Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie-zołza

Do tych, które chcą być "zołzami"

Polecane posty

Gość hahahahahahahaaahhhaaa
01:16 [zgłoś do usunięcia] tylko dziw ze energiczna30 ma niby faceta a cale dnie codziennie siedzi na cafe" nie ma to jak kafeteryjne dyzurne oskarzenia a moze wez pod uwage to ,ze niektorzy pracuja przy kompie i maja do niego dostep 24/24 :)? i nikt nic na to nie poradzi ,ze ty masz za malo lekcji informatyki i TAKIE przyjemnosci jak kafe cie omijaja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja również przeczytałam ów poradnik i myślę, że niektóre kobiety rozumieją go ZBYT DOSŁOWNIE! Nie chodzi o to, że trzeba grać niemiłą, oziębłą sucz, która wiecznie chodzi naburmuszona.NIE O TO CHODZI! Chodzi raczej o zbudowanie pewnego rodzaju tajemniczości w związku, która jak wiadomo ma fascynować mężczyzne przez lata oraz przede wszystkim "nauczenia" faceta szacunku do kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale o co chodzi z tymi...
a ja jestem taką zołzą z krwi i kości. I wiecie co? uważam że jestem złą kobietą. Ranię uczucia mężczyzn bo chyba sama ich nie mam :o Nie miewam problemów typu - zostawił mnie, nie odpisuje, nie odzywa itd. Jestem silna, świadoma swojej siły i wykorzystuję to. Nie skamlam o uczycie - robią to faceci. Czy to dobrze? Poniekąd, ale wiem ze nie daje im tego czego oczekują. Nie odchodzą bo czekają na ochłapy uczucia. Tego w facetach nie rozumiem - jak można być z taka łachudrą. Wiem, że źle postępuję ale taka właśnie jestem. Jak staram się być mega uczuciowa i troskliwa to faceci węszą w tym podstęp :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gogon
I słusznie, że węszą, bo z twojej strony to podstęp, skoro próbujesz grać. A z facetami, którzy skomlą, nic ci się nie uda. To inny gatunek, oni są odpowiedni dla tych mięciutkich i cieplutkich. Ty znajdź sobie samca zołzy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale o co chodzi z tymi...
jak do tej pory nie udało mi sie na takiego trafić :) albo takich nie przyciągam albo podświadomi wybieram takie typy. Z drugiej strony wszyscy faceci których miałam stwarzali pozory twardzieli. wiesz, taki maczo kurde. Wielki, zbudowany i oczy mówiące spierdalaj. I co? I na tym ta ich zołzowatość się kończy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gogon
No bo pewnie oni też naczytali się jakichś poradników i udają kogoś kim nie są :\ Ta choroba dotyczy obu płci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale o co chodzi z tymi...
hehe może może...to mój był mąż musiał się namęczyć skoro wytrzymał takie udawanie przez 10 lat :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"A czy nie jest przykladem glupawej gierki przyklad z ksiazki, kiedy to laska obeicala facetowi, ze przyjedzie do niego w nocy a on czekal kilka godzin na nia na deszczu? Ona w koncu nie przyjechala..." Tu sie przyznaje do bledu, o tym mi kolezanka nie powiedziala. Nie, do diabla, bez przesady, trzeba szanowac drugiego czlowieka. "tylko dziw ze energiczna30 ma niby faceta a cale dnie codziennie siedzi na cafe" Siedze glownie w pracy. Ostatnio mamy mniej roboty. Skoro mnie tak sledzisz, powinnas zauwazyc, ze rzadko bywam w weekendy, a w sobotnie wieczory nie ma mnie nigdy. Zreszta... eee... wiesz, moj facet tez ma Internet :D Ale przyznaje, ze chyba trzeba pomyslec o odwyku od Kafe... ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszystkie co sziedza codzienni
na kafe nie maja nikogo :D nie pierdol glupot kazda tak gada . kazda pisze z pracy i inne pierdy i kity:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zołza jest dobra dla
niedojrzałego chłopczyka z syndromem "gonienia króliczka", który w dobrym, ciepłym związku się nudzi, kaprysi i olewa, a dostaje powera, jak mu królik ucieka. Jak któraś chce całe życie robić za króliczka - jej sprawa. Niech kupuje głupie poradniki, które powinny się nazywać "jak radzić sobie z dennymi facetami" i grać króiliczka. Byle tylko przy okazji zadyszki nie dostała :) Ja uważam, że dennych facetów kopie się w doopę, a nie odstawia przed nimi przedstawienia. Dojrzały facet, który umie brać dojrzałą miłość i dawać ją, nie będziez z zołzą. Gdybym była zołzą, mąż by mnie ładnie pożegnał. Jestem czuła i kochająca. Obiad zrobię czasem ;) On daje mi to samo. To jest normalność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty wyżej masz rację

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja jestem SOBA.
Jestem taka- zawsze bylam.nie narzucam sie . nie przytulam. nie gotuje obiadkow. nie piore gaci i skarpet. a mimo tego moj maz lata za mna od 20 lat i nawet iak moja wina to on mnie przeprasza. nie udaje zolzy -ja mam taki charakter. nie umiem byc slodka. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zołza jest dobra dla
Jeśli facet lata za taką całe życie, to jest też opcja, że jest żałosnym kastratem i ciepłą kluchą w tym związku :) Tacy mężczyźni również mnie nie interesują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trrrrrrrrrrrrrrrrrrrragedia
wiadomo ze wiekszosc polakow nie umie czytac ze zrozumieniem wiec i ksiazki nie zrozumie :p wiadomo tez ze kobiety niesmiale, bez pewnosci siebie bojace sie o to by je facet nie zostawil, dla ktorych "facet jest" to poswiadczenie ich wartosci nie stana sie nagle pewnymi siebie superbabkami i dobrze bo jakby tyle ich bylo to trudniej by bylo o faceta :P :D ja rowniez ksiazke czytalam, podobala mi sie bo opisuje moj charakter :P jestem kobieta ale uwielbiam faze gonienia kroliczka, raz nim jestem ja, raz facet :P ta tajmniczosc, podekscytowanie itp wlasnie w zolzach jest napisane jak to miec w stalym zwiazku a nie jak u tych "niezolz" nastepuja faza nuuuudy i cieplych kluch ktora konczy sie lamentem na kafe w stylu "on mnie juz nie szanuje, co jest??"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja jestem SOBA.
O nie. moj maz to wcale nie cieple kluchy. ma mocny charakter i autorytet i jest bardzo pewny siebie . widac pasuje mu albo poprostu mnie kocha bez tego calego owijania w bawelne. jesli nam tak pasuje to po co to zmieniac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moj maz nie lubi slodkich
Niezaradnych dziun. Lubi silne kobiety ktore wiedza czego chca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zołzy górą...
Która kobieta mówi, że książka o zołzach jest do kitu, to albo jej nie rozumie, albo lubi być rzucana przez faceta i być ciągle rozczarowaną przez facetów niedojdą życiową... Bardzo łatwo ulec czarowi miłości, słodkim faceta słówkom i poświęcić się dla niego 'będąc sobą', czyli zakochaną po uszy idiotką, która myśli, że złapała Pana Boga za nogi, bo ktoś się nią zainteresował... Niestety ułuda jest ułudą i taką pozostanie, a później jedna z drugą panienką się dziwi 'dlaczego on mnie zostawił dla innej?!! Przecież ja mu obiadki robiłam, prasowałam, sprzątałam, dbałam, jak potrzebował opieki to się nim zajmowałam, byłam przy nim, kiedy było mu źle... i robiłam w łóżku wszystko czego chciał.. Dlaczego więc???!!! A tamta to mu nawet kanapki nie przyrządzi'... Bo, moje panie, faceci nie potrzebują matki. Nie chcą mieć nadopiekuńczej niańki, która im podda pod nos wszystko. ale za to chcą zdobywać, chcą mieć kogoś równego siebie. Przynajmniej ci prawdziwi mężczyźni, a nie ci, co mają kompleksy mniejszości i potrzebują chociaż w domu rządzić... W związku musi być harmonia i równowaga - obie strony dają i obie strony biorą po równo. I o tym autorka pisała. Związek się opiera nie tylko albo na dawaniu, albo na braniu... tylko na umiejętności ZARÓWNO dawania i brania. Resztę trzeba sobie umieć wypracować w związku, ale tego żaden poradnik nie przekaże, bo wszystko zależy od partnerów jak sobie wypracują wzajemne relacje i stosunki... Która kobieta tego nie rozumie to prędzej czy później bardzo się rozczaruje, jeśli facet powie, że więcej tego nie chce... Albo okaże się, że ona zacznie się źle czuć w związku, bo gdzieś tam zauważy że to ona ciągle daje....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zołzy górą...
Aha.. i jeszcze jedna rzecz - książka pokazuje jak sobie wychować faceta, żebyś później nie musiała wszystkiego robić sama... To jest prawdziwa mądrość tej książki, a nie skupianie się, żeby być 'zołzą' dla faceta... Bo nie o to w tym chodzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×