Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość esyfloresyfantasmagorie:

Zdradziłam i zdradzam :(

Polecane posty

Gość rudlan
Szkoda,że nie potrafiłaś oddzielić sexu od uczucia. Teraz powstaje problem. Może spróbujesz nakłonić obu do trójkąta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rudlan
Szkoda,że nie potrafiłaś oddzielić czystego sexu od uczucia. Może spróbujesz nakłonić obu do trójkąta? W każdym razie zagmatwasz się w tym i będzie tylko gorzej jeśli nie rozwiążesz tej sprawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tym razem ona
a jezeli znasz podloze problemu, to co to zmienia? np. ja wiem, ze moj maz ma glowe zaprzatnieta innymi sprawami - praca, sprawy intelektualne z nia zwiazane, blokady emocjonalne, ktore nawarstwily sie przez cale zycie od dziecinstwa, po traumatyczne wydarzenie w wieku mlodym, itd. no ja to wiem, on to wie, ale od samej wiedzy nic sie nie zmieni. jedynie, ze go rozumiem, ale co z tego? jest nam bardzo fajnie i wesolo, jak nie mysle o tym temacie, ale w koncu mnie dopada i sie dopytuje dlaczego mnie nie lubi (w sensie pozada), czy jestem nieatrakcyjna, co moge zmienic, itd. a on na to, ze dla niego jestem idealna i ze to ja sie myle, ze on mnie nie chce itd. pisze ktos, ze facet chociaz raz na 2 tygodnie musi sobie ulzyc ... mysle, ze kazdy facet sobie moze ulzyc jak czesto tylko chce i bez zapotrzebowania na kobiete nawet, takze jest to kwestia czegos innego, niz tylko sobie ulzyc - oni chyba nie maja tego typu romantyczno-erotycznych potrzeb?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JebakJeb
seksuolog zostaje w tej sytuacji ... bo na dłuższa metę to nici ze związku - drobiazgi potrafią rozwalić związek, a to nie jest drobiazg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Henryk_maluje
Eh :( Przyznaj się i rozpocznij proces naprawiania swojego życia JUŻ TERAZ, bo po śmierci niestety ale za wszystko przyjdzie zapłacić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tym razem ona
placimy tu i teraz, po smierci jest tylko smierc ;) to ze placimy widac wyraznie z wpisu autorki i jej podobnych ... co do seksuologa ... u mnie nie ma az tak czarnej sutuacji, ze nie ma seksu w ogole ... problem tkwi w bardziej psychicznych sprawach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to straszne ... i smutne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko, no i dobrze że cię traktuję jak zabawkę, po to są szmaty. Ty jesteś szmatą i zasługujesz na takie traktowanie. Kurwa po chuja wychodziłaś za mąż skoro wiesz że seks z nim nie jest fajny a że pizda swędzi cię niemiłosiernie i wiesz to że musisz dawać dupska innemu fagasowi. Brawo dla ciebie, z dnia na dzień przekonuję się że jednak lepiej być singlem niż być w związku z kurwiszonem i nie być pewnym swego związku....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tym razem ona
badz singlem i nie narazaj jakiejsc kobiety na swoje uproszczone, mowiac delikatnie, rozumowanie :o jesli myslisz, ze caly swiat obraca sie naokolo swedzenia narzadow plodnych, to jeszcze duzo nauki przed toba. bo wlasnie w taki powierzchowny sposob oceniasz ludzkie czyny. ale i tak tego nie zrozumiesz, jesli nie przekonasz sie kiedys na wlasnej skorze... a bedac facetem raczej nie przekonasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no właśnie -jeśli
nie zdradzisz, nie przekonasz się, jak to jest być zdrajcą, jesli nie zabijesz kogoś, nie będziesz wiedzial, jak to jest być mordercą, jesli nie kradniesz, to skąd możesz wiedzieć, jak to jest być zlodziejem, jesli nie jesteś fryzjerem, nie możesz robić mu wyrzutów, ze spieprzyl ci fryzurę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie pierdol mi tu o przekonaniu.... Zdradziłem.... I żałuję od 3 lat do dziś że to zrobiłem, byłem głupi.... Rozwalił się mój najlepszy związek i pogodzić się z tym nie mogę... Dlatego teraz jestem antyzdrada że tak to nazwę.... Poniosło mnie w poprzednim poście.... Przyznaję się. Ale jak to czytałem to zaraz mi się przypomniała moja sytuacja i chuj mnie strzelił.... Jeśli nie znasz czyjejś sytuacji nie pouczaj ok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JebakJeb2000
Butchers Hook nie unoś się tak -> to tylko głupie wstawki pisane przez małolatów. Niestety na poważny problem i pytanie najwięcej odpowiedzi uzyskasz właśnie od takich małolatów, co jest normalne, bo hormony im buzują i wystarczy już słowo sex żeby ich podkręcić%

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tym razem ona
butchers hook - zalujesz, tak jak i ja zaluje, i te dziewczyny, ktore tu pisza ze zdradzaja tez zaluja ... bo kazda z nas wolalaby to robic z mezem, ale oni NIE wola tego robic z nami. ja dosc szybko zorientowalam sie, ze seks na boku donikad nie prowadzi i zaprzestalam po jednej (nieudanej zreszta, ale nie o to chodzi) probie. one nie przestaly, ale nie jest im z tym dobrze. zadnej z nas nie zdarzylo sie to co tobie - rozpad zwiazku. czego tobie wspolczuje. ja tez gdybym mogla cofnac czas, nie posunelabym sie do tego kroku. tez kazdego, jak tylko moge, od zdrady staram sie odwodzic, ale niemniej - staram sie zrozumiec motywacje, bo jak cos naprawiac, to od podszewki. samo krytykowanie i zabranianie moze przyniesc tylko odwrotny skutek spowodowany buntem. wiem to po sobie i po innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To może wyjść na jaw
że zdradzasz i wtedy mąż cię może zostawić i będziesz żałować swego czynu. Ja wiem ze takie rzeczy wychodzą na jaw choć wydaje sie że nie będą mogły. A twój kochanek z tego co piszesz też nie traktuje cię poważnie więc z nim też pewnie nie będziesz. I co znajdziesz sobie następnego???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tym razem ona
dr jebac - odnosnie tego co piszesz w punkcie 3 i szukania sobie faceta na sam seks ... jesli moge cos powiedziec, chociaz nie jestem autorka do ktorej kierujesz ta wypowiedz - to moj maz kiedys mi powiedzial, ze gdybym sypiala z innym facetem, bo mialoby mnie to uszczesliwic, to on nie bylby zazdrosny. ale mimo, ze rzekomo tak mysli, nie mialam odwagi powiedzic mu o 'zdradzie', ani nie jestem w stanie miec kochanka i cieszyc sie z tego. mimo wszystko jednak mysle, ze moze byloby mu przykro, no a przede wszystkim jest to niezgodne z moim wlasnym pojmowaniem zwiazku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tym razem ona
a jak ty rozwiazujesz sprawe z niechcaca seksu zona? ostanio ciagle sie czyta topiki, ze maz czy zona nie maja ochoty na seks... co do kuwy nedzy za tym siedzi? za dawnych czasow myslalam, ze to normalne, ze ludzie mieszkajacy ze soba ciesza sie, ze maja na zawolanie cialko do seksu i radosnie z tego korzystaja. a tu kit :P moi wczesniejsi partnerzy byli zdecydowanie za i seksu bylo zawsze duzo i fajnie, ja tego nawet nie docenialam, bo byslalam, ze tak musi byc, nawet juz mi sie to nudzilo, ale nigdy sie nie wymigiwalam. jak to zrozumiec? facet, ktory ma w domu laske niczym aktorka, ktorej wdziekow i zdolnosi kulinarnych, a takze konwersacyjnych, zazdroszcza mu koledzy, chodzi kolo niej jakby byla meblem :( a w slowach niby twierdzi, ze kocha i uwielbia? chyba jestem za glupia, zeby to pojac i co gorsze maltretuje go o wyjasnienia, co pewnie tylko mnie pograza w tej dennej sytuacji :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja od rozpadu mojego związku nie miałem stałej partnerki.... Poprostu nie mogę być z inną, ciągle czuję coś do tamtej... Miałem jakies krótkie epizody z kobietami ale nic poważnego się nie wydarzyło. Seks i udawanie z mojej strony że jest fajnie a potem i tak mówiłem prawdę że nic nie czuję itd aż do teraz przez dwa lata :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tym razem ona
o bosz, to strasznie masz, musiales ja naprawde bardzo kochac :( nie dziwie ci sie, ze sie tak wkurzasz na lekkomyslnych zdradzaczy ... jakie to wszystko jest pogmatwane i ciezkie ... niby najlepsze sa najprostsze rozwiazania, ale jak odchodzimy od prostej drogi, to tez nie dzieje sie to bez powodu. jak sobie to wszystko przemysluje, to wiem, ze dla seksu nie mozna rysykowac zwiazku, milosci, bo seks ostatecznie mozna znalezc wszedzie i czesto, gorzej z tym pierwszym. czasem sie wydaje, ze caly swiat czycha na czyjes szczescie, tylko jak go bronic? np. do mojego meza notorycznie dopierdziela sie jedna znajoma. moze w tym miejscu powinnam sie cieszyc, ze nie jest jakims hojrakiem na seks, bo pewnie by skorzystal, ryzykujac wszystko, nie tylko mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Damski Krawiec
Współmałżonek, który nie chce wypełniać swych "obowiązków" i nie robi nic by ten stan zmienić - sam popycha aktywnego seksualnie współmałżonka do "zdrady" czyli do tego by swoje potrzeby seksualne zaspokajał poza małżeństwem. A tak naprawdę to "aseksualny" wspólmałżonek jest przyczyną rozpadu małżeństwa w jego intymnej istocie, a nie ten/ta druga, którzy potrzebują intymności, seksu, jak każdy dorosły, zdrowy człowiek. Gdy nie ma fizycznej miłości, nie można liczyć na wierność. Byłe - białe małżeństwo jest już tylko rodziną. Aha! Pozostała jeszcze z przysięgi "uczciwość małżeńska". To okropne, ale niestety trzeba spojrzeć jej/jemu głęboko w oczy i powiedzieć: "Odkąd nie uprawiamy seksu, jesteśmy tylko rodziną, wydmuszką małżeństwa, bez jego intymnej treści. Albo więc szukajmy szczęścia w nowych związkach, albo bądźmy rodziną. I nigdy nie pytaj mnie gdzie i z kim uprawiam seks. To juz nie twoja sprawa."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ok, ale chyba przez ślubem już było wiadomo jaki jest w te sprawy.... Bo nie wierzę że przed ślubem bzykał jak króliczek a po ślubie nagle przestał.... Więc po co się żenić czy wychodzić za mąż skoro wiadomo że w sprawach seksu nie jest najlepiej? ****Ja zdradziłem przypadkowo, nie zamierzałem tego zrobić... Słucham ciężkiej muzyki, więc chlew zwany woodstockiem mi pasuje jak najbardziej, bo dobra muzyka, można się wyszaleć, najebać, i przede wszystkim całe 4 dni daleko od cywilizacji :) No i pewnego woodstockowego dnia chodziliśmy z kumplami po całym woodzie i piliśmy alkohol. No i podeszła do nas grypka jakichś ludków i zapytali czy wypijemy z nimi. My się zgodziliśmy, zaczęłą się libacja. Jakaś typiara ciągle się na mnie gapiła, potem zagadałem i z rozmowy przeszło na macanie, potem pocałunki i wylądowaliśmy w namiocie.... Co się później okazało....To była znajoma mojej eks a wtedy mojej kobiety. I tak oto wpadłem ze zdradą... ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amelia12345
Dyskrecja.pl mega sklep i hurtownia - zmień swoje życie erotyczne na lepsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tym razem ona
tak wiedzialam o tym przed slubem, mialam 7 lat na podjecie tej decyzji. jednak wole faceta, ktory sie za malo bzyka, czy tam nie lata i mnie nie obmacuje caly czas, niz takiego co to robi (mialam kilku), ale pod innymi wzgledami jest nieodpowiedni. ot podjelam taka wyrachowana decyzje. troche sobie ponarzekam, ale i tak jest fajnie. jakby nie patrzec, to srednio raz na tydzien cos sie dzieje, czasem rzadziej, rzadko czesciej, ale sa gorsze mankamenty, np. sprzeczne przekonania polityczne/religijne/swiatopodladowe. miales strasznego pecha ... nie, zebym usprawiedliwiala to co zrobiles, ale byla to glupota na miare innych glupot mlodosci, nie ze np. sliniles sie od tygodni na widok sasiadki i wreszcie ja zaciagnales do lozka ... z drugiej strony zdrada jest zdrada ... nie bylo zadnego wyjscia, zeby to jakos rozwiazac i sobie wybaczyc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic mu nie mów
i zrezygnuj z kochanka !! :| jak najszybciej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ahnajhclkhsa
jak moze nie wiedziecże kogoś masz skoro nosisz obrączke?????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tym razem ona
no chyba normalne, ze na randke z kochankiem sie nie zaklada obraczki :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Leonowa
też zdradzam i to jest fajne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monic schal
leonowa-a on tez ma inna? Czy tylko ty zdradzasz swojego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet troche starszy 40+
nie ma dobrych odpowiedzi czy rad. ja mam podobnie, ale moj zwiazek uwazam za niezly, nawet jesli sex z ww powodow jest problemem. ale oprócz sexu w związku powinno byćmilion innych dużych i małych rzeczy które go cementują. wiem też dwie rzeczy: zwiazek oparty na sexie jako glownej sile pęknie jak bańka mydlana bardzo szybko.. po drugie, mając jakies zasady kiedyś i patrząc nia nie dzis widze ze sie one z wiekiem zmieniają, ostre oceny łagodnieją, i , co więcej, pojawia się żal że w imię właśnie jakchś zasad czegoś się kiedyś nie robiło. dziś już to i tak nie ma żadnego znaczenia. nie wiem czy nalezy zdradzac czy nie, ale czas płynie i nasza atrakcyjność sexualna też pryśnie jak bańka mydlana. mnie się zdarza sex pozamałżeński, i jest to sex, oparty na obopólnych potrzebach, zaufaniu, zrozumieniu, intelektualnej akceptacji tej sytuacji. jak sie do tego podejdzie po prostu w miare normalnie, bez nadbudowywania filozofii i wielkich słów to łatwiej sobie z tą sytuacją poradzić. nie jes komfortowa to na pewno. ale czy komfortowy jest stres związany z niezaspokojeniem ? I to przez bliską osobę? nie ma dobrych odpowiedzi, każdy ma rację, a robi to co go boli, nawet jesli jednym bólem łagodzi drugi. ale do k... nedzy - sex, dotyk, bliskosc fizyczna - kurde przeciez to jest w zyciu wazne i takie piekne! dar37@interia.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcikzarcik
Boże, niektórzy ludzie, którzy komentują ten post, są upośledzeni. Po co piszecie takie głupoty? Nie wiecie jak to jest, trzeba zrozumieć kobietę! A Wy jak macie pisać takie głupie i beznadziejne rzeczy, to nie piszcie w ogóle, tylko zaśmiecacie forum! A co do Ciebie autorko. To powiedz o tym mężowi, porozmawiajcie poważnie. Miałam podobną sytuację.Jeżeli mąż Cię kocha, to powinien Ci to wybaczyć i wszystko się ułoży!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powinnaś powiedzieć i porozmawiać z mężem.. Może zmieni swoje podejście do seksu ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×