doradzcie- bo nie chce popelnic bledu !!!

oto moj problem ponad miesiac temu poznalam faceta- od razu wpadlam mu w oko, nastepnie odezwal sie do mnie na portalu spolecznosciowym.. wymienilismy pare maili- on zaproponowal spotkanie ale ja bylam zmuszona odmowic (mialam inne b wazne plany)... potem sie nie odezwal wiej ja do niego napisalam.. bylo pare spotkan (zero seksu czy pocalunkow) nastepnie zaprosil mnie do siebie na noc- odmowilam bo nie pasowala mi taka opcja po tym bylo pare smsow ale on znow zamilkl... nie wiem co o tym sadzoc- dodam ze ja jestem dosc atrakcyjna a on nie za bardzo... ale jest pewny siebie i zna swoja wartosc

odmowilas spedzenia nocy u niego potem bylo kilka smsow a kto pierwszy je pisal ty czy on ?? i kto inicjowal spotkania?? bed emogla lepiej ocneic sytuacje

Liczy na gratisowe bzykanko i tyle. Nie wydaje mi się, żeby poważnie podchodził do Waszej znajomości. Ale zrobisz jak uważasz.

on pisal zeby mnie zaprosic- pozniej w ten dzien co chcial zebym przyjechala- ja mu napisalam ze nie dam rady itp... nastepnie napisal cos mi tego samego dnia wieczorem- ja mu odpisalam nastepnego dnia rano i od tej pory milczy

To ja bym sobie glowy nie zawracala Facte szukal sexu nie dostal go wiec dalej nie jest zainteresowany nie chce mu sie dalej ciebie podrywac bo inna da mu na 1 czy 2 spotakaniu lepeij z inna od poczatku zaczac.

a moze on mnie sprawdza.... poza tym faceci zazwyczaj sa lowcami i rzadko kiedy tak szybko odpuszczaja... on juz dal spokoj przy 1 podejsciu...

Jasne facet ne odpusci albo dlatego ze bardzo mu na kobiecie zalezy traktuja ja powaznie albo dlatego ze jest zapatrzonym w siebie narcyzem i skoro nie oddala mu sie po pierwszym miesiacu to kiedys na pewno zaciagnie ja do lozka bo jes taki cudowny ... on w takiej sytuacji chce tylko potwierdzenia swojej doskonalosci Sprawdza cie ?? a niby co ma sprawdzac ledwo kilka razy sie spotkaliscie ... jak na mnie jesli bylby wartosciowym facetem powinien przeprosic cie za te glupia propozycje i probowac naprawic z nie olewac bo nie dalas mu tego co chcial

masz racje- tylko problem tkwi w tym ze pochodzimy z innych miejscowosci i moze w ten sposob chcial doprowadzic do spotkania.... juz sama nie wiem czy zaklasyfikowac go do grona wykorzystywaczy czy dac kiedys szanse - oczywiscie jak bedzie chcial :)

wiecie co niepotrzebnie sobie nim glowe zaprzatalam... niech spada- nie wejde w te glupie gierki.

:):):) slusznie