chyba zostanę lesbijka- z wyboru!

nienawidze facetów. Wszyscy są tacy sami, tak samo leniwi, zapatrzeni w siebie, hipokryci. Postanowiłam wiec związać sie z kobieta :) Macie pomysł jak hmm zaczac? Gdzie poznać jakąs?

A skąd jesteś?? Poszukaj w necie. Jak się dobrze rozejrzysz wkoło siebie to zobaczysz ze co druga jest chociażby bi,wiem co mówie.Niedawno to zrozumiałam

z warszawy. Wiem że sporo dziewczyn jest bi, ale pewnie wiekszosc wybiera zycie z facetem. Ja też kiedyś traktowałam kobiety w kategoriach miłe doświadczenie ale nie materiał na wspólne zycie. Teraz zrozumiałam, że tylko z drugą babka mozna sie dogadać :) bo faceci to niestety przypadki beznadziejne. Boję się troche umawiać w necie, bo wydaje mi sie że tam sami zboczeńcy. Z drugiej strony szukając w najbliższym otoczeniu moge zrazic swoje znajome, które okażą sie heteroseksualne. Może jakieś kluby? Spotkania biseksualnych dziewczyn? słyszałyście o czyms takim?

i wlasnie moja kobieta wystawila mnie do wiatru, jestem otwarta na nowe znajomosci:)

mam takie samo zdanie o facetach, ale niestety jedyną rzeczą, która mnie w nich pociąga jest pe.nis :P kobiety są dla mnie aseksualne, więc nawet gdybym chciała nie zostałabym less, no chyba że stworzyłybyśmy aseksualny związek, a ja mogłabym od czasu do czasu spotykać się z facetem w celu wyładowanie seksualnego :P

A ja rozpatruje to w kategoriach miłego doświadczenia.Bo za bardzo to ja sobie życia z drugą dziewczyną nie wyobrażam.Denerwują mnie chociażby te ograniczenia w okazywaniu uczuć w miejscach publicznym,nie możesz tego zrobić bo zaraz się ludzie bedą patrzeć krzywo.A para damsko-męska może się normalnie na ulicy przytulac,całować okazywać sobie uczucia. No i to jest troche nie sprawiedliwie.

w sumie mam podobne podejście- chociaż kobiety są dla mnie pociągające to bez penisa długo bym nie wytrzymała. Chyba idealny zwiazek dla mnie to z kobietą, która od czasu do czasu pozwoliłaby mi na seks z żywym penisem

np.: chciałabym mieszkać z kobietą, z którą łączyłaby mnie przyjaźń, czasem seks, wspólna zabawa, pomoc w trudnych chwilach i głębokie zrozumienie którego z ograniczonym facetem nigdy nie zaznam. Ech, ale to pewnie tylko marzenia bo jestem zbyt niesmiała żeby je zrealizować :o

hmmm a gdyby byla zazdrosna? albo jak byś Ty byla o nia (jesli byscie sie umowily, ze ona tez moze "randkować"). spotkalabys potem kogos ciekawego i co? albo ona? ogolnie to ciekawy pomysl

a skad jestes Safono? :)

hmm nie wiem jak to by było bo nigdy z kobieta nie byłam, ale wyobrażam sobie że taki związek jest oparty na prawdziwej przyjaźni i zrozumieniu. Wyobrażam sobie np jakbym mieszkała, zyła i współżyła z najbliższą przyjaciółką- skoro teraz nie jestem o nią zazdrosna to czemu miałabym być jakby doszedł seks i wspólne zycie? Rozmawiałysmy kiedyś na ten temat, ale moja przyjaciółka jest w szczęśliwym związku.

Bo kobieta jest o wiele bardziej wyrozumiała i w ogóle opiekuńcza,a wielu facetom brak tych cech. Przyjaźń damsko-damska z której może się zrodzić coś więcej jest super, wiesz wtedy,że na pewno możesz na takiej kobiecie polegać.

jestem z warszawy

papusna> chyba nawet nie chodzi o wyrozumiałość, uważam kobiety po prostu za duzo bardziej inteligentne i ciekawe niz facetów, prostych bubków. Od razu zaznaczam że żaden mnie nie skrzywdził, a ta nienawiść to dlatego że byłam i jestem po prostu nimi znudzona, sfrustrowana tym ile czasu straciłam na jałowe płytkie związki z nimi.

Ja mam okazje wejść teraz w związek z dziewczyną,ona na to bardzo liczy,ale z drugiej strony jest mój były chłopak,do którego chce wrócić pomimo,że mnie skrzywdził,ale to z nim od zawsze sobie wyobrażałam życie a nie z kimś innym i teraz nie wiem co robić ;(

to mi odpowiedzialas tym postem, pisze pod drugim nickiem :) mam podobne zdanie o facetach, od dluzszego czasu jestem sama teraz. nie akceptuje meskiego szowinizmu, mierzi mnie pornografia (wg badan 95 proc. mezczyzn oglada, wiec prawdopodobienstwo znalezienia kogos, ko by mi sie spodobal i nie ogladal, jest bardzo male!) jesli chodzi o kobiety, nie ruszaja mnie, ale bylam kilka razy zauroczona dziewczynami (wiec chyba to furtka- ze to o czym piszesz, byloby w moim wypadku mozliwe)- takimi niezwyklymi, ktore szczerze podziwialam hmmm ale ten seks do mnie by raczej pasowal bardziej platoniczny uklad z kobieta, plus kochankowie na boku slyszalas o poliamorii? :))

a tak w ogole to czuje sie zainspirowana, moze to wlasnie jest rozwiazanie moich bolaczek

to może sobie jakiegoś shemale znajdźcie :D shemale to pedał wciskający damskie hormony. wygląda ja klientka i facet w jednym, ma pałkę. taki dziwoląg labolatoryjny :D

to nie jest prowokacja, faceci sa beznadziejni w wiekszosci

hmm słyszałam, ogólnie popieram wszystkie niestandardowe układy, o ile przynosza one szczęście wszystkim osobom w danej relacji. własnie, ten szowinizm.. To chyba siedzi w każdym facecie, nie wiadomo czemu uważają się za lepszych,a czasem jak ich słucham, patrze na ich zachowanie.. dno, dno, dno i metr mułu :o

A czemu to miała by być niby prowokacja?;/ to normalna sprawa autorka chciała o tym pogadać i tyle,a że ma racje to już prowokacja?

@nowasafona. Miałaś jakieś problemy w dzieciństwie ? wygląda na to że jesteś homo, dlatego nie widzisz niczego w facetach. no i może jesteś mało atrakcyjna i najwyżej stać cię na patałacha a nie faceta :D

prowokacja to jest> shemale ma umysł męski wiec dla mnie odpada w przedbiegach..

już na pierwszy rzut oka widać że jesteście feministkami, a feministki w 99% to lesbijki + inne zboczenia :D

w Warszawie to najlepiej przed stacja metra Politechnika spaceruj i wypatruj samotnych studentek jesli na tej uczelni mimo kobieta nie znalazla amatora wsrod tysiecy studentow inzynierii chemicznej, poligrafii, inzynierii sanitarnej czy innej budowy maszyn to z pewnoscia musi byc lesbijka..kazdej innej, niewiem jak szpetnej wyposzczona brac politechniczna by nie przepuscila

prowokacja to jest> nie miałam, moje poglądy wynikają z doświadczenia. Rozumiem że cięzko ci to zrozumieć, ale sporo kobiet myślki podobnie, jest zmęczona facetami i tymi ich przywarami. ty chyba jesteś taki sam, krzyczysz jak oparzony na klrytyke pod adresem waszego "podgatunku"

shemale to popaprańcy. to pedały którzy czują się kobietami i biorą żeńskie hormony. W większości przypadków widać ze ich gęby są męskie, ale przerobione damskimi hormonami. Mają cycki, kobiece kształty, jaja i pisiory. To naprawdę dziwny widok. Dla mnie to pojeby, wychodowane przez lekarzy

ja tam jestem bardzo atrakcyjna, szczupla blondynka z duzym biustem i dlugimi nogami :) wiec nie w tym problem ale mentalnosci, zezwierzecenie facetow to naprawde cos strasznego. nie wyobrazam sobie wyjsc za maz i byc poniezana przez cale zycie przez jakiegos facia-szowiniste

sorry za literowki do kogos tam z gory: nie chodzi o problemy w dziecinstwie, ale o zwyczajna, ludzka DUMĘ :)

ech i to schematyczne męskie myślenie- nie jesteś szczęśliwa z facetem, wiec pewnie jesteś brzydka albo nie daj boże jesteś feministką. Każdy tak ma. Zero własnego myslanie, tylko ciągle te same żałosne stereotypy.