Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość malinke121234

Jak odzyskać radość życia?

Polecane posty

Gość malinke121234

Powiem szczerze, ze nic nie sprawia mi przyjemnosci. Mam sporo pasji, ale zajmuje sie nimi bardziej z przyzywczajenia niz czystej radosci. Chociaz z drugiej strony nie moge bez nich zyc, a potem z drugiej manki nie chce mi sie nimi zajmowac. Cale dnie spedzam nic nie robiac, marnujac czas, nawet nie chce mi sie chodzi na zajecia. Jestem ciagle zdenerwowana, smutna co odbija sie na moich kontaktach z innymi ludzmi - jestem dla nich niemila, zgryzliwa, chociaz wcale tego nie chce i nad tym nie panuje. Nie dbam o swoj wyglad fizyczny, wole pospac godzine dluzej niz ulozyc wlosy lub zrobic porzadny makijaz. Jem byle jak i byle co, tyje bardo szybko, ale wlasciwie mi to nie przeszkadza. Zauwazylam, ze spokoj utrzymuje jedynie wtedy jesli nic nie robie, czyli wstaje zjem byle co, siedze przed kompem lub ogladam tv i ide spac. Od zawsze bylam pesymistka, zawsze zazdroscilam kolezankom, ktrore caly tydzien chodza usmiechniete, szczesliwe i radosne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trochę musiałam "przetrawić" żeby znaleźć radość życia. Pomogły medytacje, wsłuchanie się w siebie, wyrzucenie ze środka niepotrzebnych rzeczy. Jest mi dobrze samej ze sobą, nagle przestała mi przeszkadzać samotność. Z optymizmem patrzę w przyszłość :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinke121234
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość auauauau
albo depresja, albo niskie poczucie własnej wartości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość auauauau
Samej bedzie Ci trudno się z tym uporać. Byłam taka sama jak Ty. Męczyłam się życiem. Przez przypadek trafiłam na psychoterapię - na zupełnie inny temat, ale to nie ma znaczenia, bo i tak każda terapia dotyczy tego samego - Ciebie samej. Proponuje poszukać dobrego psychologa, po co sie snuć przez życie jak można żyć z werwą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinke121234
Zapisalam sie do psychologa, niestety panstwowo poniewaz studiuje dziennie i nie stac mnie na prywatne poszukiwania. Jednak to dopiero za trzy miesiace, a chcialabym cos robic teraz, aby poczuc sie tak jak kiedys kiedy potrafilam z wypiekami na twarzy czytac cala noc, czy spacerowac ze znajomymi po plazy itd. A teraz zycie przecieka mi przez palce - i co najdziwniejsze - dobrze mi z tym. Wiele osob smieje sie np. z osoby otylej poniewaz spedza zycie przed telewizorem i zajadaja cukierki - ja tez to robie, dawno przekroczylam swoja dawna wage, ale mi to naprawde sprawia przyjemnosc. Kiedys uprawialam sport, a teraz wyjscie z domu sprawia mi przykrosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fsdkjhfsjhgfsdakg
Ja myślę, że to nie depresja a dystymia. Jest coś takiego, poczytaj o tym to będzie Ci łatwiej coś z tym zrobić. Mam nadzieję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze niedawno wydawało mi się, że życie przecieka mi przez palce, miałam obniżony nastrój. Musisz udać się do jakiegoś specjalisty, bo sama możesz sobie z tym nie poradzić. Ostatnio udałam się do swojej znajomej "czarodziejki" - przypomniałam sobie, odczułam to kim jestem, przypomniałam sobie o swoich dążeniach, marzeniach, zakopałam całą bolesną przeszłość, pozbyłam się jej raz na zawsze :) Teraz zaczynam przeć do przodu zgodnie ze sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinke121234
A znacie jakiegos dobrego psychologa w wawie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinke121234
Z checia zaczelabym jakasc terapie, ale dochodzi u mnie jeszcze strach przed spotkaniem z nowymi osobami itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to masz przechlapane. Na szczęście nigdy nie miałam z tym problemu. Bardziej wierzę w drogę duchową niż psychoanalizę, to takie doświadczenie życiowe. Co do psychologów to każdy z nich widzi dany problem inaczej, spotkałam kilku psychologów w swoim życiu. Z kolegą jest łatwiej, bo znamy się prawie 20 lat, więc zna mnie od podszewki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od piątku do poniedziałku masz pogadanki duchowe u Jacka Adamusa. Jeden z niewielu skromnych, doświadczonych i merytorycznych mistrzów duchowych w Polsce, który przyjmuje gości w Radęcinie. Można połączyć na weekendzie z mistrzem turystykę, dyskusje duchowe. Mistrz ma dużą wiedzę o księgach mistycznych, praktycznie wszystkich, więc coś w sam raz dla prawdziwych pasjonatów. Bardzo spójny system pracy nad własnymi możliwościami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wierzyłem do tej pory ekspertom, psychologom, księżom i filozofom. Dzięki spotkaniom z Jackiem Adamusem zacząłem ufać własnym sądom i kieruję się w końcu zdrowym rozsądkiem. Mistrz posiada bardzo ciekawy i niezwykle kreatywny program zmiany nawyków myślowych. Jeżeli poszukujesz naturalnej drogi do szczęścia to zalecam skontaktować się z mistrzem przez stronę www.hippocomos.pl . Jak chcesz obniżyć koszty pobytu u mistrza w Puszczy Drawskiej to weź ze sobą przyjaciela, ewentualnie członka rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam tylko jednego wiarygodnego mistrza wewnętrznego rozwoju w Polsce. To Jacek Adamus. Nie przekonuje cię do swojej „szkoły”, ale daje po prostu wiedzę do akceptacji. Prawda można powiedzieć broni się sama. Kontakt do mistrza masz przez www.hippocomos.pl , cykl oświeconych spotkań w otoczeniu natury z wyżywieniem wegetariańskim, oczyszczającym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×