Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Widzę czego nie widzą inni

Zauważyliście że największe tragedie dzieją się w KWIETNIU???

Polecane posty

Gość Widzę czego nie widzą inni

kwiecień 1912 - zatonięcie Titanica kwiecień 1914 - Masakra w Ludlow kwiecień 1986 - Czarnobyl kwiecień 1999 - masakra w Columbine High School kwiecień 2005 - śmierć Papieża kwiecień 2006 - zamach bombowy w Egipcie w Dahab kwiecień 2010 - Polska Tragedia Narodowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WTC bylo we wrzesniu
wybierasz sobie fakty do glupiej tezy:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość boję się jak cholera
te wydarzenia, zbiegi okoliczności mnie przerażają. No i jeszcze ta dziewczyna co to przewidziała, i jeszcze ma być jakaś tragedia w lipcu i we wrześciu. Przerasta mnie to wszytko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Widzę czego nie widzą inni
ok ale ile we wrześniu a ile w kwietniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milady4758
takie tragedie mozna zbrac na kazdy miesiac roku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Widzę czego nie widzą inni
coś mi tu śmierdzi, mam jakieś złe przeczucia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i słusznie
w kwietniu oblejesz egzamin gimnazjalny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta dziewczyna to albo haker
albo logiczne że wrzesien i lipiec bo wtedy były ataki terrorystyczne więc nic nowego nie wymyśliła... no a co do kwietnia to coś ode mnie : - w kwietniu 2009 przeżyłam silne załamanie nerwowe i rzuciłam studia. w kwietniu dwa lata temu wpadłam w silną depresję.. kwiecień to miesiąc szatana :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwiecienkwiecien
dobrze widzisz autorze topiku. A to jest Polski Titanic. A zaczęło się od Alicji bachledy - to jest dalszy ciąg - popierać niemoralność dalej proszę. Tym samolotem mógł sobie lecieć co najwyżej prezydent z żoną moim zdaniem. I ochrona. Reszta miała być wczoraj. On mógł być na ostatnią minutę. I tyle. I to by sie nie stało bo mały samolot by wyladował, a duży stracił orientację i tyle. I to jest wina pilota moim zdaniem oraz tego, że tam lotniska nie ma na pewno dla samolotu na 100 osób bo to już jednak trochę maszyny jest. Ale nade wszystko sami moralni tam pojechali. I nie rozumiem co tam robił np. prezydent Kaczorowski i gdzie jest Lecz Wałęsa - mój bohater. Czemu milczy? W którą stronę teraz pójdziesz Polsko - i tak cię wszyscy ograją, ale... i jeszcze jedno I moje - Putin się przeżegnał przy ofiarach, a Tusk? Może by sie tak chociaż przeżegnał ten geniusz. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aprilis po łacinie
w antonimie może być np. rapills co oznacza zagładę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwiecienkwiecien
Wiecie co - i to, że nikt nie przeżył i nawet ten Kaczorowski zginął tam to jest koniec pewnej epoki bo Titanic zmienił świat - on zmienił wszystko. no ale tam przezyli, a to? Nikt nie przeżył. Dramat :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najokrutniejszy miesiąc to kwiecień. Wywodzi Z nieżywej ziemi łodygi bzu, miesza Pamięć i pożądanie, podnieca Gnuśne korzenie sypiąc ciepły deszcz. Zima nas otulała i kryła Ziemię śniegiem łaskawym, karmiła Maleńkie życie strawą suchych kłączy. Zaskoczyło nas lato, idąc nad Starnbergersee Rzęsistym deszczem. Chwila pod kolumnadą I wyszliśmy na blask słoneczny, do Hofgarten, Piliśmy kawę i rozmawiali godzinę. Bin gar keine Russin, stammaus Litauen, echt deutsch. Kiedy byliśmy dziećmi, w domu arcyksięcia, Mego kuzyna, brał mnie na saneczki, A ja się bałam. Mówił tak: Marie, Trzymaj się, Marie. Pędziliśmy w dół. O, w górach człowiek czuje się swobodny Czytam nocami, w zimie jadę na południe. [T.S. Eliot - "Ziemia jałowa"]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwiecienkwiecien
Teraz się już was wszyscy boją bo tam powinni być ranni - pół na pół i to jest normalne, na pasie sie gdzieś rozwalił, a zdjecia są gdzieś w lesie , że runął bo był stary ten samolot na to wychodzi. To znaczy boją nie boją - nie boją się zaatakować bo mają rację. Jedyne co tu widzę na przyszłość to agresja bo znając głupotę naszych teraz będziecie proruscy, ale ruski to Chiny są - oni widzą Chiny nie Polskę i co? Ew. atak na zachód i tyle. I jak ustapią USA to dlatego, że byli wielką Rosją a po upadku komuny już nią nie są i tyle. A USA i tak uważają za głupków i to jest tez pewna kwestia. A Polska? No tym się już nikt nie przejmnie po mojemu. Nigdy. Chyba żeby znowu komuna tu padła bo rokiem 1920 nikt sie do dziś nie przejął na zachodzie. Jeszcze husaria została bo to u nich, ale 1920 - nie ma. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WTC bylo we wrzesniu
za malo wydarzen we wrzesniu? a II wojna swiatowa? a Biesłan?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kwiecień 2005 papież umarł w sobote ktora byla po wielkanocy, a dzis tez sobota po wielknocy i ta tragedia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co Wy na to???????
ale jestescie poyebani:-O kwiecien miesiac szatana:-O co za chory narod, kurwa jaskoniowcy jacys jestescie:-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Widzę czego nie widzą inni
To z Przepowiedniu Królowej Saby: Nim jednak pomsta Boża spadnie na ziemię to, ukaże się na niebie i ziemi dwanaście znaków, zesłanych od Boga w celu opamiętania ludzi i nawrócenia ich na drogę poprawy. Pierwszym znakiem będzie ten, że ludzie pracując ciężko cały tydzień, będą zmuszeni, żeby nie umrzeć z głodu i zapobiec nieurodzajom pracować i w dnie świąteczne i niedziele. Drugim znakiem okaże się ten, że ludzie, mając czternaście i piętnaście lat za mąż wychodzić i żenić się będą tak młodo, lecz spokoju w małżeństwie nie będzie, stąd kłótnie, nieporozumienia i częste rozwody. Trzeci znak nastąpi ten, że na świecie ludzie oddają się całkowicie sprawom ziemskim, więc zakwitnie sztuka, jak nigdy przedtem, posuną się nauki i umiejętności naprzód, handel i przemysł rozwinie się da ogromnych rozmiarów. Czwartym znakiem będzie, gdy umiejętność ludzka, rozwinąwszy się pocznie z małego kawałka ziemi czerpać dochody ogromne, tak duże, że przedtem by to czarami nazwane było. Piątym znakiem będzie rozpanoszenie się niewiary, kłamstwa i bezbożności, tak, że ludzie, zamiast uczciwości, pieniądz umiłują, jego czcić, szanować i za swego boga uważać będą. Szósty znak nastąpi ten, gdy ziemia podrożeje niesłychanie, będą ją sprzedawać drogo, a przez to wytworzy się handel ziemią. Siódmy znak będzie, gdy ludzie nie pozostawią ani kawałka ziemi nieuprawnej, będą szczepić wino, sadzić chmiel, a pomimo to chleb będzie drogi. Ósmy znak, to ten gdy w każdym państwie będą wybijać inne monety, ustanowią różne cła, daniny, prawa, żeby jedno państwo nie wwoziło swoich towarów do drugiego itp. Dziewiątym znakiem będzie, gdy wyjątkowo będzie taki krótki mięsopust, że ludzie nie zadowolą się nim i przeciągną go na cały post, tak, że postu w tym roku wcale nie było. Dziesiąty znak nastąpi wówczas, gdy ludzie wyjdą kosić siano, suche już od letniego słońca, a tymczasem znajdą śnieg, bowiem, w nocy spadnie obfity, jak to nigdy przedtem nie było. Jedenasty znak będzie to, gdy Bóg ześle żarłocznych owadów, jak za czasów Faraona, robactwo to obsiądzie rośliny i drzewa wszelkie, a szkody ogromne poczyni, ogałacając drzewa z liści. Dwunasty znak Bóg ześle ten, że wszystkie drzewa tak leśne jak i owocowe poschną, po czym nastąpi głód wielki. Tych oto dwanaście znaków ześle Bóg na ludzi, dla opamiętania ich i nawrócenia do prawdziwej cnoty. Jeśli poprawa nie nastąpi wtedy Bóg pocznie karać ludzi straszliwie, jak jeszcze od stworzenia świata nie karał. I cały świat podlegnie pomście Bogu za swe niepoprawne grzechy i bezbożność. A że wiele nie uwierzy tym oto słowom tym gorzej dla nich, gdyż kara Boża spotka ich nie przygotowanymi i srożej karani będą, zaś prawdy tych słów dowiodą pokolenia przyszłe, patrząc własnymi oczami na to, co tu przepowiedziane. Jeżeli zaś wszyscy ludzie, lub oddzielnie jakieś ludy na znaki te, które Bóg ześle, żadnej uwagi nie zwrócą i nie zastanowią nad bliską karą, Bóg wyśle króla przeciwko królowi i ludy te w wojnach wielkich uczestniczyć będą musiały, aż się dużo krwi przeleje. Wojny powstawać będą jedne za drugimi, jedna z drugiej, że żadnej przerwy nie będzie a przez to wycieńczony lud dokładać będzie zmuszony coraz cięższe daniny i podatki. Jeśli zaś kto płacić nie będzie w stanie, wtrąconym zostanie do więzienia. Dlatego też cierpieć najgorzej będzie lud biedny, gdyż z powodu nieurodzajów pieniądze będą trudne i rzadkie. Ale gdy przebierze się miara cierpliwości wówczas kilku panów rzymskich, w sercach których rozetli się iskierka litości, zwołają ogólną radę państwa, żeby postanowić, co dalej czynić należy - rada ta zbierze się za króla, który będzie panował po siedmiu poprzednikach tego samego imienia. Rada ta będzie zwołana i rozgłoszona na całe państwo, żeby każdy, co zechce, mógł być na niej, by przypatrzeć się i dowiedzieć, co postanowi król ze swym dworem i rządem. Na skutek ogłoszenia tego zbierze się wielka moc różnego ludu, żołnierzy, obywateli i rzemieślników, a wszyscy przybędą z ciekawości i w nadziei, że los ich się może zmieni na lepsze. Po paru dniach narad rząd rzymski ogłosi szereg praw, których pod karą natychmiastowej śmierci nikt przekroczyć nie będzie mógł. Prawa zaś te brzmiały surowo dla ludu i nakazywały obłożyć go jeszcze większymi podatkami. Wówczas za nieposłuszeństwo i bunt rządcy chwytać będą przywódców, winnych i niewinnych wtrącać do więzienia, uciskać, gnębić. A że ludowi wyda się to ostrą niesprawiedliwością, więc rozpoczną się krwawe bratobójcze walki, mordy i grabieże, wielu ludzi zginie, wielu z możnych wymarnują - a ulice pełne będą krwi przelanej i trupów, których nikt sprzątać nie będzie. Zaś pospólstwo rozwścieczone tylu latami męki i nędzy, rzucać się będzie na wszystkich, nie uważając na śmierć, gdyż, czy umrzeć z głodu, czy od szabli, będzie im wszystko jedno. Zrozpaczony lud nie będzie znał umiarkowania, ni granic. Ludem tym kierować będzie karząca ręka Boga, karząca panów, pysznych, złych i chciwych, iż tyle lat wyciskali ostatnie chudoby biedaków, iż nie mieli zmiłowania nad wdowami i sierotami, iż miast być przykładem dla podwładnych, byli wzorem wszelkiego plugastwa i wszeteczeństwa. Kara straszna, mściwym tłumem wykonywana, ale zasłużona będzie. Któż to przeliczy te wszystkie grzechy, jakimi pełni byli możni i bogaci, bezbożność lub fałszywe wiary, łamanie przysiąg, rozpusta, niesprawiedliwość, pycha, stroje przesadne, a mające na celu przywabienie mężczyzn, łamanie postów, bluźnierstwa, fałsz, kłamstwo, obłuda. Przewodnicy rzymscy zamiast być pomocą dla biednych, a oporem dla nadużyć bogatym, również ugrzęzną w grzechu wszelkim. Bóg ześle i na nich zasłużoną karę. Bowiem stracą oni wszystko co dotychczas nabyli, zarówno dobra materialne, jak i powagę swego stanu, a na miejsce ich przybędą nowe mnichy żeńskie, które z oburzeniem wygnają ich precz z kościołów. Przy powszechnej wzgardzie zmuszeni będą uciekać wkrótce zupełnie z kraju. Zaś złość na nich w ludzie tak ogromna będzie, że by ich nikt nie poznał szaty będą zmieniać, a kryć się ze swym stanem swoim, a rzemiosła i pługa imać się nie będą, gdyż nikt im nic nie da, a nawet z domu wypędzi. Znajdzie się wtedy człowiek, który ich ochroni - lecz wkrótce drugi stanie przeciw nim, a że potężny będzie, więc zmuszeni będą uciekać. Gdy pójdą dalej, lud złorzeczeniami ich obrzuci a nowe złości swej folgę dając, kijami obije - szczególniej zaś niewiasty dokuczać będą za grzechy, za niemiłosierność, chciwość, lichwę, zły przykład i większe upodobanie do kobiet, aniżeli do służby Bożej... - Zaś to wszystko poprzedzi wielka niebywała wojna. Aby doszczętnie zgubić i ukarać naród ten, za sprawą Boga wyjdą na niego ze czterech stron świata wojska nieprzyjacielskie: od wschodu, zachodu, południa i północy. Wszystkie te wojska przekroczą granice i nie spotykając wielkiego oporu ze względu na brak, wojska obronnego, pokryją i wezmą całą tę ziemię, pustosząc i grabiąc straszliwie. Długi czas wojska te plądrować tylko będą ziemię, aż pewnego dnia zbiorą się z szybkością nadzwyczajną a niespodziewaną, podstąpią pod mury miasta i oblegną stolicę ową. Ale między tymi czterema wojskami zakradnie się nieprzyjaźń i wszystkie cztery wyruszą na siebie, bijąc się w mieście i pod miastem przez siedem dni. Po tej wielkiej bitwie miasto tak zniszczeje, że nawet połowy go nie zostanie. Poczem wojsko wyruszy dalej, a doszedłszy do góry Blanik, ponownie zacznie się wielka bitwa, poczem ułoży się na swoje miejsce. Jak opisuje wiele proroków i jak głoszą księgi, miejsce to znajdzie się między górą Blanik, a Naczerodem blisko wsi Bejkowie. I wtedy cała ta ziemia tak straszliwie spustoszona i splądrowana będzie, że kto będzie tylko mógł, ten z niej ucieknie. I wtedy Bóg ześle widoczny znak, cud ten mianowicie, że dobrzy i sprawiedliwi będą oddzieleni od złych i niesprawiedliwych, a tych pierwszych otoczy tak gęsty obłok z mgły, że zasłoni ich przed nieprzyjacielem i życie uratuje. Wszyscy zaś źli i bezbożni zginą co do jednego, gdyż chociaż nawet ukryją się w lesie, to stamtąd wygonią go żmije i drapieżne zwierzęta, a wróg go schwyta i zamorduje bez litości. Straszna będzie pomsta Boża, gdyż trzy czwarte ludności zginie wtedy, a pozostanie tylko jedna czwarta część ludzi sprawiedliwych. Każdy człowiek dobry, którego Bóg postanowił uchronić od zagłady, znajdzie się tego dnia o dziesięć lub dwanaście mil od tego miasta, a wojska nieprzyjacielskie udają się tam, gdzie zbierze się ostatnia garstka bezbożników, ocalałych na razie od miecza. W okolicy tej, gdzie odbędzie się ta wielka bitwa, znajdować się będzie staw, dotychczas zupełnie suchy, a po tej bitwie napełni się po brzegi krwią grzeszników. Od bitwy tej, chrzęstu zbroi, brzęku broni, tententu koni, krzyku zabijających, zgiełk powstanie tak wielki, że słychać go będzie o dwadzieścia cztery mile wokoło. Bitwa ta trwać będzie dwanaście dni, aż wszystkie rzeki koloru czerwonego nabędą, zaś trzynastego dnia Bóg ześle tym, którzy w jego imieniu i z nim walczyć będą, ogromne zwycięstwo, bowiem w ostatniej chwili z góry Blanik zejdzie ogromne wojsko na pomoc wiernym, a będzie go wielka moc i waleczności pełna, piechota, strzelcy i konnica. Gdy to wojsko Boże się ukaże tylko, przeraźliwa panika i trwoga wstąpi w serca żołnierzy, tak, że się sami wspólnie zabijać będą. Wojsko zaś Boże popędzi całą tę chmarę żołnierzy przelęknionych aż do Rzymu i Kolinu. Dopiero tam wszyscy nieprzyjaciele będą zabici, co do jednego i wówczas Boże wojsko zniknie, a do góry Blanik nie powróci. A w szesnaście dni dopiero po tej bitwie, staw ten, napełniony po brzegi krwią wyschnie i pozostanie suchym na zawsze. Od tego czasu, no pamiątkę tej wielkiej bitwy, na środku stawu znajdzie się ogromny kamień, ale widoczny tylko ludziom uczciwym i sprawiedliwym. I dopiero w szesnaście dni po bitwie schodzić się poczną z lasów i kryjówek wierni, których Bóg od śmierci uchroni, a znalazłszy się radować się będą i chwalić Pana, opowiadając wzajemnie, gdzie się ukrywali i czym się żywili. Wszyscy oni opowiadać sobie będą, jak znaleźli kryjówki i żywili się korzonkami. Wkrótce potem ujrzą mnogie ciała zabitych i trupów końskich w stawie, gdyż nie było nikogo, kto by to wszystko uprzątnął i pogrzebał, a na kamieniu tym, który Bóg na pamiątkę tych strasznych dni postawi, tam zbudują ołtarz i kapłan odprawi dziękczynne nabożeństwo. Po czym chwaląc Boga sprawiedliwych, powrócą do domów swych i wtedy spostrzegą straszne spustoszenia, jakie wojna ta przyniosła. Miasta i wsie spalone i zrujnowane na drogach sterczeć będą, wszędy leżące ciała zabitych, od głodu i chorób poległych. A iż rozproszą się wszyscy, przeto mąż żony szukać będzie, żona dzieci, rodziców, dzieci brata... Ale też od tej pory zakwitnie miłość prawdziwa między ludźmi i kochać się będą sercem nie kłamiąc, a obłudy nie używając. Lecz gdy mieszkańcy Pragi zamkną przed nimi bramy i nie chcąc ich wpuścić rozgniewają tym nieprzyjaciół na siebie, że zbiorą wielkie wojsko, przybędą i wielkie miasto zburzą znów, ale tak, że tylko kamienie pozostaną na tych miejscach gdzie przedtem stały domy. I tak nad miastem owym, nieczystości fałszywej wiary rozpusty i wszeteczeństwa pełnym, dopełni się okrutna, lecz sprawiedliwa pomsta Boża, jak ongi nad również złym bezbożnym i pysznym Babilonem. Miasto owe już więcej z gruzów nie powstanie, a zwaliska gruzy, kamienie leżeć będą aż do dnia sądu ostatecznego, by dopełniło się to, co było przeznaczone. Zaś pozostały lud będzie jeszcze miał dni szczęścia i sławy, a mając dobrego i mądrego króla, podniesie się i istnieć będzie w łasce Bożej i szczęśliwości cnoty. Jak już mówiłam, Salomonie, do narodu przybędzie król za panowania którego odnowi Bóg stolicę Mesjasza. Duchowieństwo pozbędzie się wad swoich i zasłynie cnotami, pobożnością i miłosierdziem. Wszyscy: król, rząd, panowie, lud nawrócą się do prawdziwej wiary, a wszyscy wejdą na drogę prawego życia służby Bożej i odepchną od siebie szatana. Zakwitnie też państwo miłosierdziem, dobrymi uczynkami i miłością bliźniego. Powróciwszy na prawowitą drogę cnoty, Bóg okaże im swą łaskę i pomoc, zsyłać będzie błogosławieństwa przez pięćdziesiąt lat żyznych, w których rodzić się będzie wszystko w trójnasób. Wskutek tego zapanuje niesłychana przedtem taniość, tak, że każdy biedak liczyć się będzie za człowieka zamożnego, korzec żywności kosztować będzie 7 groszy, a funt mięsa grosz, wszelkich zaś produktów i artykułów żywności obfitość będzie tak nadzwyczajną, że ludzie po prostu nie będą wiedzieli gdzie to wszystko podziewać. Ziemia rodzić wprost cudownie będzie, bez trudu i wysiłku. W imieniu i z pomocą Bożą król ów zbierze ogromne wojsko, natchnione walecznością i zapałem, z nim pociągnie do grobu Mesjasza, do strony pogan, którzy grób ten strzec będą. Wojna o świętą ziemię trwać będzie dziewiętnaście lat, gdyż król ten będzie chciał nawrócić ich na wiarę chrześcijańską, po czym Bóg mu dopomoże i zdobędzie Jerozolimę, a z nią grób Mesjasza i wiele miejsc, które potomność świętymi nazywać będzie. Pomnij Salomonie, na wszechmocność Mesjasza i wiedz, że dąb, który teraz stoi w tym miejscu, będzie ten sam, na którym ubiczują i ukrzyżują Mesjasza - dąb ten uschnie, lecz z chwilą zdobycia grobu świętego od pogan, pokryje się świeżymi liśćmi. W dębie tym ukrywać będą poganie swe proroctwa i święte naczynia, a gdy król ten przybędzie do Jerozolimy, pod tym się drzewem z wojskiem rozłoży, a potem kapłan dla wszystkich nabożeństwo pod nim odprawi. A gdy po skończonym nabożeństwie król ten bogobojny podejdzie i powiesi na nim hełm swój, wtedy dąb ten zakwitnie, wypuści pączki zapach upojny z siebie roztaczać pocznie. Gdy wiadomość o tym dojdzie do wszystkich pogan, turków i żydów poruszą się serca ich trwożnym i słodkim uczuciem i wszyscy przyjmą wówczas wiarę Mesjasza, że będzie jeden pasterz i jedna owczarnia. Znajdujemy w książce pewnego mędrca wiadomość, że dąb ten słynął u pogan jako cudotwórczy, mieli go w wielkiej czci i strzegli pilnie, bowiem kawałek drzazgi z niego wystarczało, żeby się z najcięższej choroby nagle wyleczyć. Podanie to, czy fakt prawdziwy wielu było znane, gdyż spotykamy je też u Bernarda z Bretenbachu, który w swej książce w rozdziale trzynastym mówi, że drzewo to pilnie jest strzeżone przez pogan, bowiem posiada wielką siłę, u żydowskiego pisarza historyka również wzmianka: drzewo to jest bardzo stare i grube w obwodzie bowiem wynosi osiem i pół łokcia. Gdzie indziej też wiadomość podobno że w dębie tym turcy i poganie przechowują swe proroctwa i księgi święte, a także znajdują się następujące słowa: Nasz wielki prorok Mahomet uczy, że w Moszei, to jest w kościele tureckim, nastąpią wielkie zmiany, gdy zazieleni się to wielkie drzewo. Gdyż wiedzą, że Bóg jest potężny i wszystko uczynić jest w stanie, a wtedy by nauka Mahometa upaść musiała. Także czytamy u Bachura Belliega: Gdy utwierdzonym będzie kościół, ziemia urodzajność swą wielką okaże nawet na kamieniu, a błogosławieni będą ludzie, którzy żyć w tych czasach będą, bo wtedy wszystkie skarby ukryte w ziemi, wyjdą na powierzchnię ziemi, boć wszak i poganie tych czasów doczekają. Nawet Chrystus Pan powiedział w rozdziale trzynastym, wierszu czterdziestym drugim "Królowa od południa tj. Saby powstanie na sąd z tym to pokoleniem i potęgi je całe. Przyjechała ona do kraju żydowskiego, do Jerozolimy, aby słuchać mądrości Salomona, a zaś żydzi, turcy, poganie, nie zechcą słuchać mądrości Chrystusa Pana". A teraz przejdźmy da tego, co Sybilla dalej Salomonowi mówiła: Po tych straszliwych walkach, jak powiedziałam, nastąpi drogą łaski Bożej, pięćdziesiąt lat żyznych i urodzajnych a dobrobytem obfitujących, gdyż ludzie bogobojnie żywot prowadzić będą i przez to zasłużą sobie na przychylność Bożą, a z jej pomocą otworzą się podziemia i na powierzchni ziemi wydobędą się na wierzch wszystkie skarby, oczom ludzkim od początku świata zakryte. Rok tysiąc osiemset dziewięćdziesiąty szósty po śmierci Mesjasza zaznaczy się niezwykłym dobrobytem, wszyscy ludzie będą bogaci nie będzie biednych, na świecie zapanują ciepła i mrozów prawie nie będzie, przeto owoce rodzić się będą obficie. Lecz to trwać będzie za panowania jednego króla, który jego lud zapomni o swych obowiązkach i znów wstąpi na drogę bezbożności i grzechu. Za to, co dał im Bóg, niewdzięczne pokolenie tak odpłacać się będzie. Gdyż doczesne bogactwo dające ludziom możność używania rozkoszy i przyjemności cielesnych, odciągnęły myśl i uczucie od Boga, od praw i przykazań, a natomiast napełniły dusze ludzkie pychą i zarozumiałością. Ale pozostanie im pamięć o dniu ostatecznym, którego przyjścia lękać się będą. Zaś, jako znaki gniewu Bożego, księżyc, gwiazdy i słońce świecić inaczej będzie, ale ludzie mocy już mieć nie będą, żeby wejść na prawą drogę obowiązków i cnoty - grzęznąć natomiast będą w grzechach, aż się doczekają straszliwej zapłaty - dnia ostatecznego. Gdy nadejdzie bliski termin tego, skruszą się i żałować będą, ale już za późno będzie. Tu Salomon prosić jął Sybilli, żeby mu oznajmiła, jak daleko do sądu ostatecznego i jak długo świat istnieć będzie. Na to królowa Saby odpowiedziała: "Królu Salomonie, tego nikt wiedzieć nie może, prócz Boga jedynego, gdyż Bóg nawet aniołom swoim tego nie powiedział. Tobie powiem to tylko, o czym sama wiem, a powiem ci, bowiem mądry jesteś i sprawiedliwy. Powiedz mi królu, jaka zapłata jest za uczynki dobre, a jaka za złe. Dobrym ludziom za dobro odpłaca się dobrem, a za złe uczynki złem - odrzekł Salomon. Dobrześ to, królu Salomonie powiedział i tak być powinno. Tak samo też Bóg najwyższy z ludźmi postępować będzie. Jeśli dobrze czynić będą i Bogu posłuszeństwo oddadzą, On doda im lat jeśli zaś Boga obrażać będą i w grzechach brnąć, Bóg odpłaci im się i skróci liczbę lal istnienia świata. Dlatego też ludzie wiedzieć nie mogą, kiedy nastąpi dzień sądu ostatecznego, wiadome są nam te znaki i cuda, jakie przedtem objawiać będą. Zaś mogę, ci królu powiedzieć to tylko, o czym sama wiem, że przed końcem świata objawi się ludziom siedem znaków, objawiając ludziom wolę Bożą, że skończyć się ma życie na ziemi i nastąpi to, co komu będzie przeznaczone. A pierwszym znakiem będzie ten, że wszystkie stworzenia, które żyją, poczną się krwią pocić tak, że krople krwi całe ciało obsiądą i spływać będą z cierpieniem wielkim połączone to będzie. Drugi znak nastąpi wówczas, gdy przemieni się księżyc i pocznie od wschodu się pokazywać, nawodząc lęk i przestrach w sercach ludzkich, iż pokutę czynić będą i modły odprawiać. Trzecim znakiem będzie, gdy słońce księżyc i gwiazdy blaskiem czerwonym zalśnią, jako krew, a ludzie w rozpaczy ręce załamywać będą i oczy z żałości ku niebu podnosić zaczną, jak okazanie żalu. Jako czwarty znak Bóg ześle posuchę na ziemię tak wielką, że drzewa i wszelkie rośliny wyschną zupełnie, a rozpacz bezbrzeżna ogarnie lud który w lęku i trwodze pokutować będzie. Piątym znakiem będzie ten, gdy ziemia w wielu miejscach, zapadać się zacznie, w miejscach zapadłych zaś wyjdą ognie i dymy, ludzie zaś zwątpią o wszystkim i śmierci czekać będą. Szósty znak, gdy wody wystąpią z brzegów i żywym płomieniem palić zaczną, a ludzie umierać będą ze strachu, nie mogąc umrzeć naprawdę. Siódmym i ostatnim znakiem będzie ten, gdy poruszy się powierzchnia ziemi, gdy góry i pagórki równać się będą i zapadać, a ludzie nie będą wiedzieli nawet, gdzie się znajdują i w przestrachu kręcić się poczną jak błędne owce. I zaprawdę powiem ci królu Salomonie, że przed końcem świata istotnie siedem tych znaków objawi się ludowi, wieszcząc o zbliżającym się sądzie ostatecznym. Wielu wydawać się będzie jeszcze straszniejsze, a będą to najwięksi grzesznicy. Przed końcem świata urodzi się na ziemi Antychryst, potomek Diabła i Lucypera. Ten urodzi się z jednej niewiasty Babilonu, znanym będzie na całym świecie, gdy chodzić po ziemi będzie, nauczać i rozpowszechniać swoją naukę diabelską, a ludzi kusić i odciągać od prawdziwej wiary Mesjasza. Zadziwiać będzie ludzi mnogimi cudami nadzwyczajnymi, iż wielu mniemać będzie, że moc ta pochodzenia niebieskiego będzie, a właściwie Lucyper go nią obdarzy. Zaś ci którzy nie zechcą przyłączyć Się do niego, tych ścigać pocznie, prześladować i męczyć. Tym sposobem wielu ludzi ku sobie nakłoniwszy z piekłem całym wielkiej nadziei oddawać się będzie, wówczas Bóg dla uratowania i dania ludziom pomocy ześle na ziemię dwóch kaznodziejów, którzy uczyć będą lud i ukazywać im sidła, jakie na dusze ich nastawił szatan i opętał. A nazywać się będą ci dwaj Enoch i Eljasz, którzy złotoustą wymową od Boga obdarzeni, lud z błędnych dróg sprowadzą. Ci wskażą na pochodzenie Antychrysta piekielne i śmiało z nim walczyć poczną. Wtedy Antychryst zapała wielkim gniewem, rozkaże pojmać ich, uśmiercić i zwłoki zostawić na ulicy nie pogrzebane przez cztery dni. Na czwarty dzień rozlegnie się głos z nieba i cudownie powstaną dwaj nauczyciele. A w promiennym obłoku w górę się uniosą. I wówczas roztworzą się nieba, błyskawice przelatywać będą, siedem tysięcy ludu zabije, dziesiątą część Jerozolimy spali, a ci z ludzi, którzy pozostaną nawrócą się do prawdziwego Boga. Wówczas św. Archanioł Michał zejdzie z nieba, powstanie przeciwko Antychrystowi i wtrąci go wraz z pomocnikami do otchłani piekielnych, jak przy początku świata Lucypera. A na stolicy Mesjaszowej zasiądzie św. Piotr Papież i drugi rzymianin również Piotr. Bowiem apostoł Piotr będzie pierwszym Papieżem, pasącym trzodę chrześcijańską, a ostatnim papieżem, który dokończy będzie też Piotr. Wtedy ostatni poganie, żydzi i turcy widząc, Anioła Michała i dwóch kaznodziejów czyniących cuda na ziemi, nawrócą się wejdą na drogę cnoty i poczną żywot bogobojny. I wtedy, przyjdzie na ludzi dzień sądu, dzień gniewu Pańskiego. Rozlegnie się najpierw złożony z siedmiu piorunów grzmot straszliwy, trwający siedem dni, a który moc tak wielką posiadać będzie, iż miasta, mury, fortece i zamki walić się będą w gruzy. Jednakże z ludzi nie umrze nikt, a wtedy dopiero, gdy będzie przeznaczone iż wszystko ma się skończyć. Poczem rzeknie Mesjasz do tych, co po lewicy się znajdą, skały popękają, a nieprzejrzane ciemności ogarną go. Po ciemności tej wzejdzie ogromne słońce na niebo, złożone z pięciu olbrzymich gwiazd, a ktokolwiek spojrzy w nie, nagłą śmiercią zginie. Wtedy Bóg ześle aniołów swych z trąbami na ziemię, a ci zatrąbią: Niechaj umarli powstaną z grobów swoich i niech każda dusza zjawi się na sąd ostateczny przed oblicze Sędziego Najwyższego. A po prawej stronie zasiądzie Mesjasz i sądzić będzie żywych i umarłych. Wtedy powstaną z grobu dawno umarli i pójdą na sąd, a każdy będzie miał swe uczynki dobre i złe wpisane na czole. Najpierw pójdzie Adam i Ewa, Abel i Kain, za nim wszyscy, a dobrych Bóg oddzieli na prawą stronę wraz z Ablem, a złych na lewą stronę wraz z Kainem. Potem rzeknie Mesjasz do tych, co po lewicy się znajdują: "Wy idźcie do odchłani piekielnych, do państwa Lucypera, któregoście słuchali za życia, tam będzie płacz i zgrzytanie zębów". Zaś do tych po prawicy rzeknie: "Wy, którzyście wybrali ciernistą i trudną drogę dobrą, idźcie do Raju to jest do Królestwa mego". Wówczas sprawiedliwi udadzą się przed Tron Najwyższego i hymnem chwalić go będą. Niech tak się stanie - Amen - królu Salomonie bowiem tak się stać musi. Abyśmy i my mogli wejść do nieba i przed obliczem Boga wiecznej szczęśliwości zaznać. Tak skończyła królowa Michalda swe proroctwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość like a virgin
ale sobie wkręcacie te swoje mongolskie teorie i obliczenia :o i o co wam chodzi z jakąś dziewczyną co miała olśnienie i to przepowiedziała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość urodziłam sie w kwietniu
i jestem baaaaardzo szczęsliwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co Wy na to???????
kwiecienkwiecien i znow ten kurwiszon co ciagle o Blachedzie bredzi przylazl:-O Kobieto kiedy Cie wreszcie zamkna na zawsze ?????????????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwiecienkwiecien
Smutne to jest dla mnie powiem wam - ale cały ten katyń mnie wnerwia a najbardziej moja matka zakłamana , która se historię ustala jak jej wiatr zawieje. I to przez to się takie rzeczy dzieją. Teraz broni katynia jakby tam ojca straciła dosłownie. A podstawowa rzecz - mieszkanie - to dla niej nie istnieje. Następny chwyt jej to chyba niewolnictwo. A jej cytat dziś z Biblii dla mnie KTO MA TEMU DOŁOŻĄ, A KTO NIE MA WEZMĄ MU CO MA - no wiecie co.. już bardziej przewrotnego babska nie widziałam - A CO ONA MIAŁA, że jej dołożyli? Albo czego nie miała, że jej zabrali? Chyba znowu wyrwała zdanie z konstekstu. Jak ona może skończyć z taką przewrotnością? Nie wiem :( Ale nienawidzę Katynia przez takie pi*** jak moja własna zakłamana matka - skończone zero. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwiecienkwiecien
spadajcie - Bachleda to zdrajczyni jest i koniec. W normalnym państwie jest skończona za zdradę i na dodatek jeszcze ostatnia szmata, która robi dziecko i je zostawia kłamiąc wszem i wobec że jest bogata nie wiadomo jak, zna 10 języków i jeszcze nie wiadomo co o sobie myśli - że zarobiła 200 baniek. No ale to typowo polska sprawka. A Katyń typowo ruska sprawka i tyle. No to zostaje wam popierać Zydków i tyle. Co jeszcze? Nie wiem - gwiazda Dawida? Coś w tym stylu - ze względu na bombę atomową. No co wam zostaje - USA odpada. Zalezy kto przyjedzie na pogrzeb. Na pewno Merkel i Putin. Obama? Zalezy o której... ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Widzę czego nie widzą inni
Wojsko zaś Boże popędzi całą tę chmarę żołnierzy przelęknionych aż do Rzymu i Kolinu. Dopiero tam wszyscy nieprzyjaciele będą zabici, co do jednego i wówczas Boże wojsko zniknie, a do góry Blanik nie powróci. A w szesnaście dni dopiero po tej bitwie, staw ten, napełniony po brzegi krwią wyschnie i pozostanie suchym na zawsze. Od tego czasu, no pamiątkę tej wielkiej bitwy, na środku stawu znajdzie się ogromny kamień, ale widoczny tylko ludziom uczciwym i sprawiedliwym. I dopiero w szesnaście dni po bitwie schodzić się poczną z lasów i kryjówek wierni, których Bóg od śmierci uchroni, a znalazłszy się radować się będą i chwalić Pana, opowiadając wzajemnie, gdzie się ukrywali i czym się żywili. Wszyscy oni opowiadać sobie będą, jak znaleźli kryjówki i żywili się korzonkami. Wkrótce potem ujrzą mnogie ciała zabitych i trupów końskich w stawie, gdyż nie było nikogo, kto by to wszystko uprzątnął i pogrzebał, a na kamieniu tym, który Bóg na pamiątkę tych strasznych dni postawi, tam zbudują ołtarz i kapłan odprawi dziękczynne nabożeństwo. Po czym chwaląc Boga sprawiedliwych, powrócą do domów swych i wtedy spostrzegą straszne spustoszenia, jakie wojna ta przyniosła. Miasta i wsie spalone i zrujnowane na drogach sterczeć będą, wszędy leżące ciała zabitych, od głodu i chorób poległych. A iż rozproszą się wszyscy, przeto mąż żony szukać będzie, żona dzieci, rodziców, dzieci brata... Ale też od tej pory zakwitnie miłość prawdziwa między ludźmi i kochać się będą sercem nie kłamiąc, a obłudy nie używając. Lecz gdy mieszkańcy Pragi zamkną przed nimi bramy i nie chcąc ich wpuścić rozgniewają tym nieprzyjaciół na siebie, że zbiorą wielkie wojsko, przybędą i wielkie miasto zburzą znów, ale tak, że tylko kamienie pozostaną na tych miejscach gdzie przedtem stały domy. I tak nad miastem owym, nieczystości fałszywej wiary rozpusty i wszeteczeństwa pełnym, dopełni się okrutna, lecz sprawiedliwa pomsta Boża, jak ongi nad również złym bezbożnym i pysznym Babilonem. Miasto owe już więcej z gruzów nie powstanie, a zwaliska gruzy, kamienie leżeć będą aż do dnia sądu ostatecznego, by dopełniło się to, co było przeznaczone. Zaś pozostały lud będzie jeszcze miał dni szczęścia i sławy, a mając dobrego i mądrego króla, podniesie się i istnieć będzie w łasce Bożej i szczęśliwości cnoty. Jak już mówiłam, Salomonie, do narodu przybędzie król za panowania którego odnowi Bóg stolicę Mesjasza. Duchowieństwo pozbędzie się wad swoich i zasłynie cnotami, pobożnością i miłosierdziem. Wszyscy: król, rząd, panowie, lud nawrócą się do prawdziwej wiary, a wszyscy wejdą na drogę prawego życia służby Bożej i odepchną od siebie szatana. Zakwitnie też państwo miłosierdziem, dobrymi uczynkami i miłością bliźniego. Powróciwszy na prawowitą drogę cnoty, Bóg okaże im swą łaskę i pomoc, zsyłać będzie błogosławieństwa przez pięćdziesiąt lat żyznych, w których rodzić się będzie wszystko w trójnasób. Wskutek tego zapanuje niesłychana przedtem taniość, tak, że każdy biedak liczyć się będzie za człowieka zamożnego, korzec żywności kosztować będzie 7 groszy, a funt mięsa grosz, wszelkich zaś produktów i artykułów żywności obfitość będzie tak nadzwyczajną, że ludzie po prostu nie będą wiedzieli gdzie to wszystko podziewać. Ziemia rodzić wprost cudownie będzie, bez trudu i wysiłku. W imieniu i z pomocą Bożą król ów zbierze ogromne wojsko, natchnione walecznością i zapałem, z nim pociągnie do grobu Mesjasza, do strony pogan, którzy grób ten strzec będą. Wojna o świętą ziemię trwać będzie dziewiętnaście lat, gdyż król ten będzie chciał nawrócić ich na wiarę chrześcijańską, po czym Bóg mu dopomoże i zdobędzie Jerozolimę, a z nią grób Mesjasza i wiele miejsc, które potomność świętymi nazywać będzie. Pomnij Salomonie, na wszechmocność Mesjasza i wiedz, że dąb, który teraz stoi w tym miejscu, będzie ten sam, na którym ubiczują i ukrzyżują Mesjasza - dąb ten uschnie, lecz z chwilą zdobycia grobu świętego od pogan, pokryje się świeżymi liśćmi. W dębie tym ukrywać będą poganie swe proroctwa i święte naczynia, a gdy król ten przybędzie do Jerozolimy, pod tym się drzewem z wojskiem rozłoży, a potem kapłan dla wszystkich nabożeństwo pod nim odprawi. A gdy po skończonym nabożeństwie król ten bogobojny podejdzie i powiesi na nim hełm swój, wtedy dąb ten zakwitnie, wypuści pączki zapach upojny z siebie roztaczać pocznie. Gdy wiadomość o tym dojdzie do wszystkich pogan, turków i żydów poruszą się serca ich trwożnym i słodkim uczuciem i wszyscy przyjmą wówczas wiarę Mesjasza, że będzie jeden pasterz i jedna owczarnia. Znajdujemy w książce pewnego mędrca wiadomość, że dąb ten słynął u pogan jako cudotwórczy, mieli go w wielkiej czci i strzegli pilnie, bowiem kawałek drzazgi z niego wystarczało, żeby się z najcięższej choroby nagle wyleczyć. Podanie to, czy fakt prawdziwy wielu było znane, gdyż spotykamy je też u Bernarda z Bretenbachu, który w swej książce w rozdziale trzynastym mówi, że drzewo to pilnie jest strzeżone przez pogan, bowiem posiada wielką siłę, u żydowskiego pisarza historyka również wzmianka: drzewo to jest bardzo stare i grube w obwodzie bowiem wynosi osiem i pół łokcia. Gdzie indziej też wiadomość podobno że w dębie tym turcy i poganie przechowują swe proroctwa i księgi święte, a także znajdują się następujące słowa: Nasz wielki prorok Mahomet uczy, że w Moszei, to jest w kościele tureckim, nastąpią wielkie zmiany, gdy zazieleni się to wielkie drzewo. Gdyż wiedzą, że Bóg jest potężny i wszystko uczynić jest w stanie, a wtedy by nauka Mahometa upaść musiała. Także czytamy u Bachura Belliega: Gdy utwierdzonym będzie kościół, ziemia urodzajność swą wielką okaże nawet na kamieniu, a błogosławieni będą ludzie, którzy żyć w tych czasach będą, bo wtedy wszystkie skarby ukryte w ziemi, wyjdą na powierzchnię ziemi, boć wszak i poganie tych czasów doczekają. Nawet Chrystus Pan powiedział w rozdziale trzynastym, wierszu czterdziestym drugim "Królowa od południa tj. Saby powstanie na sąd z tym to pokoleniem i potęgi je całe. Przyjechała ona do kraju żydowskiego, do Jerozolimy, aby słuchać mądrości Salomona, a zaś żydzi, turcy, poganie, nie zechcą słuchać mądrości Chrystusa Pana". A teraz przejdźmy da tego, co Sybilla dalej Salomonowi mówiła: Po tych straszliwych walkach, jak powiedziałam, nastąpi drogą łaski Bożej, pięćdziesiąt lat żyznych i urodzajnych a dobrobytem obfitujących, gdyż ludzie bogobojnie żywot prowadzić będą i przez to zasłużą sobie na przychylność Bożą, a z jej pomocą otworzą się podziemia i na powierzchni ziemi wydobędą się na wierzch wszystkie skarby, oczom ludzkim od początku świata zakryte. Rok tysiąc osiemset dziewięćdziesiąty szósty po śmierci Mesjasza zaznaczy się niezwykłym dobrobytem, wszyscy ludzie będą bogaci nie będzie biednych, na świecie zapanują ciepła i mrozów prawie nie będzie, przeto owoce rodzić się będą obficie. Lecz to trwać będzie za panowania jednego króla, który jego lud zapomni o swych obowiązkach i znów wstąpi na drogę bezbożności i grzechu. Za to, co dał im Bóg, niewdzięczne pokolenie tak odpłacać się będzie. Gdyż doczesne bogactwo dające ludziom możność używania rozkoszy i przyjemności cielesnych, odciągnęły myśl i uczucie od Boga, od praw i przykazań, a natomiast napełniły dusze ludzkie pychą i zarozumiałością. Ale pozostanie im pamięć o dniu ostatecznym, którego przyjścia lękać się będą. Zaś, jako znaki gniewu Bożego, księżyc, gwiazdy i słońce świecić inaczej będzie, ale ludzie mocy już mieć nie będą, żeby wejść na prawą drogę obowiązków i cnoty - grzęznąć natomiast będą w grzechach, aż się doczekają straszliwej zapłaty - dnia ostatecznego. Gdy nadejdzie bliski termin tego, skruszą się i żałować będą, ale już za późno będzie. Tu Salomon prosić jął Sybilli, żeby mu oznajmiła, jak daleko do sądu ostatecznego i jak długo świat istnieć będzie. Na to królowa Saby odpowiedziała: "Królu Salomonie, tego nikt wiedzieć nie może, prócz Boga jedynego, gdyż Bóg nawet aniołom swoim tego nie powiedział. Tobie powiem to tylko, o czym sama wiem, a powiem ci, bowiem mądry jesteś i sprawiedliwy. Powiedz mi królu, jaka zapłata jest za uczynki dobre, a jaka za złe. Dobrym ludziom za dobro odpłaca się dobrem, a za złe uczynki złem - odrzekł Salomon. Dobrześ to, królu Salomonie powiedział i tak być powinno. Tak samo też Bóg najwyższy z ludźmi postępować będzie. Jeśli dobrze czynić będą i Bogu posłuszeństwo oddadzą, On doda im lat jeśli zaś Boga obrażać będą i w grzechach brnąć, Bóg odpłaci im się i skróci liczbę lal istnienia świata. Dlatego też ludzie wiedzieć nie mogą, kiedy nastąpi dzień sądu ostatecznego, wiadome są nam te znaki i cuda, jakie przedtem objawiać będą. Zaś mogę, ci królu powiedzieć to tylko, o czym sama wiem, że przed końcem świata objawi się ludziom siedem znaków, objawiając ludziom wolę Bożą, że skończyć się ma życie na ziemi i nastąpi to, co komu będzie przeznaczone. A pierwszym znakiem będzie ten, że wszystkie stworzenia, które żyją, poczną się krwią pocić tak, że krople krwi całe ciało obsiądą i spływać będą z cierpieniem wielkim połączone to będzie. Drugi znak nastąpi wówczas, gdy przemieni się księżyc i pocznie od wschodu się pokazywać, nawodząc lęk i przestrach w sercach ludzkich, iż pokutę czynić będą i modły odprawiać. Trzecim znakiem będzie, gdy słońce księżyc i gwiazdy blaskiem czerwonym zalśnią, jako krew, a ludzie w rozpaczy ręce załamywać będą i oczy z żałości ku niebu podnosić zaczną, jak okazanie żalu. Jako czwarty znak Bóg ześle posuchę na ziemię tak wielką, że drzewa i wszelkie rośliny wyschną zupełnie, a rozpacz bezbrzeżna ogarnie lud który w lęku i trwodze pokutować będzie. Piątym znakiem będzie ten, gdy ziemia w wielu miejscach, zapadać się zacznie, w miejscach zapadłych zaś wyjdą ognie i dymy, ludzie zaś zwątpią o wszystkim i śmierci czekać będą. Szósty znak, gdy wody wystąpią z brzegów i żywym płomieniem palić zaczną, a ludzie umierać będą ze strachu, nie mogąc umrzeć naprawdę. Siódmym i ostatnim znakiem będzie ten, gdy poruszy się powierzchnia ziemi, gdy góry i pagórki równać się będą i zapadać, a ludzie nie będą wiedzieli nawet, gdzie się znajdują i w przestrachu kręcić się poczną jak błędne owce. I zaprawdę powiem ci królu Salomonie, że przed końcem świata istotnie siedem tych znaków objawi się ludowi, wieszcząc o zbliżającym się sądzie ostatecznym. Wielu wydawać się będzie jeszcze straszniejsze, a będą to najwięksi grzesznicy. Przed końcem świata urodzi się na ziemi Antychryst, potomek Diabła i Lucypera. Ten urodzi się z jednej niewiasty Babilonu, znanym będzie na całym świecie, gdy chodzić po ziemi będzie, nauczać i rozpowszechniać swoją naukę diabelską, a ludzi kusić i odciągać od prawdziwej wiary Mesjasza. Zadziwiać będzie ludzi mnogimi cudami nadzwyczajnymi, iż wielu mniemać będzie, że moc ta pochodzenia niebieskiego będzie, a właściwie Lucyper go nią obdarzy. Zaś ci którzy nie zechcą przyłączyć Się do niego, tych ścigać pocznie, prześladować i męczyć. Tym sposobem wielu ludzi ku sobie nakłoniwszy z piekłem całym wielkiej nadziei oddawać się będzie, wówczas Bóg dla uratowania i dania ludziom pomocy ześle na ziemię dwóch kaznodziejów, którzy uczyć będą lud i ukazywać im sidła, jakie na dusze ich nastawił szatan i opętał. A nazywać się będą ci dwaj Enoch i Eljasz, którzy złotoustą wymową od Boga obdarzeni, lud z błędnych dróg sprowadzą. Ci wskażą na pochodzenie Antychrysta piekielne i śmiało z nim walczyć poczną. Wtedy Antychryst zapała wielkim gniewem, rozkaże pojmać ich, uśmiercić i zwłoki zostawić na ulicy nie pogrzebane przez cztery dni. Na czwarty dzień rozlegnie się głos z nieba i cudownie powstaną dwaj nauczyciele. A w promiennym obłoku w górę się uniosą. I wówczas roztworzą się nieba, błyskawice przelatywać będą, siedem tysięcy ludu zabije, dziesiątą część Jerozolimy spali, a ci z ludzi, którzy pozostaną nawrócą się do prawdziwego Boga. Wówczas św. Archanioł Michał zejdzie z nieba, powstanie przeciwko Antychrystowi i wtrąci go wraz z pomocnikami do otchłani piekielnych, jak przy początku świata Lucypera. A na stolicy Mesjaszowej zasiądzie św. Piotr Papież i drugi rzymianin również Piotr. Bowiem apostoł Piotr będzie pierwszym Papieżem, pasącym trzodę chrześcijańską, a ostatnim papieżem, który dokończy będzie też Piotr. Wtedy ostatni poganie, żydzi i turcy widząc, Anioła Michała i dwóch kaznodziejów czyniących cuda na ziemi, nawrócą się wejdą na drogę cnoty i poczną żywot bogobojny. I wtedy, przyjdzie na ludzi dzień sądu, dzień gniewu Pańskiego. Rozlegnie się najpierw złożony z siedmiu piorunów grzmot straszliwy, trwający siedem dni, a który moc tak wielką posiadać będzie, iż miasta, mury, fortece i zamki walić się będą w gruzy. Jednakże z ludzi nie umrze nikt, a wtedy dopiero, gdy będzie przeznaczone iż wszystko ma się skończyć. Poczem rzeknie Mesjasz do tych, co po lewicy się znajdą, skały popękają, a nieprzejrzane ciemności ogarną go. Po ciemności tej wzejdzie ogromne słońce na niebo, złożone z pięciu olbrzymich gwiazd, a ktokolwiek spojrzy w nie, nagłą śmiercią zginie. Wtedy Bóg ześle aniołów swych z trąbami na ziemię, a ci zatrąbią: Niechaj umarli powstaną z grobów swoich i niech każda dusza zjawi się na sąd ostateczny przed oblicze Sędziego Najwyższego. A po prawej stronie zasiądzie Mesjasz i sądzić będzie żywych i umarłych. Wtedy powstaną z grobu dawno umarli i pójdą na sąd, a każdy będzie miał swe uczynki dobre i złe wpisane na czole. Najpierw pójdzie Adam i Ewa, Abel i Kain, za nim wszyscy, a dobrych Bóg oddzieli na prawą stronę wraz z Ablem, a złych na lewą stronę wraz z Kainem. Potem rzeknie Mesjasz do tych, co po lewicy się znajdują: "Wy idźcie do odchłani piekielnych, do państwa Lucypera, któregoście słuchali za życia, tam będzie płacz i zgrzytanie zębów". Zaś do tych po prawicy rzeknie: "Wy, którzyście wybrali ciernistą i trudną drogę dobrą, idźcie do Raju to jest do Królestwa mego". Wówczas sprawiedliwi udadzą się przed Tron Najwyższego i hymnem chwalić go będą. Niech tak się stanie - Amen - królu Salomonie bowiem tak się stać musi. Abyśmy i my mogli wejść do nieba i przed obliczem Boga wiecznej szczęśliwości zaznać. Tak skończyła królowa Michalda swe proroctwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Widzę czego nie widzą inni
Trzecim znakiem będzie, gdy słońce księżyc i gwiazdy blaskiem czerwonym zalśnią, jako krew, a ludzie w rozpaczy ręce załamywać będą i oczy z żałości ku niebu podnosić zaczną, jak okazanie żalu. Jako czwarty znak Bóg ześle posuchę na ziemię tak wielką, że drzewa i wszelkie rośliny wyschną zupełnie, a rozpacz bezbrzeżna ogarnie lud który w lęku i trwodze pokutować będzie. Piątym znakiem będzie ten, gdy ziemia w wielu miejscach, zapadać się zacznie, w miejscach zapadłych zaś wyjdą ognie i dymy, ludzie zaś zwątpią o wszystkim i śmierci czekać będą. Szósty znak, gdy wody wystąpią z brzegów i żywym płomieniem palić zaczną, a ludzie umierać będą ze strachu, nie mogąc umrzeć naprawdę. Siódmym i ostatnim znakiem będzie ten, gdy poruszy się powierzchnia ziemi, gdy góry i pagórki równać się będą i zapadać, a ludzie nie będą wiedzieli nawet, gdzie się znajdują i w przestrachu kręcić się poczną jak błędne owce. I zaprawdę powiem ci królu Salomonie, że przed końcem świata istotnie siedem tych znaków objawi się ludowi, wieszcząc o zbliżającym się sądzie ostatecznym. Wielu wydawać się będzie jeszcze straszniejsze, a będą to najwięksi grzesznicy. Przed końcem świata urodzi się na ziemi Antychryst, potomek Diabła i Lucypera. Ten urodzi się z jednej niewiasty Babilonu, znanym będzie na całym świecie, gdy chodzić po ziemi będzie, nauczać i rozpowszechniać swoją naukę diabelską, a ludzi kusić i odciągać od prawdziwej wiary Mesjasza. Zadziwiać będzie ludzi mnogimi cudami nadzwyczajnymi, iż wielu mniemać będzie, że moc ta pochodzenia niebieskiego będzie, a właściwie Lucyper go nią obdarzy. Zaś ci którzy nie zechcą przyłączyć Się do niego, tych ścigać pocznie, prześladować i męczyć. Tym sposobem wielu ludzi ku sobie nakłoniwszy z piekłem całym wielkiej nadziei oddawać się będzie, wówczas Bóg dla uratowania i dania ludziom pomocy ześle na ziemię dwóch kaznodziejów, którzy uczyć będą lud i ukazywać im sidła, jakie na dusze ich nastawił szatan i opętał. A nazywać się będą ci dwaj Enoch i Eljasz, którzy złotoustą wymową od Boga obdarzeni, lud z błędnych dróg sprowadzą. Ci wskażą na pochodzenie Antychrysta piekielne i śmiało z nim walczyć poczną. Wtedy Antychryst zapała wielkim gniewem, rozkaże pojmać ich, uśmiercić i zwłoki zostawić na ulicy nie pogrzebane przez cztery dni. Na czwarty dzień rozlegnie się głos z nieba i cudownie powstaną dwaj nauczyciele. A w promiennym obłoku w górę się uniosą. I wówczas roztworzą się nieba, błyskawice przelatywać będą, siedem tysięcy ludu zabije, dziesiątą część Jerozolimy spali, a ci z ludzi, którzy pozostaną nawrócą się do prawdziwego Boga. Wówczas św. Archanioł Michał zejdzie z nieba, powstanie przeciwko Antychrystowi i wtrąci go wraz z pomocnikami do otchłani piekielnych, jak przy początku świata Lucypera. A na stolicy Mesjaszowej zasiądzie św. Piotr Papież i drugi rzymianin również Piotr. Bowiem apostoł Piotr będzie pierwszym Papieżem, pasącym trzodę chrześcijańską, a ostatnim papieżem, który dokończy będzie też Piotr. Wtedy ostatni poganie, żydzi i turcy widząc, Anioła Michała i dwóch kaznodziejów czyniących cuda na ziemi, nawrócą się wejdą na drogę cnoty i poczną żywot bogobojny. I wtedy, przyjdzie na ludzi dzień sądu, dzień gniewu Pańskiego. Rozlegnie się najpierw złożony z siedmiu piorunów grzmot straszliwy, trwający siedem dni, a który moc tak wielką posiadać będzie, iż miasta, mury, fortece i zamki walić się będą w gruzy. Jednakże z ludzi nie umrze nikt, a wtedy dopiero, gdy będzie przeznaczone iż wszystko ma się skończyć. Poczem rzeknie Mesjasz do tych, co po lewicy się znajdą, skały popękają, a nieprzejrzane ciemności ogarną go. Po ciemności tej wzejdzie ogromne słońce na niebo, złożone z pięciu olbrzymich gwiazd, a ktokolwiek spojrzy w nie, nagłą śmiercią zginie. Wtedy Bóg ześle aniołów swych z trąbami na ziemię, a ci zatrąbią: Niechaj umarli powstaną z grobów swoich i niech każda dusza zjawi się na sąd ostateczny przed oblicze Sędziego Najwyższego. A po prawej stronie zasiądzie Mesjasz i sądzić będzie żywych i umarłych. Wtedy powstaną z grobu dawno umarli i pójdą na sąd, a każdy będzie miał swe uczynki dobre i złe wpisane na czole. Najpierw pójdzie Adam i Ewa, Abel i Kain, za nim wszyscy, a dobrych Bóg oddzieli na prawą stronę wraz z Ablem, a złych na lewą stronę wraz z Kainem. Potem rzeknie Mesjasz do tych, co po lewicy się znajdują: "Wy idźcie do odchłani piekielnych, do państwa Lucypera, któregoście słuchali za życia, tam będzie płacz i zgrzytanie zębów". Zaś do tych po prawicy rzeknie: "Wy, którzyście wybrali ciernistą i trudną drogę dobrą, idźcie do Raju to jest do Królestwa mego". Wówczas sprawiedliwi udadzą się przed Tron Najwyższego i hymnem chwalić go będą. Niech tak się stanie - Amen - królu Salomonie bowiem tak się stać musi. Abyśmy i my mogli wejść do nieba i przed obliczem Boga wiecznej szczęśliwości zaznać. Tak skończyła królowa Michalda swe proroctwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwiecienkwiecien
Nie wiem co tam królowa Saba wymyśliła lub nie ale wiem, że Bachleda ani grosza nie zarobiła, ale w swojej wyobraźni miała 200 baniek. No może w ruskach jej lepiej pójdzie. Ale stawia na Holyłuda napisano. No - ja bym postawiła na lumpeks na krupówkach na jej miejscu. ona nigdy tak naprawdę nie opuściła Krupówek i Gubałówki. Ale nazywa się , ze jest z krakowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nutriamo
nikt mnie nie przekona , ze doswiadczony pilot podchodzi do ladowania w złych warunkach , przy zalecaniach by ladował gdzies idziej 4 razy !! rozumiem dwa razy , zrozumiem i trzeci , ale czwarty ? PRZYPOMNE TU FAKT ze juz jeden pilot został odsuniety czy cos tam bo odmówił ladowania na polecanie wlasnie Kaczynskiego , kto wie jak i tu było ? czy faktycznie pilot był tak nierostropny ze stracał paliwo 4 razy podchodzac do ladowania ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwiecienkwiecien
Ale powiem wam ta tragedia to taki Titanic jest - widzę tu film dla Andrzeja Wajdy - może nie ostatni... zastanowienie się nad sensem ludzkiego jest NiEZBĘDNE dziś... jestem na najwyższym stołku i za chwilę nie żyję bo dosłownie poraził mnie prąd elektryczny. Tego brakuje. I to jest litość Boga dla ludzi, że im to przypomina. Że istnieje śmierć, a że istnieje śmierć wieczna to też każdy powinien wiedzieć. I wiecie - Warszawa jest taka niemoralna. Tak strasznie niemoralna - tam jest jeden burdel jak dla mnie. Kiedyś się o tym mówiło, teraz cicho. Pojechali sobie na wycieczkę , a tam ludzie poginęli i pewnie temu taki koniec. 100 osób na ostatnią minutę... na ich ostatnią minutę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×