czy czas na rozstanie????

mieszkamy od siebie 70km. niby odleglosc nieznaczna ale widywalismy sie zazwyczaj raz w tygodniu (i bylo to w piatek wieczorem, w sobote rano on wracal lub ja wracalam do domu), codzienne rozmowy na gg, telefon, smsmy. i tak trwalo to moze z rok. od pewnego czasu rozmawiamy na gg raz, dwa razy w tygodniu, bo on siedzi dlugo u kumpli i juz nie ma dla mnie czasu. kiedys potrafil nawet siedzac u kumpla wlaczyc gg i ze mna chwile porozmawiac. teraz juz tego nie robi nasze rozmowy byly kiedys burzliwe, opowiadalismy sobie o calym dniu, o naszych przemysleniach,. teraz wydaje mi sie ze on praktycznie chce tylko poczytac mile slowka i pojsc spac (w sensie "tesknie, kocham, brakuje mi ciebie" i tyle) obiecal ze pojedziemy gdzies na dni wolne w maju - i cisza. czyli pewnie nici z wyjazdu. i tak zawsze. nie widzielismy sie od miesiaca - ciagle odwoluje bo ma wazne sprawy. kocham go z calych sil, ale moze juz mu sie znudzilam? ciagle mi pisze czule smsy, i nie jest ciagle tak jak opisalam wyzej, ale to mi daje do zasatanowienia.

ile macie lat?

oboje po 26 lat

upppp ktos mi doradzi???

kiedys bylam w takim zwiazku, bylo bardzo ciezko identycznie jak u Ciebie, czasai anwet bywaly dni kiedy w ogole nie mielismy kontaktu. Zerwalam.

a moze lepiej zapytac w prost o co chodzi?albo zaproponuj mu jakis romantyczny wieczor, nakrec go ze bedzie bosko i zobaczysz czy odmowi

odpuść , ktoś kto ma 26 lat i zachowuje się w ten sposób ....brrrr nic dobrego to nie wróży :(

A kto zazwyczaj proponował spotkania? Może kogoś poznał, może się mu znudziłaś, a może po prostu przemęczony po pracy? :)