Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość thela hun

Brak kultury u sprzedawczyń w Vero Modzie

Polecane posty

Gość thela hun

Zaglądam tam rzadko, ale w poniedziałek około 11 (więc podczas małego ruchu) podczas zakupów coś mnie tknęło i weszłam do sklepu. Trafiłam na masę fajnych ubrań, wzięłam kilka do przymierzenia, kupiłam płaszczyk, spódnicę, chustę i dwie tuniki. Gdy chciałam poprosić o mniejszy rozmiar kiecki, sprzedawczyni burknęła do mnie, że nie ma czasu i że na pewno M-ka będzie na mnie za mała (a emki w VM leżą na mnie jak ulał...) :O Ale nic to, znalazłam sobie sama. Sama też musiałam odwiesić ciuchy, nie było wieszaka przy przymierzalni, ale to akurat też jestem w stanie ścierpieć. Do jednej z tunik nie byłam przekonana, dziwnie leżała w ramionach, ale miała bardzo ciekawy wzór i kolor, spytałam więc o politykę zwrotów i dowiedziałam się, że mogę to zrobić w ciągu 30 dni z paragonem i metką. Dziś zdecydowałam, że jednak tunika nie jest trafionym zakupem i poszłam ją oddać, też nie w godzinach szczytu. Sprzedawczyni wzięła ją ode mnie, powąchała (sic!) i zniknęła na zapleczu na 10 minut. Przyszła z drugą, poszeptały, i ta druga powiedziała "nic tylko zwracają i zwracają, w ciągu trzech dni w dodatku. nakupują bezmyślnie, nie mają za co żarcia kupować to oddają, a ja muszę się z tym babrać. chyba je wszystkie pos*ało". Szok! Rozmawiały ze sobą, ale PRZY MNIE! Ja oczywiście jestem przeczulona i odparłam, że bardzo mi przykro, że przeze mnie straci część prowizji, ale na jej miejscu bardziej uważałabym na klienta, bo może stracić też premię, gdy kierownik się o tym dowie... Ech, musiałąm się wyżalić, ale niesmak pozostał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aloara
pewnie stwierdziły że jesteś za biedna i nie ma sensu się z tobą "cackać". w takiej sytuacji najlepiej poprosić o rozmowę z kierownikiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość appapappa
ale idiotki pisz pismo do kierownika, niech maja za swoje :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość białostoczanin
pfffff, ja tam stosuje takie podejscie jak ktos domnie. jak cos sie nie podoba to ma pojechane jak stara kurwa i tyle. odwieszanie hahaha a co ja tam kurwa pracóje moze jeszcze pozamiatac !!! poto przy szatniach sa wieszaki azeby zostawiac tam ubranka bo co z teg oze odwiesze, odloze jak nie umieim ich tak ladnie zlozyc. nie wiem baby nie macie jezora w buzi, ja bym zawolal kierownika i jego zjebal jak psa, za zachowanie pracownic. premia ujebana bankowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość thela hun
Taak, robię zakupy za cztery stówy z grubym hakiem, oddaję tunikę z wyprzedaży za 40 zł i uznają mnie za ZA BIEDNĄ - podczas gdy same zarabiają po 800 zł. Przy przymierzalni nie było wieszaczka, była pani sprzedawczyni. Nie chciało mi się cackać z kierownikiem, powiedziałam co chciałam, usłyszałam marne przepraszam i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to sru jutro do kierowniak pokaz paluchem te zjebki i powiedz jak sięzachowuja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość thela hun
Mam to gdzieś, nie przejęłam się specjalnie, wisi mi to koło tyłka, nie jest mi tam jutro po drodze :P Wiem, że to konformistyczna postawa,ale cóż... Następnym razem, jak wymienią kolekcję i tam podejdę (bo do ubrań jako takich się przekonałam) i znów się z tym spotkam, wtedy rozmówię się z właścicielem, ot co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×