Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Olgga

co ze mną jest nie tak..

Polecane posty

Gość Olgga

Na początku było koleżeństwo, które z czasem przerodziło się w przyjaźń. Mieliśmy te same poglądy na sprawy uczuciowe, jak i inne. Mogliśmy rozmawiać godzinami o wszystkim i o niczym, także o swoich związkach, oczekiwaniach itp. Podobałam mu się, próbował mnie pocałować kilkakrotnie, jeszcze jak oboje byliśmy w innych związkach, nie zgadzałam się. Dopiero później, oboje byliśmy wolni, niezależni nie chcieliśmy się z nikim wiązać. Ze sobą też nie, bo jednak przyjaźń przyjaźnią, ale związek to już co innego. I stało się poszliśmy do łóżka. Było wspaniale, ale jak to bywa jedna strona zawsze chce czegoś więcej, tym razem padło na mnie. On wyjechał za granicę do pracy. Ja się otrząsnęłam z tego zauroczenia i wróciłam do normalności. I wtedy on wrócił, miał wrócić tylko na tydzień na święta, ale wrócił na stałe, a przynajmniej póki znów nie zapragnie zmiany. Przyszedł do mnie, byłam pierwszą osobą, którą odwiedził po powrocie do kraju. Ucieszyłam się, rozmawialiśmy, zaczęliśmy się całować i wtedy mi odwaliło zrobiłam mu awanturę, że jemu tylko na jednym zależy. Wyszedł.. a ja się czuję z tym źle. Przesadziłam? powinnam coś zrobić, czy zostawić wszystko losowi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paczka gwoździ przy tobie
autorko to kandydatka do nobla :O :O :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magnolia2010
nie przesadzilaś, chyba że chcesz zostać bzyknięta i znów zostawiona. Facet wraca i już chce Cię do łóżka zaciągnąć....to chyba już nie jest przyjaźń ani związek więc co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olgga
oj prawda prawda..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olgga
nie wiem co to jest, pogubiłam się w tym. To miał być chyba związek bez zobowiązań, ale to nie na moje siły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magnolia2010
no to go sobie odpuść i po problemie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olgga
gdyby to było takie łatwe hehe ale nic innego mi nie pozostaje, dziękuje za rozsądne słowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bononon
masz nauczkę - nigdy przenigdy nie chodzi sie do łózka z przyjaciółmi na zasadzie "związek bez zobowiązań" :D Mleko sie wylało i teraz co najwyzej możesz robic dobrą mine do złej gry..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ta awantura na dzień dobry była kompletnie niepotrzebna. Odczekaj chwile i odezwij się do niego. Przeproś za swoje zachowanie, a przede wszystkim porozmawiaj z nim szczerze. Musi wiedzieć że Ty też masz uczucia i nie powinien się nimi bawić. No chyba że Ci nie zależy na nim, więc sobie go odpuść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olgga
tak awantura nie była potrzebna, ale za dużo emocji się we mnie nagromadziło i wybuchłam. Tylko, że teraz źle się z tym czuję. A z telefonem wolę się powstrzymać, zbyt świeże, i chyba wiem co usłyszę, a póki co nie jestem w stanie tego udźwignąć.. ale jedno wiem nigdy więcej takich "związków"..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magnolia2010
awantura potrzebna -niepotrzebna....co za różnica, skoro i tak się stało. A ze wyszło to w naturalny sposób to tylko świadczy o nagromadzonych emocjach. Nie musisz się zastanawiać co robić, bo Twój instynkt zareagował a teraz tylko to analizujesz...Wg mnie zachowałaś się stosownie do zachowania faceta. Niech wie, że masz uczucia i się Tobą nie powinien bawić, że coś może Ci nie odpowiadać i wcale nie musisz robić dobrej miny do złej roli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×