Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zrozpaczona panna młoda

jak odzyskać zaliczkę - rozpacz

Polecane posty

Gość zrozpaczona panna młoda

słuchajcie w jaki sposób odzyskać zaliczkę, jakich argumentów użyć? Zamówiła suknię ślubną 10 stycznia... do odebrania miała być za 8 tyg czyli 7 marca... dostałam telefon, że firma z powodu licznych zamówień ma opóźnienie... ale cierpliwie czekałam, gdyż ślub mam 1 maja... jeszcze jak głupia, chwaliłam, że firma profesjonalnie podchodzi do klienta... niestety 10 kwietnia, gdy miałam odebrać suknię okazało się, że jej kolor jest zupełnie inny niż ustaliłam... miała być w kolorze ecru złoty, zaś ta którą ujrzałam ma kolor cappuccino (dość ciemne). Sprzedawca próbuje mi wmówić, że tak kolor zamawiałam... łaskawie poszedł mi na rękę i powiedział, że wymieni podszewkę na jasną (wręcz białą) co rozjaśni kolor sukni, gdyż jest wykonana z szyfonu... na szczęście wykonałam zdjęcie sukni, którą mierzyłam i która była w takim kolorze jak zamawiałam, ale miała inny fason... już zamówiłam suknię w innym salonie, za ekspresowe wykonie słono płacę... ale nie mam wyjścia, gdyż nigdzie indziej nie są w stanie w tak krótkim terminie uszyć mi sukni, czy choćby dopasować gotowego modelu... na jakie artykuły się powołać by odzyskać wpłacone pieniądze? Obecnie jestem w takim stanie, że nadal telepię się na samo wspomnienie o tym... i mimo, że w drugim salonie pani ręczyła głową za terminowe wykonanie sukni, to i tak się obawiam czy druga suknia będzie na czas... Bardzo proszę o pomoc i dziękuję z góry na wszelkie sugestie jestem zrozpaczona... ratujcie chociaż dobrym słowem, bo ryczę jak bóbr :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nanana...123
no to współczuję... suknia ślubna w dwa tygodnie to mission impossibe... proponuję coś poszukać w wypożyczalni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a masz zamówienie?? ja zamawiając suknie spisałam zamówienie-zresztą z tego co wiem wszystkie salony tak mają...tam wpisuje się wszystkie dane odnośnie sukni itp w tym kolor oraz termin jesli nie masz czegoś takiego walka na nic się nie zda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli nie masz dowodu zakupu, zadnej umowy to ciezko bedzie ci je odzyskac, zalezy tez czy dalas zadatek czy zaliczke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tego co się orientuję zaliczka tak naprawdę nie zobowiązuje do niczego (dziwne, ale takie prawo) i można ją odebrać ot, tak sobie. Zadatek to inna sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli masz coś na piśmie to juz jesteś do przodu, ale umowa ustna też ma znaczenie. o przepisy dowiaduj sie u rzecznika praw konsumenta (czy jakoś tak) przy starostwie powiatowym powinien mieć biuro. czasem samo powołanie się na niego zupełnie zmienia tok rozmowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczona panna młoda
tak mam zamówienie, gdzie jest wpisany model sukni, co do koloru to sprzedawca pozwolił mi sfotografować iny model w tym kolorze, bym mogła poszukać sobie w innych sklepach dodatków w tym kolorze... dodatkowo świadkiem w całej sprawie jest mój narzeczony, gdyż był podczas całej wizyty i potwierdza moje słowa. Napisałam już maila do rzecznika praw konsumenta, będę dziś jeszcze dzwoniła koło 9 w tej sprawie do niego. Mam nauczkę na przyszłość, bo jak głupia wpłaciłam dość znaczną zaliczkę, a to z tego powodu, że miałam sama dobierać suknię i nie chciałam z dość znaczną kwotą podróżować przez całe miasto autobusem. także przestrzegam dziewczyny, jeśli wpłacacie zaliczki niech to będą minimalne kwoty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko--zaliczkę zazwyczaj określa sklep jakiś tam % od całości więc niestety nie zawsze można wpłacić tą minimalną kwotę...ja np. musiałam wpłacić 700zł ale w umowie mam wszystko zaznaczone...jeśli TY nie masz tam koloru itp to ciężko będzie odzyskać zadatek bo jest on własnie na wypadek jakby klient się rozmyślił...zdjęcie niestety dowodem nie jest a tym bardziej narzeczony bo jest to osoba postronna...no chyba,że w tej umowie faktycznie pisze zaliczka to wtedy sprawa prostsza... życzę powodzenia!! trzymaj się ciepło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczona panna młoda
na szczęście w umowie jest słowo zaliczka... tym się pocieszam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×