Myślicie,ze pasażerowie wiedzieli,że za chwilę zginą

Matko co za śmierc

NA PEWNO. Straszne!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

bylo by dziwne gdyby tego nie zakapowali

to znaczy każdego z nas czeka śmierć, wtedy sama sobie odpowiesz na swoje pytanie...

tego nie dowiemy się nigdy lub dopiero za 70 lat.

Na pewno...przecież skrzydło odpadło juz w czasie lotu....wiedzieli co się dzieje...nie potrafię wyobrazić sobie tego co tam się działo...

Ja mam nadzieję,że nie wiedzieli,bo to podobno były sekundy.

Pressure. nie podniecaj się.W pracy dzisiaj byłam-w przeciwieństwie na pewno do ciebie

ja mysle ze jak tylko pojawily sie problemy przeczuwali ze to moze sie tak skonczyc...gdy ja lecialam samolotem bardzo przezywalam kazde nawet najmniejsze zawirowanie. raz tez lecialam we mgle, naprawde wtedy nic nie widac wierzcie mi! a wszystkie teorie ze to niby rosjanie to zaplanowlai sa do dupy bo po co mieliby robic taka akcje w meijscu o ktorym chcieliby zebys swiat sie nigdy nie dowiedzial...

Jore właśnie myślę o tych sekundach.Ciekawe czy piloci ich poinformowali:( Lepiej chyba,żeby byli w nieswiadomości

do roboty w tym momencie niż ogłaszać cokolwiek pasażerom.

i co niby im mial im powiedziec..prosze o uwage,za chwile spotkamy sie z ziemia...milego dnia...

noo ja mysle, ze jak lecieli te kilkanascie metrow nad ziemia to widzieli chyba przez okienka, ze leca nisko, poza tym pewnie czuli jakies zaklocenia lotu, mysle ze wiedzieli ze cos sie stanie, ale jak juz spadli, to mieli szybka smierc

analiza czarnych skrzynek wykazała, ze piloci byli świadomi, pasażerowie prawdopodobnie też

berbcia... wiem, że to nie na miejscu ale poprawiłaś mi humor, dziękuje :)

Powinni upublicznić zapisy rozmów z czarnych skrzynek.

Zresztą...chyba nieważne,czy wiedzieli,czy nie wiedzieli,bo pewnie zanim zrozumieli co się dzieje,to już było po wszystkim.Ja mam tylko nadzieję,że wszyscy zginęli w momencie zderzenia samolotu z ziemią i że nikt nie spłonął żywcem w płomieniach.

3-5 sekund to zadna swiadomosc, mysl i koniec nie ma cie

z pol minuty przed ponoc sa dramtyczne rozmowy pilotow tak gdzies pisali, wiec moze zrozumieli, pasazerowie tez ale to zanim zdazyli sie przerazic to juz po nich bylo, w sumie lepsza taka smierc niz w autobusie sie zywcem spalic

no jasne, ze wiedzieli... Załoga na 100 % a pasażerowie na pewno też, ciężko nie zauważyć, że coś jest nie tak. Jednak parę sekund minęło, zanim zderzyli się z ziemią. Chyba nie chcialabym wiedziec, co tam się na pokladzie dzialo... Biedni ludzie.

wiedzieli. cale zycie stanelo im przed oczami. kazdy kto przezyje katastrofe pamieta z niej kazda sekunde...to sie tak dziwnie ciagnie.

wszyscy sie mylicie. dla nas to sa sekundy...dla nich wiecznosc... zycie przewija sie jak film. swiadomosc mieli na pewno ,nikt nie musial nic oglaszac. gdyby uderzyla w nich rakieta to moze nie mieliby pozornie tyle czasu na uswiadamianie

Moze to nie to samo ale ja np przezylam wypadek samochodowy który byl bardzo grozny katapulta z samochodu i wyldowanie na dach. I powiem wam ze guzik prawda ze zycia staje przed oczami bo nic takiego nie pamietam, niby mialam swiadomosc ze cos sie zlego dzieje ale na te kilka chwil nie ogarnialam tego i mimo ze jestem osoba która wielu rzeczy sie boi to wtedy nawet nie bylo czasu sie bać. Wiec mysle i mam nadzieje ze Ci ludzie mieli podobnie ze stalo sie to tak szybko ze nie zdazylo to do nich dotrzec i nie zdazyli tego ogarnac i bać sie.

tak? a ja jestem pilotem i kazdy pilot przezyl na symulatorach takie katastrofy kilkanascie razy. czy jak mialas ten wypadek to wiedzialas ze za minute przypakujesz w drzewo czy cos? to nie jest ten sam przyklad no ale...

to w takim razie co czuli ci w samolocie?

zadzwon na"górę" i się dowiedz :|

wiec nie odpowiadaj, na dodatek bez sensu :O :O :O

wiedzieli,wiedzieli

http://wiadomosci.onet.pl/2157264 ,11,krzyki_przerazenia__pasazerowie_wiedzieli__ze_zgina, item.html

wiedzieli :( http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,7786619,Nagranie_z_czarnych_skrzynek__Pasazerowie_wiedzieli_.html