SAMOTNE ŚWIĘTA

spędzam je w czterech scianach, bez rodziny przyjaciół - mam tylko internet - kto też ma tak jak ja ?

czemu bez rodziny ? ja z rodzina, ale jak widac siedze na kafe

rodzinka na dole a ja u siebie z netem i zwami..tak mi lepiej.....moj facet sie nawet nie odezwał he he..kilka zyczen od znajomych i jakos leci

taka rodzina to jakby jej nie było - z nikim nie rozmawiam

czasem chyba lepiej samotnie niz meczyc sie z rodzina, wychodze z zalozenia ze nic na sile, jesli nie ma sie ochoty na kontakty z rodzina to nie ma co sie zmuszac

mój facet kolejny raz wypiłał się na mnie - uroki konkubinatu

chyba masz rację - rodzina jest dobra jak wszystko sponsorujesz i walisz im kasę - jak żyjesz z boku na wlasnym garnuszku to cię mają w dupie

czemu sie na Ciebie wypial? pojechal do swojej rodziny ? czy co ?

a ja bym sie zamienila z Toba chociaz na 20 minut...mam cala rodzinke w wdomu i nawet nie moge sie skupic przez chwile zeby komus cos madrego napisac :D hehe

nienawidze mojej rodziny, nie cierpie ich po prostu a ojca jak najbardziej.Dlatego dobrze mi samej w moim wlasnym domu.Lepiej samemu niz z debilami siedziec bo Swieta.Olewam to.

ja nie akceptuje jego rodziny więc on myśli że skoro jestem sama i nie mam nikogo to zmusi mnie do polubienia ich - myli się . stale ze mną zrywa

zazdroszczę ci :( potrzebuje spokoju, a niestety przez mój dom wciąż przewijają się ludzie :(

Ja bym sie chetnie zamienila z kims kto samotnie spedza swieta,mam juz tak dosyc,ze najchetniej zaszylabym sie w jakiejs samotni chociaz na dwa dni.

mi też smutno,siedzimy w domku z córkami a mój misiek gdzieś w daleko w trasie,,,,,,,,

dzięki-trochę mnie pocieszyłyscie

najlepsze jest to ze ojciec moj jest nie wierzacy i matka udaje wierzaca hahaahaa..ale Swieta byly zawsze celebrowane jak nie wiem co...nie przyjsc na swieta to jest grzechem dla nich.Jak ja do nich nie zadzwonie,czy w Swieta czy w Urodziny to nawet do mnie nie zadzwonia.nawet w moje urodziny wlasne nie.Dlatego olewam ich!Nawet mnie nie ochrzcili to co ja za Swieta mam wyprawiac:-OCo za obluda:-O

ja też sama, facet mnie zostawił i pojechał do rodziny i nawet nie zaproponował żebym pojechała z nim

Ja zjadłam śniadanie z moim M. A teraz On jest ze swoją rodzinką a ja siedzę sama w domu i nie potrafię zrozumieć dlaczego jestem na drugim miejscu...:( Czy to jest normalne? Pozdrawiam serdecznie Wszystkich !

piekny dzien.. a dlaczego nie jestes z nim u jego rodzinki?

Hmm... jak to kiedys wspolnie sobie okreslilismy: "Zamykamy sie sami w swoim zamku" chodzilo nam o to, ze tak bardzo chcemy byc ze soba dla siebie, ze nie chcemy "do nas" nikogo wpuszczac. Juz sama nie wiem czy to ja jestem nienormalna czy ta sytuacja... On jest bardzo zamkniety w sobie, bardzo zwiazany ze swoja rodzina, jest im wdzieczny za to ze przypilnowali zeby szedl dobra droga przez zycie, dzieki czemu teraz sie spelnia i jest z siebie zadowolony... A ja? Wiem, ze jestem dla Niego wazna, ze chce znac moje zdanie na tematy dla Niego wazne, tylko jak slysze: "Siostra potrzebuje mojej pomocy, Muszę Jej pomoc, Nie moge ich tak teraz zostawic"- sa same nie maja "swojej" rodziny... To zaczynam watpic w to, ze My kiedys stworzymy prawdziwa rodzine...:( Dodam jeszcze, ze nie mamy po 20 lat tylko "troche" wiecej...

piekny-dzien współczuje Ci wiesz ja tez kiedys tak miałam z byłym az w koncu okazało sie ze jestem dla niego na czarnym koncu jego listy az mnie zostawił :(przytulam Cie mocno smutasno jest spedzac swieta samemu ehhhh....

na co godzi sie...

lilalu333 - dziekuje bardzo:) Wiesz, ja nie jestem zla tylko pelna obaw, moze troche zazdrosci? Staram sie zrozumiec wszystko, zdaje sobie sprawe z tego, ze jest im wdzieczny, ale kiedy On przestanie zyc patrzac na to co rodzinka o tym pomysli, czy w ogole odwazy sie zyc swoim zyciem? Chlopak z sercem na dloni, tylko ze ta dlon wiecznie komus z rodzinki jest potrzebna...:( Moze to ja przesadzam?