do dupy i tyle

życie jest wstrętne święta są wstrętne związki są wstrętne wszystko jest do dupy dziękuję za uwagę...

Ty tez jestes do duppy

zapewne, gdybym nie była nie miałabym takiego nastroju i nie czułabym się jak zero

przestań, coś złego się stało?

nooo WSZYSTKO

a konkretnie?

Napisz to "wszystko" poradzimy.

konkretnie ? :D konkretnie to mnie się nie chce pisać, wiem że wymagam terapii bo sobie nie radze ze swoim życiem, swoim mężem, naszymi dziećmi, faktem że on ma jeszcze jedno dziecko, zaległościami w pracy powstałymi w wyniku całej reszty, niewłaściwymi decyzjami które podjęłam wcześniej... juhuuu jest zajebiście i ja o tym wiem ale nie mam siły żeby coś z tym zrobić, więc sobie chociaż napisałam że jest do dupy i tyle....a jutro na szczęście muszę iść do pracy więc wstanę , będę udawała cały dzień że jest cacy a potem wrócę do domu i będę czekała aż skończy się kolejny dodupny dzień mojego życia i zasnę z nadzieję, że się nie obudzę a potem zacznę wszystko od nowa :D:D:D kurwa

nie, sorry , widzę że są tu jednak dobrzy ludzie , dzięki za zainteresowanie ale nie chcę marnować waszego czasu, napisałam to pod wpływem chwili , gadanie nic nie zmieni ....