Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

qeqeqe

NIENAWIDZĘ SEKSU!!!!!!

Polecane posty

Jak najbardziej ma rację w swoich odczuciach i ja ich nie neguję. Tylko mi jest wtedy przykro, że gdy już się staram, to kończy się to totalną klapą. Widzę, jak to wygląda z mojej i z jego strony. Ale oczywiście denerwuję się na słowa, że jest moim wibratorem, bo to wygląda tak, że on chce powiedzmy miesiąc, potem ja zbieram się na odwagę i coś inicjuję, a on nie dość, że tego nie docenia (czego mi w tym momencie bardzo potrzeba, żeby to zauważył), to jeszcze się na mnie denerwuje i wychodzi na to, że to ja nagle jestem jakąś napaloną suką, która go wykorzystuje. Co w tym momencie staje się absurdalne. Warto dodać, że on też ma w tym momencie ochotę na seks, która nagle mu przechodzi, bo czuje się wibratorem. Tyle, że on mi to mówi post factumi dlatego jest jeszcze bardziej zdenerwowany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
onacoteż 84 Więc skoro odczuwasz orgazm, to dlaczego seks nie jest dla Ciebie przyjemnością? Trochę tego nie rozumiem. PRzecież orgazm to cała przyjamność, a orgazm wynika z zaakceptowania partnera, rozluźnienia się. Jesteś z kimś w stałym związku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wqe21ewqdsad
pewnie jestes lesbijka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość melepere
boili cię bo kochasz się nie podniecona , i pochwa jest sucha , możesz kupić sobie żel intymny w aptece , ja mam podobny problem ale powód inny , zachorowałam po urodzeniu dziecka i usunieto mi macicę , muszę sięteraz bardzo starać żeby się poniecić i żeby seks sprawiał mi przyjemność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja kiedyś też nienawidzilam sexu.Zawsze "bolała mnie głowa":D A teraz...mmm,tylko z poprzednim partnerem nie cierpiałam tego robić.Ale z obecnym,wspaniale!A już myślałam,że coś ze mną jest nie tak.Kocham Go bardzo i nie chcę,żeby już kończył:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taki żel to pewnie też jakiś pomysł, ale najważniejsze to moim zdaniem zadbać o psychikę kobiet mających taki problem jak ja. Współczuję wycięcia macicy :(. Dziękuję jeszcze raz wszystkim za odpowiedzi! Zajrzę tu pewnie dopiero w niedzielę po południu, bo dzisiaj wyjeżdżam. Oczywiście chętnie przeczytam, co macie do powiedzenia i ustosunkuję się do wypowiedzi innych, ale dopiero w niedzielę. Pozdrawiam! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie podam nicku bo się wstydze
Przeczytałam do końca wypowiedzi wszystkich... Stwierdzam, że ze mną jest coś nie tak, unikam jak ognia partnera, znów podjkełam próbę i zaczełam sie przytulać a nagle ogarnął mnie żal że nic z tego nie bedzie i dałam sobie spokój. Moj facet sie zestresował i zdołował że już mi się nie podoba i takie tam....Jak się pozbyć tych cholernych myśli: I tak nic z tego nie będize?????????? Nie chce zmieniać faceta - kocham

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii
Szczesciara ze mnie!! Przy moim facecie przyszlosc jest jasna- stajesz sie mimfomanka! KOCHAM CIE MISKU

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cóż, ja tak miałam w poprzednim związku - okazało się że to nie ze mną było coś nie tak, nie byłam aseksualna, nie miałam problemów z wilgotnością i ochotą przez tabletki, ale - przez faceta. Po prostu to nie był ten :) Przyjaciółka moja miała podobnie, i podobnie jak u mnie problemem okazał się nieodpowiedni facet. Przy obecnym mam ochotę 24/7, jak jest u mnie to nie wychodzimy z łóżka i nawet się nie ubieramy jak po domu łazimy, żeby czasu nie tracić ;) tabletki nie odbierają ochoty ani możliwości, wszystko jest tak, jak powinno być :) Seks jest ważną, wręcz bardzo ważną częścią związku - jeśli jest udany i obie strony są spełnione i nie mają ukrytych pragnień, fantazji, to nie ma możliwości żeby ktoś pomyślał o zdradzie nawet :) Dodatkowo seks zbliża ludzi, wspólne przeżywanie czegoś tak intymnego wzmacnia więzi i zwiększa uczucia :) Natomiast jeśli dobiorą się dwie osoby o kompletnie różnych potrzebach i temperamentach, to niestety związek nie przetrwa próby czasu, bo samo patrzenie na siebie drugiej stronie przestanie odpowiadać, chociażby patrzyła/patrzył na nieziemsko piękny obiekt. Dodatkowo jeśli nie widzi pożądania u drugiej osoby, spada ego i spada poczucie własnej wartości, pojawiają się pytania czy on/ona na pewno mnie kocha, przecież jej/jego nie pociągam, coś jest nie tak, nie podobam się jej/jemu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Seks jest ważną, wręcz bardzo ważną częścią związku - jeśli jest udany i obie strony są spełnione i nie mają ukrytych pragnień, fantazji, to nie ma możliwości żeby ktoś pomyślał o zdradzie nawet Dodatkowo seks zbliża ludzi, wspólne przeżywanie czegoś tak intymnego wzmacnia więzi i zwiększa uczucia pisz o tych co potrzebują tego w związku - ja jestem aseksualna jak pisałam i tego nie potrzebuję :P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja cię autorko rozumie .Sama współżyłam z moim mężem tylko po to by mieć dziecko .Nie widzę w tym żadnej przyjemności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
takie kobiety nie powinny za maz wychodzic bo i tak to sie rozleci do 3 miesiecy no po prostu patologia babochlopy no nie rozumiem jak nie mozna miec ochoty na sex jeszcze kobieta chcaca zalozyc rodzine to dzieci gdzie bedziecie szukac w kapuscie daremne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie sluchaj tych oszalalysch seksualnie ludzi. Jesli nie masz ochoty na seks to poszukaj podobnego mezczyzny. Ja jestem aseksualny zwiazalem sie z aseksualna kobieta i zaadoptowalismy dwoje dzieci i tworzymy szczesliwa kochajaca sie rodzine. Troche walczylismy ale w koncu jestesmy rodzicami a dzieci maja pelna rodzine a nie ośrodek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sadze ze ten zwiazek sie rozleci co to za malzenstwo be sexu chlop na recznym pojedzie cale zycie takie kobiety nie powinny byc dopuszczana do zwiazkow malzenskich jeszcze nie wolno uprawiac sexu przed slubem i po slubie tez cale zycie zrujnowane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
klasyczny przypadek do unieważnienia małżeństwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem facetem i nienawidze seksu bo....UWAGA....bylem z kobieta o jakiej marza niektorzy facec****ekna zgrabna ale uzalezniona od seksu i jestem juz tym zmeczony....mianowicie brakiem milosci takiej prawdziwej opartej na zrozumieniu bez chorobliwej ochoty....tyle.....pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nienawidzisz seksu, bo nie miałaś prawdopodobnie nigdy prawdziwego orgazmu. Taka jest prawda. I wiele kobiet takowego też nigdy nie miała, stąd po jakimś czasie tracą zainteresowanie seksem. Rozmawiałem na ten temat kiedyś z bardzo fajną prostytutką, bardzo życiowa kobieta i ona stwierdziła, że czuje się chora, gdy nie ma minimum dwóch orgazmów tygodniowo. Do tego mogą dochodzić jakieś problemy anatomiczne, hormonalne, psychiczne (np. byłaś zgwałcona, pierwszy stosunek miałaś z nieodpowiednim facetem, który gdzieś miał Twój ból). Kolejne kwestie to, jak Twój facet Ciebie traktuje w łóżko - może ponieważ nie zna Twoich potrzeb chce załatwiać szybko sprawy, zamiast pobawić się z Tobą, pobudzić Ciebie. Prawdopodobnie też i Ty nie umiesz pobudzić swojego faceta. I jakie tutaj jest rozwiązanie. Udać się do specjalisty seksuologa oraz ginekologa (tylko nie kościelnych) - najpierw sama, a potem z własnym facetem. Porozmawiać ze swoim facetem, wytłumaczyć, że nie chodzi, że go nie kochasz, nie podniecasz go. I podjąć leczenie, które będzie długotrwałe i nie będzie szybkich efektów. Zainteresować się też tantrą, kamasutrą. Po roku, 1,5 roku czasu może się okazać, że obaj będziecie mieli z******ty związek, będziecie blisko siebie i będziecie mieli z******ty seks. Seks to sztuka w której trzeba się doskonalić, sztuka, która wymaga czasu i praktyki. To my ludzie zachodu sprowadziliśmy go jedynie do szybkiego zaspokojenia oraz prokreacji. A tak przy okazji - za długo czekałaś z podjęciem leczenia - może być już za późno. Facet bardzo potrzebuje seksu. Tym bardziej nie ma czasu do stracenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rób tego bo się rozchorujesz przeczytaj sobie ile jest chorób ja sexu nie uprawiałam bo jeszcze bym sie czyms od nich zaraziła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×