Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tomek.1985

Ile teraz kosztuje posiadanie dziewczyny [miesięcznie]

Polecane posty

Gość tomek.1985

Byłem w związku 5-letnim, rok temu się rozstaliśmy. A jak to wygląda obecnie? Bo trochę wypadłem z obiegu. Ile kosztuje Was utrzymanie dziewczyny? Opłaca się?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakos tak
ale żeś teraz napisał... jak uwazasz sie za sponsora to twoj problem bo ja od swojego nie oczekuje nic z wydatkow wiadomo urodziny czy swieta to sie wymieniamy prezentami a tak ekonomicznie i" za darmo" jestem ze swoim nie oczekuje od nich kwiatow pieniedzy itp.. zreszt ato tez zalezy od inicjatywy mezczyzny czy sam nie jest rozrzutny i lubi wydawac kase na panienki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiwimandżaro
No cóż, jesteś wyjątkiem od reguły :) Panie same mówią, że uwielbiają, kiedy się je zdobywa, jednak w pewnym momencie piękne słowa i wiersze już nie wystarczą i trzeba przejść do konkretów, które oczywiście kosztują. Czy nie jest tak ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiwimandżaro
Mając do wyboru dwóch facetów: 1. faceta, który jest inteligentny, przystojny, zabawny i czuły 2. faceta, który jest inteligentny, przystojny, zabawny i czuły i zabiera Cię co tydzień na romantyczną kolację do dobrej restauracji i da jakiś, chociaż mały, prezent którego z nich byś wolała ? Dodam, że zakładam, że nie jesteś "blacharą" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ha ha, ciekawe. Wiesz, dziecko, ile kosztuje ta Twoja "romantyczna kolacja w dobrej restauracji"? Plus prezent? Co tydzień? Zejdź na ziemię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:D powiem Wam tak. studiuję i nie zarabiam. mój obecny facet zarabia i ogólnie mam wszystko czego zechcę. nie jestem materialistką, ale z kasą jest dużo łatwiej. każdy głupi to wie. wcześinej miałam chłopaka biednego.miał auto ale nie jezdzil bo oszczedzał na benzynę- dochodziło do tego że to ja go wszędzie woziłam swoim samochodem, ja do niego dzwoniłam bo on oszczędzał - jak jechaliśmy na wycieczkę to po równo co do grosza - SORRY ALE TAKI FACET TO CIAPA KOMPLETNA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mając do wyboru dwie wspaniałe kobiety, z których jedna leciałaby na wygody, luksus i forsę a druga nie, wybrałbym tą drugą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bononon
posiadanie? zabrzmiało jak zakupy zywego towaru...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bononon
[zgłoś do usunięcia] liho Mając do wyboru dwie wspaniałe kobiety, z których jedna leciałaby na wygody, luksus i forsę a druga nie, wybrałbym tą drugą. ta od luksusu z pewnoscią wyglądalaby lepiej - uroda kosztuje :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlatego tyle małżeństw się rozpada, bo materializm zajął miejsce uczuć. Ale facet którego kobieta musi wozić to fakt, lekkie przegięcie z jego strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Która wygląda lepiej to kwestia własnego gustu, a nie ilości forsy wydanej na kosmetyczkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konkretne pytanie...
tomek.1985 --> może rozważysz wydatek na żonę ;) spory, ale jednorazowy, a potem zakładacie wspólną kasę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wrom
Kobiety kosztują, inaczej wyjdziesz na niezaradnego życiowo i możesz sobie co najwyżej popatrzeć na nią. Ale to żadne odkrycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobieta , która kocha wymaga niewiele. Facet, który kocha i tak odda jej wszystko co ma. Cała reszta to dodatki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiwimandżaro
Romantyzm skończył się na Kill'em All.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wrom
Kochająca kobieta może i wymaga niewiele ale aby się w ogóle zakochała to facet też musi być odpowiedni czytaj zaradny czyli niezależny finansowo (oczywiście są wyjątki tylko że tak jest łatwiej dla obojga).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wlole byc sam niz miec laske ktora leci na kase ja zarabiam na siebie i nie mam zamiaru robic na kogos 🖐️pozatym nie tylko kobiety lubią dostawac prezenty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość snow flake
temat pewnie prowo, ale nieco przerażają mnie odpowiedzi w stylu: wcześinej miałam chłopaka biednego.miał auto ale nie jezdzil bo oszczedzał na benzynę- dochodziło do tego że to ja go wszędzie woziłam swoim samochodem , ja do niego dzwoniłam bo on oszczędzał - jak jechaliśmy na wycieczkę to po równo co do grosza - SORRY ALE TAKI FACET TO CIAPA KOMPLETNA może to wynika z ubóstwa takich dziewczyn i chęci przebicia się do 'lepszego', bogatszego świata. Mimo wszystko wydaje mi się dość smutne. Może dlatego, że w dzieciństwie nie brakowało mi na nic szczególnie (choć bez przesady, nie pławiłam się w luksusach) i rodzice byli w stanie zapewnić mi godziwe utrzymanie na studiach, a teraz sama zarabiam, nigdy nie traktowałam innych ludzi jako szansy na darmowe kino czy wyżerkę w restauracji. To, że czy z koleżanką, czy z facetem dzielimy się kosztami tak, że każdy płaci za siebie i nikt nie zyskuje nic poza przyjemnością towarzystwa drugiej strony - wydawało mi sie zupełnie oczywiste. Mój chłopak też długo był prawie zupełnie bez pieniędzy (studiowaliśmy razem, ale on był z dużo biedniejszej rodziny) sprawiało ewentualnie, że sama myślałam o tym, żeby wybrać tańszy wyjazd na biwak albo zapłacić za oba bilety do kina, żeby go jakoś odciążyć. Uważanie kogoś za gorszego z tego powodu wydaje mi się okropnie prymitywne i charakteryzujące przede wszystkim materialistycznie nastawionych nędzarzy, którzy chcą się w zyciu 'ustawić' swoją dupą. Jego pani, rozumiem, że jeśli on teraz uważa cię za ciapę, sierotę i niedojdę życiową, to wszystko ok, bo on płaci i to jego prawo? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bajobongo123456
Jestem dziewczyną - i strach mnie obleciał jak to przeczytałam. Też mi sponsoringiem zapachniało. Chociaż ja znam sytuację z drugiej strony : po 7 latach związku (zakończonego) mogę powiedzieć, że sytuacja, gdy dziewczyna wymaga "nakładów finansowych" to troche jest jak wymiana handlowa - sex za prezenty czy cos - a nie miłość i związek. Z drugiej jednak strony - gdy facet oczekuje, że dziewczyna ma go utrzymywać, a on ją bedzie czułymi słówkami zapewniał o swojej miłości i o tym, że się stara by było Wam razem dobrze, po czym rzuci pracę po tygodniu i popadnie po raz kolejny w słodkie bezrobocie to też patologia. Wszytsko powinno być z umiarem. Z moim byłym związku to zazwyczaj ja za wyjścia płaciłam, albo nie wychodziliśmy nigdzie. O urodzinach raz zapomniał, drugi raz stwierdził - dziś masz urodziny a ja ci nawet kwiatka nie kupiłem ( pracę miał, pieniądze też a sklepy i kwiaciarnie były otwarte ) - i poczuł się usprawiedliwiony. Poza tym delikatnie ale nieustannie pokazywał, że jestem taką sierota, że nikt inny by mnie nie zechciał , ale jak mówię, to patologia - choć z zewnątrz wyglądało na bardzo udany, spokojny i zgodny zwiazek....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liho... celnie napisane...
ale to jak widac po wczesniejszych wpisach, moze napisac tylko osoba , ktora wie, czym jest zwiazek z milosci , a nie uklad dla korzysci. pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O nie Wrom, miłość przychodzi kiedy sama zechce. Forsa nie ma z tym nic wspólnego. My z żoną doszliśmy do czegoś po ślubie, pobieraliśmy się jako raczej ludzie biedni. Dziś mamy wszystko czego nam trzeba, dlatego czuję się kompetentny wypowiadać się w takiej dyskusji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 222222
ojejku, zaradny finansowo to nie to samo co sponsor!!! ludzie!!! że zarabia to tylko dobrze o nim świadczy, że potrafi zapewnić bezpieczeństwo rodzinie którą kiedys założy, proste wszystko zależy od podejścia potencjalnej dziewczyny, czy leci na kasę, czy nie zależy jej na kasie bo sama zarabia facet powinien zarabiać po prostu, ale nie od razu wydawać na laskę nie wiadomo ile... nie może też być zbyt skąpy... zawsze trzeba zachować równowagę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×