i powiedział, że pajaca z siebie robię. I co ja mam zrobić? :(

A w domu ćwiczyć nie możesz?

dieta "MŻ" czyt. mniej żryj prosiaku:o

ale pieprzycie stereotypowe brednie!!! Widac, ze wiedze czerpiecie z bravo girl!!! Patałachy!!! Mam 2 kuzynki! Też pusie! Są bardziej zadbane od niejednej z Was, super ciuchy dobrane do figury, lekka opalenizna i obie maja wspanialych mezow i powodzi im sie niezle. Obciach to być z takim pustakiem, jak cream!!!

W domu nie mam czasu, przychodzę z pracy zmęczona i odrazu kładę się na łóżku. Jeszcze przed spaniem jem kolację i kiedy znajdę czas?

No tak...osoba,która ma nadwagę postrzegana jest jak żarłok.Wyprowadzę was z błędu.Ja osobiście jem bardzo mało,a słodyczy zero bo po prostu nie lubię słodkich rzeczy,ćwiczę,żyję aktywnie,a nadwaga i tak jest,więc ogarnijcie się prostaki

jakbyś mniej żarła to nie byłabyś taka tłusta, ja jem mało i mam tylko 82 cm w talii

Jestem sama i nikt mnie nie chce, a gruba nie jestem :D Ty przynajmniej możesz to zmienić - schudnąć, a ja niewiele mogę ;)

Wiesz co "pusia"?Szukasz dziury w całym!Ja po 12 godzinach ciężkiej fizycznej pracy umiałam znaleźć czas na to żeby np pół godzinki poświęcić na jazdę na rowerze.Dla chcącego nic trudnego.Ja siebie akceptuję i podobam się sobie.Nikt nie jest idealny,a ty robisz z siebie ofiarę

Ile ty masz lat?

I nikt cie nigdy nie zechce leniuchu opasły. W pizdu na spacer a nie przed kompem siedzisz

Ale co ja zrobię, kiedy czekoladka tak kusi? Nie mam silnej woli i nienawidzę ćwiczyć. To mój jadłospis dzisiejszy: I śniadanie: bułka pszenna z serem żółtym, kinder niespodzianka II Śn.: kawałek tortu czekoladowego( malutki, koleżanka miała imieniny i nie mogłam odmówić), 4 trufle śliwkowe Obiad: ryż biały z jabłkiem i cynamonem mars Kolacja: 3 kromki chleba pszennego z masłem i miodem, chrupki kukurydziane Przecież nie jem tak wiele i czemu tyję? :(

diabeł wcielony taki chojrak jesteś? Jechać umiesz,a jak widzę sam siedzisz na kafe zapewne sam jesteś człowiek z wielkim problemem:D

Musisz ograniczyć słodycze to na pewno

Ale co to jest? Jeden batonik i ciasteczko :(

Byłem kilka lat temu gruby i wiem że to nie problem jeżeli sie chce schudnąć to mozna. Ale niestety siedząc przed kompem sie nie da :)

eeeeee, ten jadłospis to jakiś idiotyczny jest :o Odstaw na MIESIĄC: -makarony -białe pieczywo -słodycze -napoje gazowane I zobaczysz efekt :) A jak się chce słodkiego, to kup budyń BEZ CUKRU, zrób go na chudym mleku i ze słodzikiem :)

Przeczytaj wyżej diabełku mój post ;) To wcale nie jest takie proste jak ktoś pochodz z "misiowatej" rodzinki ;)

kafeterianka wiem coś o tym, czasem mam wrażenie że z moimi genami to po szklance wody 2kg w górę :o

Ona.. dobrze,że chociaż ty to rozumiesz:) Grunt to zaakceptować samą siebie,choć zgodzę się z pusią,że samotność czasem dobija :/

Nie można odmawiać sobie przyjemności, jedna czekoladka czy dwie jeszcze nikomu nie zaszkodzą. Nie wiem co robić, nie mam motywacji. Ostatnio jechałam autobusem, założyłam legginsy, tunikę w panterką, a tam stał jakiś chłopak, spojrzał z niesmakiem i powiedział, że mam dupę jak ceber :(..uciekłam nic nie mówiąc.

jak nie maz czasu to chociaż przekształć zwykłe codzienne czynnosci w ruch, np jak jezdzisz autobusem to wysiadaj kilka przystankow wczesniej i idz do domu na pieszo, jesli jezdzisz winda to wchodz po schodach, a jesli masz prace siedzaca to zawsze mozesz w trakcie pracy napinac miesnie posladkow i brzucha, zawsze to coś.