On kłamie?

Byłam umówiona z chłopakiem. Miał przyjechać do mnie o 12 ale napisałam, że nie jestem gotowa i żeby przyjechał na 14. Ja nie mogę wyjść, bo pilnuję bratanka. On napisał, że wpadnie tylko najpierw idzie poćwiczyć. To ja mówię, że ok, nawet lepiej dla mnie bo mam więcej czasu, bo musiałam położyć do snu małego i się wyszykować. I tu nagle dostaję Smsa: Przepraszam kochanie ale dzisiaj nie mogę przyjechać :( Kocham cie. Ja się spytałam, a czemu? A ten mówi, że musi czekać na mamę i zawieźć ją na zakupy. Eh nie wiem czy to prawda.. Może on po treningu wyskoczył sobie gdzieś ze znajomymi i tylko mi mówi, że niby musi zrobić te zakupy. W sumie by się zgadzało, bo jutro przyjeżdża do niego jakaś rodzina to może muszą zrobić zakupy. Ale już sama nie wiem... W głowie mam, że spotkał kolegów i gdzieś z nimi poszedł.. Napisał mi, że później się spotkamy po "zakupach". :( ja mu nie wierzę..

sie spotkał z kolegami to co z tego? że Ci eni powiedział? jak masz takie podejscie to sie wcale nie dziwie. pewnie nie chciał żebys mu dupę truła...

no i miał racje! teraz będziesz to przeżywać tydzień??:O