zrobilam experyment porzadkowy i okazalo sie...

ze facetow nie da sie przyuczyc do sprzatania samych z siebie. zapowiedzialam ze nie moge robic wszystkiego bo zblizaja mi sie egzaminy i teraz on musi sprzatac, bez gadania, tylko po prostu ogarnac to co najgorsze zeby syfu nie bylo i co sie okazalo ze on nie widzial balaganu:O na dywanie wzorek juz byl prawie niewidoczny,podloga brudna i dzis juz mialam wrazenie ze zaczynam sie przyklejac,na kuchence warstwowo kazdy obiad z calego tygodnia,zlew jakby tam buty staly,ponadto kurz,lozko nie scielone tylko poprawiane,naczynia myte tylko te ktore byly potrzebne i kubki przyklejaly sie do ceraty:Opo prostu masakra jak mozna tego nie widziec? juz wiecej takich eksperymentow nie bede robic bo juz wiem ze bysmy zgnili a on by nie zauwazyl:O pozostaje drzec jape za kazdym razem jak trzeba cos sprzatnac:O