PoMOZCIE PROSZE:(

wlasnie sie dowiedzialam ze moj chlopak z ktorym jestem prawie 2 lata mieszka ze swoja była zona a nie z rodzicami ( dzieli nas 400km) i to on zawsze jezdzil do mnie.. wiem na 100% ze ich nic od dawna nie laczy bo bylam swiadkiem ich rozmów i nie sa malżenstwem, ale dlaczego tak chamsko mnie oklmywal mowil ze kocha i moich rodzicow zapewnial:( teraz widze jaka bylam nawina:( on nie wie ze ja wiem... a nie chce tego przez tel mu powiedziec ale dusic w sobie tez nie chce. Nie rozumiem jak mozna z kims mieszkac dlugo po rozwodzie:( jestem zalamana w szoku ciagle placze:(

bez powodu chyba z nią nie mieszka?:/ gdydby nie chciał to by przecież mieszkał z rodzicami, tak jak piszesz?:O współczuje Ci :O a skąd to wiesz?

współczuję . . .

przez przypadek sie dowiedzialam. Szczerze to domyslalam sie tego podejzewalam.... ale on ciagle mi zapieral i mowil. SAm powiedzial moim rodzicom ze jest rozwodnikiem i ma dzieci i ze mnie kocha i w ogole. JAK ON TAK MOGL klamac nawet moim rodzicom:( nie miesci mi sie w glowie. co teraz im powiem? lepiej zeby nie wiedzieli

wlasnie nie rozumiem dlaczego z rodzicami nie mieszka. ma ich 300m od siebie. podobno czeka az ona mu polowe domu splaci. moze ze wzgledu na dzieci nie wiem. Ale dlaczego tak KLAMAL przez 2 lata. przeczuwalam to i stalo sie najgorsze:(

planowal ze mna przyszlosc przez ten czas zbieral fundusze na dom. Dla nas chcial wkoncu sie pobudowac i zamieszkac ze mna. I juz izbieral pieniadze. I co? to juz przeszlosc to jest nie wybaczalne teraz nie wiem jak mu o tym powiedziec... nie chce przez tel. a jego za tydz dopiero zobacze albo za 2:(

ale nawet nie fatyguj się aby się z nim spotkac i nie tłumacz go! skoro taki szczery to by mówił prawdę! opamiętaj się !:O powiedz mu, że wiesz i nigdy więcej nie zamieniaj z nim ani słowa!

probowalam jemu to dzisiaj powiedziec. Powiedzialam mu ze wiem wszystko a ten ze niby co? ze znowu cos do glowy mi strzelilo. Ale najgorsze jest to ze naprawde on mnie KOCHAL czulam to i inni to widzieli. udowodnil mi to wiele razy. wiazalam z nim przyszlosc. Chociaz chcialabym znac prawde by mi powiedzial DLACZEGO tak klamal to mnie meczy:(

postaraj się o nim zapomnieć, ciężko będzie ale nie jest nic warty

zapomniec napewno nigdy nie zapomne. za duzo z nim przezylam. ale tylko zeby przestalo to tak bolec ten bol jest nie do zniesienia czuje sie tak jakby swiat mi sie zawalil. Nie dosc ze czuje sie w pewnym sensie zdradzona to oszukana... a o moich rodzicach nie wspomne a ostrzegali mnie:(

to zrob afere ze o wszystkim wiesz. a nie, mowisz mu a on, że sobie cos uroilas. masz cierpliwosc

nie powiedzialam mu ze wiem o tym. tylko ze musimy sie spotkac bo WIEM. on pewnie nawet sie nie domysla ze to. pewny siebie jest. chcialabym mu to prosto w twarz wykrzyczec a nie przez tel. ale nie wiem czy dam rade do tego czasu jak sie spotkamy

do mnie to chyba jeszcze do konca nie doszlo. Poprostu nie chce mi sie wierzyc ze az taką falszywa osoba mozna byc. SKad sie biora tacy ludzie jak tak mozna kogos krzywdzic ja bym tak nie potrafila

przykro mi. nie daj sobą pomiatać. ja bym nie wytrzym,ala i zrobila afere przez tel. czas zrobi swoje, zapomnisz.

zbierał fundusze? - po prostu nie fundował ci, bo dawał żonie i dzieciom, te pieniądze. Mimo, że się rozwiedli to nic się u nich nie zmieniło. Mieszkali razem, z dziećmi. A ty byłaś taką kochanką. Przykro mi, ale nie wmawiaj sobie, że on ci dawał oznaki że cię kochał. Oszukiwał cię, bo zależało mu na żonie, a nie na tobie. WSPÓLCZUJĘ. Zapomnij o tej padlinie, jak najszybciej!!!!!!

Poruchał se chłop chociaż? :)

to nie rozumiem to po co sie z nia rozwiodl. Ile razy przez tel sie klucili. Ona go wyzywala a on ja i wszystko klotnie o kase.. I wtedy wiedzialam ze napewno nie mieszkaja razem bo by sie pozabijali. Poprostu mi sie to w glowie nie miesci jak takim czlowiekem mozna byc. Wiem musze zapomniec o nim tylko najgorsze jest to ze nie przestalam go kochac

Ale dlaczego sądzisz, że kłamał, że Cie kocha? To że mieszka z żoną wcale tego nie wyklucza. Ciebie darzy większym uczuciem, ale żona jest lepsza w łózku. ot co. Nie ma co się załamywac.

to nie rozumiem to po co sie z nia rozwiodl. Ile razy przez tel sie klucili. Ona go wyzywala a on ja i wszystko klotnie o kase.. I wtedy wiedzialam ze napewno nie mieszkaja razem bo by sie pozabijali. Poprostu mi sie to w glowie nie miesci jak takim czlowiekem mozna byc. Wiem musze zapomniec o nim tylko najgorsze jest to ze nie przestalam go kochac

hehe ciekawe co mowil bylej zonie jak do ciebie jechal :>

ona wiedziala. sama miala faceta

Romano pewnie ruchal se za darmo bo na nowy dom przeciez zbieral :D a jak przyjezdzal do Ciebie na weekendy to przywozil jedzenie ?? pewnie mu byla zona robila kanapki :D 400 km to przeciez kawal drogi :D

wiesz co 'hard' jestes zalosny. pewnie jestes takim samym kutasem

Kimkolwiek by nie był 'hard', to Ty jesteś tępą strzałą, autorko :D

a to jakis tam romano nie wiesz jak dokladnie bylo to nie oceniaj. taki kozak na forum sie znalazl KOZAK W NECIE FRAJER W SWIECIE! zyciee nie?>

musze Cie zmartwic bo nie jestem moglbym, ale nie chce zreszta jestem tak chyba wychowany ale prawda jest ze potrafie byc chamski Pzdr musze zaraz 'leciec' do pracy bo zbieram na dom :D