wyrzucilam dzis w nocy swojego faceta

bylam z nim 7 miesiecy ..mieszkalismy od 4...noi dzis znowu jego noc w warsztacie..niby praca-naprawa samochodow...nastawilam komorke na 2.45 i poszlam ...warszatat zamkniety..w srodku jednak muzyka...a on z 2 kolesiami po godzinie(ja marzlam stojac)nadjechali taksoweczka....wyrzucilam mu manatki....a on dostalstrzalamiedzy oczy jak wysiadalz taxi....cala sie trzese....a mialbyc dom...nawet dziecko....wszystko leglowgruzach

napisz to jeszcze raz, bardziej zrozumiałym językiem.

wzielam z 5 tabletek na uspokojenie wiec nie wiem czy napisze zrozumiale....przyjechal z kolesiami pewnie z kurw...oni zaraz uciekli..on zostal..tlumaczylze byli po wodke ale ja nie wierze....

jesteś tego pewna że tam oprócz kolegów ktoś jeszcze był, może umówił się na wódeczkę z kolegami a że tobie się chciało o tej godzinie wstać podziwiam

chcialo sie wstac bo to byl nie pierwszy raz....w tamtym tygodniu tez mial nocna prace....kiedy kazalam mu przyjsc do sklepu o 6 rano -sklepu w ktorym pracuje to podejrzanie byl czysty...wiec postanowilam ze sprawdze to..dzis mam wolny dzien wiec sie jeszcze wyspie....

bylam zdradzona przez meza....jestem rozwodka i myslalam ze i do mnie sie usmiechnelo sloneczko-jednak sie mylilam

kurcze...jeśli to jedyne "dowody zbrodni" to może trochę przesadziłaś?

Wiem że przerabiałaś zdradę w poprzednim związku ale może pochopnie oceniłaś sytuację ,może się nic nie wydarzyło

jestem przewrazliwiona...jego miejce w nocy bylo przy mnie-poza tym po tym jak go trafilam on mi oddal- na pewno bardziej bolesnie niz ja go uderzylam

a czym go trafiłaś?

kolo 2 wykonal telefon do niejakiej aliny- niewiem kto to bo jak dzwonie to nie odpowiada...mam jego telefon..dzwonil tez nataxi...ale niesadze zeby mi podali skad byl kurs

piescia

Ma się rozumieć, że zdradził Cię z tymi dwoma kolesiami ? ;) Masz rację to jest niewybaczalne

Ja bylam z facetem 10 miesiecy 4 mieszkalisMy razem.I tez go wyrzucialm z domu.Koledzy wazniejsi alkohol.Niejestesmy juz razem 2 tyg.

jak zwyklekpicie...a japotrzebuje pomocy

przeciwko mojemu bylemu mezowi toczy sie postepowanie o znecanie sie nad rodzina .. a tu nastepny gagatek

I co zamierzasz teraz zrobic?Mysle zze zrobilas to pod wplywem emocji.W nerwach zlosci.

Skoro juz na poczatku takie numery odwala to daj sobie spokoj. Jakis niepoważny ten facet. Gratuluje Ci odwagi, musisz byc silna. Mam nadzieję że nie wrócisz do niego, bo powody masz podane na tacy.. Napisz jak się potoczyło.

do niego nie wracaj!! do jakiejs alinki jeżdził?? Pewnie na późną kawkę...;p Daj spokój z dziadem!!!

ciagledomniedzwoni ..i teraz odwraca kota ogonem...ze on mi dajeczas na przemyslenie...ado tego wszystkiego jak by bylomalo ambarasu to on ma moje auto....rozebral je i teraz szantazuje ze nie odda mi go...ma2 pary moich kluczykow ktore mi wyrwal z rak

co? zabral CI jeszcze klucze od auta??? no nie... naprawde to juz przesada... mysle ze jezeli by mu zalezalo na Tobie to bylby teraz lagodny jak baranek i łapał tzw plusy i CIebie a nie jeszcze awantury z autem... a jesli chodzi o Alinke to przesada..... Daj sobie z nim spokoj...

wlasnymi silami wypchalam auto z warsztatu..i jak pierdyklam, maska to mi lampy siepotlukly...to jakasmasakra...aon caly silnik rozebral..

oddac mu komorke ? bo to firmowa...

niech ci auto naprawi do porządku a ty mu komórkę będzie ok

nie oddawaj mu komorki, niech ci odda klucze od auta i niech przeprosi bo to jakis straszny d.... jest bardzo ci wspolczuje ale chwasty trzeba tepic...