psycholog ma wielki wplyw na mojego narzeczonego

czesc!mialyscie moze juz taki problem?chodzi o to, ze matka mojego faceta wyslala go do psychologa (ona ma problemy z mezem wiec chodza i stwierdzila ze to bedzie dobrze jak jej syn tez pojdzie, ale do innego). W kazdym razie jestesmy razem zareczeni a on nagle mowi, ze on potrzebuje terapii bo zrozumial jak ja jestem dla niego, ze jak go kocham to poczekam az on sie ze soba upora itd...z dnia na dzien, a wczesniej nic, zadnych oznakow. Mowil mi ze jestem jego druga polowka, a teraz nie jest pewny i mowi, ze mowil, bo tak sie mowi w zwiazku! Jestem totalnie wstrzasnieta i teraz sie zastanawiam, czy ja cos zrobilam zle...ale z drugiej strony jak psycholog moze tak ingerowac w ludzkie zwiazki?