Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mila 7895

Męczy mnie już to bardzo dlugo

Polecane posty

Gość Mila 7895

Chodzę z chlopakiem juz 2 lata, nic się między nami nie psuje, jesteśmy szczęśliwi, mówi mi że to ja jestem tą jedyna..a mnie już od początku związku nurtuje jedno, jego pierwsza wielka milość, z którą byl związany ok 9 lat, rozstali się ponieważ ich uczucie z biegiem lat wygaslo, tak twierdzi, juz kiedyś przeżywalam zawód milosny z powodu chlopaka który wrócil do bylej z ktoąa byl dlugo ponieważ poczul ze jednak musi z nią być..i choć doskonale pamiętalam o porażce postanowilam zaryzykowac bo chlopak bardzo o mnie zabiegal i tak zlecialy 2 piękne lata, pomimo tego ze jest dobrze nie umiem pozbyć się myśli że jednak z tamtą bylo mu lepiej, że musiala ich laczyć wyjątkowa więź o której zawsze będzie pamietal, gdy zrobimy cos nowego w naszym związku zaraz zastanawiam się czy juz to przezyl bedąc z tamtą..i czy to co przezywa ze mną jest dla niego równie ważne..slyszalam ze byli bardzo szczęsliwa parą i choć się dawno rozstali przez pryzmat tego jak dlugo byli razem czuję się bardzo nieswojo, zamiast cieszyć się z tego co mamy mi coraz bardziej wydaje się że mimo wszystko on już nigdy nie będzie tak szczęśliwy jak kiedyś, że nie umiem już go tak rozkochać i zadowolić, nie wiem czy brnąć dalej, ponieważ te przeczucia mnie nie opuszczają.. nie chcę być drugorzędną miloscia, nie chce by nasze wspomnienia byly drugorzedne., nie wiem nawet jak to opisać, czy są tu dziewczyny które doświadczy czegoś podobnego? też mialyscie wiele obaw??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mila 1971
fakt, że nie jesteś pierwsza i że masz z nim krótszy staż, nie znaczy że wasz związek jest gorszy. Może być właśnie odwrotnie, że to co jest miedzy wami jest świeże i pozbawione rutyny. Dlatego ciesz się tym, że jest między wami dobrze, zamiast nad bzdurami się zastanawiać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość będąc z nim...
może moja sytuacja jest inna ale rozumiem Cię,mój facet też był w poważnym związku,planowali ślub,ale ona go zdradziła,starał się o mnie długo,wiem że mnie kocha ale obawy mam takie same. Że o niej myśli że z nią było mu lepiej,że nie zapomniał.że mimo zdrady wciąż ja kocha mimo że zaprzecza. Ale przecież planowali ślub... To tak strasznie boli... Próbuje wyciszyć te myśli,ale czasem nawet jak leżymy obydwoje to łzy mi spłyna po policzku,nie wiem jak wytrzymam to w przyszłości...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarnulka anonimowa
przezylam cos takiego, a w sumie przezywam nadal, wiem co czyjesz.. ale zabijam te mysli rozmowami co bylo co sie podobalo jakie ma nowe oczekiwania. pomimo tego ze byli szczesliwa para pewnie nie przezyl z nia czegos takiego jak ze mna. staram sie nie myslec o tym ale nachodza mnie czasmai takie dni i nie potrafie myslec o niczym innym. najlepszym lekarstwem jest nie poddawac sie chorej wyobrazni ktora jeszcze bardziej to wyolbrzymia, czas jaki spedzili razem a jest nie maly nie swiadczy o tym co przezyli czego nie, jesli jakas sytuacja byc moze sie powtozy ulepsz to... zrob tak aby swiat stanol na glowie przed wami, wiele pomagaja rozmowy przed partnerami. ale skoro mowi ze to ty jestes ta jedyna to tak musi byc, widocznie z toba jest mu lepiej w wielu wielu kwestiach. nie warto sie zaglebiac w szczegoly.. glupie powiedzenie mowi co bylo a nie jest... a poza tym jeli po takim czasie nie sa razem.... mysle ze nie powinnas sie czuc zagrozona. aiem ze nie jest ci lekko ale glowa do gory i wiecej pewnosci siebie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mila 7895
Ciesze sie ze jest miedzy nami dobrze..ale na sile nie zatrzymam swoich mysli..to juz po prostu siedzi w mojej glowie, tym bardziej ze mierze to swoja miara, jestem bardzo uczuciowa, dla mnie rozstanie z kims z kim bym byla tyle czasu to bylby powazny cios w serce i nie wiem czy szybko bym sie pozbierala, nigdy nie przezylam tak wieloletniej milosci ale skoro taka trwala to musialo byc cos wielkiego..wiem ze bardzo ją kochal i to mi wystarcza by sie martwic ponieaz oni w ogole sie ze soba nie widuja,a co gdyby sie znow spotkali, czy jego serce nie zabiloby mocniej, czy i on nie mialby watpliwosci..boje sie tego ze wlasnie nasz zwiazek jest dlaniego rutyna, tyle juz z tamta przezyl, jak mi opowiada zawsze jest taki poruszony, przezyl z nia dojrzewanie, dorastanie, pierwsze imprezy, wyjazdy..tyle lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarnulka anonimowa
pamietaj ze zawsze ale to zawsze beda porownania, co byla z tamta a co jest z ta. nie mysl o spotkaniu.. a jesli tak owe sie stanie nie popadaj w panike. powinno byc wszstko dobrze. a poza ty zwiazek 9 letni, czyli dorastanie itp tak jak mowisz to wszystko bylo fajne i nowe i dobrze bylo miec przy swoim boku kogos z kims to przezywa, ale to juz minelo, teraz jest zycie i iwele z mian w nim. a po pewnym czasie uczucie ktore nazywamy miloscia jest w wiekszej czesci przyzwyczajeniem do kogos... i to przyzwyczajenie w sumie trzyma pare razem a to przyzwyczajenie z braku okreslenia to milosc. przed mioim narzeczonym te zmialalm wielka milosc swojego zycia, z ktora przezywalam doarstanie i imprezy tak jak twoj chlopak. zawsze pozostana w pamieci te chwile, ale nie dajmy sie zwariowac, to tak jak bys pamietala swoje dziecinstwo tylko tyle ze wtedy byli rodzice i znajomi, a on przezyl to z kims wiecej. ale w koncu skoro cos zgaslo, no to musialo sie cos wydazec. wiem ze mysli na chama nie zabijesz, poprostu oswoj sie z nimi,i sytopniowo wyzuc je z pamieci. takie myslenie prowadzi do wielu niechcianych krokow wiem to z wlasnego doswiadczenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inula1414
tak, tez mam takie mysli. i doskonale wiem co czujesz:(. moj chłopak tez byl z ex 9 lat. ze mna jest od roku. i niby tez mi zapewnia, ze nie chcialby do niej wrocic (niestety ona do niego tak:( ) ale to co w głowie to moje:(.. potrafie sobie nawkrecac rozne rzeczy:(.. dzis nawet ogladalam ich i jej zdjecia na komputerze i zrobilo mi sie strasznie przykro (chociaz sama mam zdjecia z moim ex, ale wiem ze to o niczym nie swiadczy z mojej strony).. ostatnio tez z nim rozmawialam na ten temat.. a jednak tak ciezko zabic mysli:(..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×