Seksoholiczka ?

Jeszcze nie,ale chętnie... Dopiero się poznajemy i chciałabym,żeby oczarowało go coś więcej iż seks.

no tak nie samym seksem człowiek żyje..... ale z takim temperamentem to już połowa sukcesu :) z resztą wydajesz się fajną dziewczyną także powinien być oczarowany :)

Czego się niby mialas bać?

Dzięki:)Obawiałam się,żeby nie pomslał sobie,że traktuje go tylko jako obiekt saksualny.

Jak nie zmolestowałaś go na pierwszym spotkaniu to nie powinien się tak czuć:)

Zdecydowanie nie,trzy tygodnie namawiał mnie na spotkanie, ale trzecie spotkanie skończyło się już seksem, właściwie bardzo konkretnym...więc teraz w połączeniu z dość szybkim tempem i moim temperamentem może pomyśleć sobie różne rzeczy, tym bardziej,że jestem coraz bardziej niegrzeczna,ale coraz bardziej go lubię...

Jeśli Twoje zaangażowanie w stosunku do niego (poza seksem) jest równie wysokie, to nie masz się co martwic:) Poza tym pamietaj, faceci to prawie sami seksoholicy :)

Mam nadzieje,że mi trafił się seksoholik:) Chyba popełniam jeden grzech, po seksie uciekam do siebie do łóżeczka, wcześniej proponował mi żebym została na noc,ale odmawiałam, ostatnio się chyba zdystansował.To może być powód? Czemu nie śpisz marzy mi się?

Nie sądze. Nawet chyba lepiej, że nie zostajesz (jesli oczywiście chcesz go na dłużej). A nie śpie dlatego, że miło mi się rozmawia :)

Może masz racje, też wychodzę z założenie,ze jeśli wszystko dostaje się od razu to szybko można się wypalić.Jednak coś mnie zastanawia,na początku znajomości zasypywał mnie wiadomościami i propozycjami, a teraz jest tak dość zwyczajnie...obawiam się,że już wyczuł,że połknęłam haczyk:)Mnie również miło się rozmawia:)

Wiesz w pewnym stopniu, to co najbardziej chciał to już dostał. Może dlatego trochę odpuścił. Albo Twój temperament odebrał mu siły :)

Cóż muszę się w takim razie z tym lubieniem też zdystansować:) Jestem ostatnio dość cyniczna,ale mimo wszystko gdzieś tam w środku marzy się coś wyjątkowego...ale to chyba samo musi przyjść.

Masz racje na pewne rzeczy mamy wpływ na inne nie. Dobrze, że przynajmniej w łózku jest Wam ok:) A reszta cóż, czas pokaże :) Powoli uciekam trzeba trochę wyspać. Może się uda dokończyć temat innym razem :)

Dzięki:)

ale wrocmy do tematu.. ogolnie od czestej masturbacji orgazmy z facetami przezywam cicho i spokojniechociaz sa neisamowite.,bo jednak zazwyczaj nie bylo mozliwosci podczas masturbacji na wybuchowe orgazmy,.. jak wy przezywacie orgazmy? moge to jakos zmienic ?

A lubicie przeżywać orgazm równocześnie z partnerem?

Zapraszam na dyskrecja.pl mega sklep i hurtownia z gadzetami erotycznymi

Mam olbrzymie łaskotki i delikatny dotyk pod pachami też mnie podnieca

ja tez tak mam. mam 21 lat a moj facet juz ma dosc;/ nie docenia tego

To fatalnie. Ja raczej na 100% bym docenil. Mam podobny problem - mam 30 l (nie mam stałej partnerki) i wale gruchę co najmniej kilka razy w ciągu dnia. Jak tego nie zrobie to mnie nosi i nie moge sie skupić na robocie. To jest po prostu męczace... Jestem przekonany że zboczona partnerka ustawicznie domagająca się seksu skutecznie wyleczyłaby moje "dolegliwości" - po prostu byłbym nasycony na cały dzień ;]

zork jestes przedstawicielem zdecydowanej wiekszosci bywalcow na kafe :) sam zreszta sie do tej wiekszosci zaliczam :D

wystarczył jeden,porządny numerek dziennie,tak,żeby trwał 1,5-2 godziny:)