Placzace dziecko sasiadki

Jak na kobiete która nie ma dzieci jestes naprawde super czlowiekiem!!! Moje dziecko mialo mega kolki przez 3 miesiace i myslalam ze zwariuje- nic nie pomagalo. Ale jakby sąsiadka przyszła do mnie z pieluchami pytając o malucha to bym ją szczerze przeprosiła za płacz dziecka i zrobiła wszystko co w mojej mocy zeby jak najmniej slyszala plach dziecka. Np. ja wychodzilam 3 godziny przed poludniem z dzieckiem na spacer i 3 po poludniu zeby sasiadki mialy choc tyle spokoju, ale i tak uslyszalam od sasiadki ze nie umiem sie dzieckiem zająć, jestem beznadziejna i ze mnie poda do opieki spolecznej. Dlatego bardzo szanuje to ze chcesz pomóc sobie i rodzicom dziecka. Pamietaj tylko że kolki trwają tak do 4 miesiąca i ze rodzicą też nie są na rękę. Trzymaj się. Obyś szybko zaznała spokoju.

?:P

" "w ogóle chciałam Ci uświadomić że i ty byłaś bachorem i ciebie sąsiedzi słuchali panienko rozpuszczona" Moze Ty bylas bachorem - ja upragnionym i slubnym dzieckiem. To, ze to Ty a nie ja nazywasz dziecko bachorem, swiadczy o Tobie. Pewnie Ty i Twoje dziecko uprzykrzacie zycie sasiadom i gdy ktorys osmieli sie poprosic o zachowanie ciszy, wylewacie na niego wiadro pomyj." nie pisalam tego do Ciebie autorko jakbys uwaznie czytala watek,ktory sama zalozylas to zauwazylabys,ze te slowa skierowane byly do kogos kto uprzednio obrazal "mamuski" i ich "bachory".

i jakbys czytala uwaznie to wiedzialabys,ze moje dziecko jest spokojne:D

Moja droga,nie musisz tego znosic.Sprobuj nastawiac glosno radio kiedy wychodzisz/lub nie ,wtedy bachor nie bedzie mogl zasnac,ale bedzie spal w nocy.Pokaz,ze ty tez potrafisz.Niech poczuja jak to miło. Powinnas jednak,po pierwsze powiedziec babie,ze ci to przeszkadza i zeby przeniosla bachora,zakneblowała;) lub wyciszyla swoja sciane. Zatyczki-niszcza nam uszy. Policja-zglos.To JEST do zrobienia.baba łamie prawo tym bachorem,nie kazdy musi sluchac wybikow jej bzykania;) A jak bedziesz sie bac to ja ci dam kopa!!!!;) powodzenia!!! Straszenie policja,nawet takie "zeby uslyszeli co mowisz" działa.A jakby co-wolaj,Od tego sa.I -pomagaja. Cichusienka Witam. Moze zaczne od tego ze ja osobiscie nie lubie dzieci i dzwiekiem ktory irytuje mnie najbardziej w swiecie, jest placz dziecka. Wole wiertarke... Otoz mieszkam niestety w bloku. Kiedys mialam sasiadke, ktora miala male dziecko i dziecko to darlo sie ok. 20 h.dobe, nie pozwalajac spac mnie i mojemu facetowi (mimo zatyczek), a moi znajomi przychodzac w odwiedziny pytali "zamkneliscie dziecko w szafie?" i "czy mozna zrobic cos z tym wrzaskiem?". Odetchnelismy z ulga, gdy sie wyprowadzili... Niestety, na ich miejsce przyszla kolejna para, ktora wlasnie doczekala sie potomka. Poczatkowo dziecko plakalo cicho i rzadko, teraz jest coraz lepiej slyszalne (wraz z mamusia, ktora mu spiewa). Dodam, ze my jestesmy b. cichyni sasiadami - nigdy nie puszczamy glosno muzyki i nie robimy imprez. Macie jakis pomysl, jak pozbyc sie upierdliwego halasu? Przypuszczamy, ze dzwiek niesie sie po rurze. Moze sprobowac ja dodatkowo uszczelnic na dole (np silikonem)? I co powiedziec matce dziecka? Poprosic, zeby uszczelnila od swej strony i odstawila dziecko od kaloryfera? Troche sie boje, bo z doswiadczenia wiem, ze ludzie potrafia ziac jadem i ogniem, chocby zwrocilo sie im w jak najkulturalniejszy sposob uwage, ale ten dzwiek strasznie mi przeszkadza

hahah nie kazdy byl bachorem wrzeszczacym debilem-ja bylam wymarzonym,hahahaaa

są syfem,powinny mieszkać w osobnych miastach!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

zgadzam sie z toba.na kazdego jest paragraf!KobietoKochanaaaaaaaaaaa Moja droga,nie musisz tego znosic.Sprobuj nastawiac glosno radio kiedy wychodzisz lub nie,wtedy bachor nie bedzie mogl zasnac,ale bedzie spal w nocy.Pokaz,ze ty tez potrafisz.Niech poczuja jak to miło.Powinnas jednak,po pierwsze powiedziec babie,ze ci to przeszkadza i zeby przeniosla bachora,zakneblowała lub wyciszyla swoja sciane. Zatyczki-niszcza nam uszy. Policja-zglos.ToJESTdo zrobienia.baba łamie prawo tym bachorem,nie kazdy musi sluchac wybikow jej bzykania A jak bedziesz sie bac to ja ci dam kopa!!!! powodzenia!!! Straszenie policja,nawet takie"zeby uslyszeli co mowisz"działa.A jakby co-wolaj,Od tego sa.I-pomagaja.

co Ty piszesz? zatyczki niszczą uszy? ja często śpię w zatyczkach, przez sąsiadów.. przestraszyłaś mnie...

rpzumiem z ostatnich wypowiedzi ze niechciane dzieci placza a chciane nie? jestescie walnieci na mozg, o ile jakis macie.. to was powinni pozamykac w jakichs osobnych miastach bo jak widze stanowicie niebezpiezenstwo dla normalnie funkcjonujacego spoleczenstwa.

sama sie lecz

ja bym poszła do sąsiadki i grzecznie z nią porozamiała.gdyby zareagowała tak jak niektóre tutaj i zero chęci do współpracy postarałabym się żeby jej dziecko nie spało w dzień;) skoro im nikt nie zrobi to mi tez i od 6 do 10 mogę sobie włączyć moją ulubioną muzykę elektroniczną którą nie każdy rozumie:D

ja też mogę powiedzieć --> jakbys uwaznie sledzila watek to juz niejednokrotnie pisalismy, ze takie male dzieci w dzien bardzo dobrze spia przy muzyce i wszelakich halasach - ktore notabene dzialaja na nie uspokajajaco. nie znasz sie to sie nie odzywaj bo tym swoim puszczaniem glosnej muzyki to zaszkodzilabys tylko innym sasiadom. widocznie innych rozwiazan niz wywolywanie III wojny swiatowej juz sie nie mozna spodziewac po malo inteligentnych ludziach.

nie, nie czytałam wątku w ogóle:D skoro dziecku muzyka nie będzie przeszkadzać to jego matce na pewno, aluzje zrozumie.

a ty wielce inteligentna babo powinnaś wiedzieć że nie każde dziecko jest takie samo. Dzieci mojej siostry i brata budziły się przy hałasach w dzień.

matka to juz sie naslucha halasow swojego dziecka, wierz mi, ze nie ma nic gorszego, i na nia jakas muzyka zza sciany nie powinna robic wrazenia. za to na sasiadach z gory, z dolu i po dwoch bokach zapewnie :)

swoja drogą nie chciałabym żeby taka zdesperowana kura domowa obok mnie mieszkała.Jej dziecko to pępek świata i koniec.Nawet palcem nie ruszy bo tak MUSI byc że dziecko płacze i koniec.A wy ludzie śpijcie w pracy:D

i ta muzyka nie jest "jakaś" bo nawet nie brzmi jak muzyka dla ciebie:D a wykończonej płaczem dziecka mamuśce która chce odpocząć jak ono śpi na pewno nie będzie obojętna.

kazda matka wie, ze dziecko nie powinno zasypiac w ciszy, bo wtedy sie do niej przyzwyczaja. na cisze to raczej nie liczy sie mieszkajac w bloku, bo jak nie sasiedzi wala w sciany, kosiarka pod oknem jezdzi to ktos puszcza muzyke. albo listonosz akurat przychodzi. sama mam dziecko i wiem jak ladnie spalo na imprezach, albo u moich znajomych gdzie pies ujadal bo tak bylo nauczone wlasnie ze w dzien sie spi w halasie kiedy wszyscy naokolo rozmawiaja normlanie. czasem jak mial klopoty z zasnieciem to wlaczalam mu odkurzacz albo mtv. starsze dzieci potrzebuja troche wiecej spokoju, ale to dopiero tak za rok.

Gwarkowa Frela --> ty wogole to wszystkich nienawidzisz.

to z ta kura domowa to bylo do mnie? a skad wiesz co ja w dzien robie? pisalam ci o tym?

do; Gwarkowa Frela popieram cie w calej rozciaglosci!

gwarkowa --> taka tepa jestes ze jeszcze sama musisz sie popierac? zal mi ciebie i twojego braku zycia ze sie zawsze musisz wpierdalac w czyjes.

Witajcie:)Mieszkam z Przyjaciołką, my tez miałysmy ten kłopot z wyjcem co mieszkał obok nas.Poszłysmy porozmawiac z matką dziecka.Troszke to trwało nim zrozumiała,ze my mamy prawo do spokoju.Nasze stosunki sie poprawiły gdy przyszłysmy ten dziewczynie z pomoca.Jest samotną matką,jak szłysmy na zakupy,przychodziłysmy pytac czy cos jej kupić,wiele razy pilnowałysmy dziecka zeby mogła coś załatwic lub troche tez odpocząc.

Rozumiemy,ze to jej dziecko,nie nasze ale nie denerwowalysmy sie na Nią tylko spokojnie porozmawialysmy.Zrobila ile mogła zeby ten hałas nie był taki okropny.Ale ani ja ani moja Przyjaciołka nie przyleciałysmy do Niej z "buzią"

Gwarkowa Frela --> idiotka..

'zapomniał wół, jak cielęciem był' widzę, że niektórzy ludzie myślą, że przyszli na świat jako 10latkowie :D

blue c --> no co ty, 10-latkowie to rozwydrzone niewychowane stado. one sie urodzily tuz po skonczeniu 18-nastki, tak akurat na dzien wydania dowodu osobistego.

och, fakt :)

Bylam u sasiadki z ksiazkami o wychowaniu dzieci, ktore kupila moja mama kiedy spodziewala sie mnie i slodyczami, sasiadka sama spytala czy dziecko nie przeszkadza, wiec powiedzialam, ze niestety troche je slychac i przeprosila mnie bardzo, poniewaz miala ciezki porod i malenstwo jest troche chore. Obiecala ze odstawi lozko od sciany, ja jeszcze troche wytrzymam, a jak nie pomoze, wyciszymy obie jak damy rade. A co mamusiek, ktore pisaly, ze "od tego jest dziecko, zeby plakalo", informuje, ze takim zachowaniem mozecie sobie tylko narobic wrogow. Gdyby moja sasiadka zachowala sie tak, jak wy, mialaby na karku policje i opieke spoleczna oraz opinie, ze nie zajmuje sie dzieckiem, a na dodatek codzienne koncerty metalowe i inne "przyjemnosci". Zawsze staram sie dogadac z sasiadami, ale jezeli ktos okazuje sie chamem, egoista i uwaza, ze tylko jego dobro sie liczy, wtedy siegam po wszelkie mozliwe srodki :P Sasiadka na szczescie jest normalna i bardzo sie z tego ciesze.