przyspieszamy porod

witam!!poradzcie dziewczyny co przyspiesz porod???wiem ze maluszek bedzie chcial wyjsc na swiat wtedy kiedy nadejdzie czas ale ja juz naprawde nie mam sily!!ciezko mi nawet rano wstac i isc do toalety i mam juz tego dosc nawet tak ze czasem mi sie plakac chce z tego wszystkiego..slyszalam ze dobre jest picie lisci z malin,sex a podobno pomaga ciepla kapiel ale czy nie zaszkodzi mojeu maluszkowi??podzielcie sie mamusi jak przyspieszylyscie swoj porod:)dzieki i pozdrawiam

Ja slyszalam o ostrym curry lub innej ostrej potrawie. Swieze kawalki ananasa. Aktywnosc fiz. Wszystkiego probowalam:) Nic nie zadzialalo:) Tak powaznie- ja nie wierze w magiczne sposoby, malenstwo wyjdzie kiedy bedzie gotowe,jesli nie,zaufaj lekarzom,oni wywolaja porod jak bedzie trzeba. Ja przenosilam swoje obydwie ciaze o 2 tyg. i wiem co czujesz,ale badz cierpliwa. Na kiedy masz termin porodu?

termin mam na 19 wiesz ze powinnam jeszcze troszke poczekac ale ja przytylam 24 kg!!przed ciazy wazylam 57kg a teraz nie dosc ze czuje sie jak kluska choc szczerze sie tym nie przejmuje bo bede starala sie zrzucic te kg po porodzie dla mnie wazne ze mije malenstwo jest zdrowe..ale naprawde mam dosc po godzinie czasu jak jestem na nogach bola mnie cale stopy i kregoslup to jest straszne..

hej ja mialam termin na niedziele i nadal jestem 2w1. Tez już mam dosyć,próbowałam już wszystkiego i nic. Widocznie dziecko nie jest jeszcze gotowe na wyjście. Najbardziej się boję że będą mi wywoływać poród.

Teraz tych kg. nie zrzucisz, pomyslisz o odchudzaniu po porodzie. Ja bym radzila- odpoczywaj, nie forsuj sie, moze krotki spacer albo basen? Woda rozluznia miesnie, dziala uspokajajaco...

miska8888- fakt,lepiej urodzic bez tych zeli i oksytocyny w kroplowce,ale lekarze wiedza,co robia. Ja przy drugiej ciazy chcialam czekac jeszcze dluzej niz te 2 tyg.ale porzadnie mnie nastraszyli i zgodzilam sie na indukcje. Na szczescie,bo kolor wod byl juz nieladny. Dodam,ze pierwsze dziecko rodzilam 8 godz., drugie 3 godz,wiec ekspresowo:)

wiem ze teraz tych kg nie zrzuce dlatego napisalam ze za odchudzanie wezme sie po ciazy..wiem ze dzidzia wyjdzie jak bedzie na to gotowa tylko moze komus z Was udalo sie jednak przyspieszyc..??w 34 tyg lezalam w szpitalu na podczymaniu pod kroplowkami bo skracala mi sie szyjka macicy potem jadlam tabletki i duuuuzo magnezu ale ostatnio jednak odstawilam te tabletki bo lekarz pozwolil..tylko kurcze ale ja juz nie chce sie tak meczyc i chce juz przytulic mojego skarba:)a ta ciepla kapiel to nie zaszkodzi mojej dzidzi??

Ehh.. biedne z Was Kobiety :( Same się pakujecie w to gówno :( Smutne :(

Po jaką cholerę przyspieszać :-/ Dziecko wie kiedy ma wyjść na świat. Zresztą sama chciałam wcześniej urodzić i robiłam wszystko, ale nic nie poskutkowało, a urodziłam w 41 tygodniu. Nie ma sensu pchać dziecka wcześniej na świat :-/