Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jessica552

mam wyrzuty sumienia....

Polecane posty

Gość jessica552

nie poszłam na impreze z okazji zaręczyn przyjaciólki....niedawno co skonczyl sie moj zwiazek a w tym tym roku moje najlepsze kolezanki ( wtym przyjaciólka) pozareczały się... jak sie o tym dowiedzialam to i sie cieszylam a zarazem płakac mi sie chciało...niedosc ze oni wszyscy beda w parach wszyscy zareczeni i ja sama ze złamanym sercem, dlatego nie poszłam ale mam straszne wyrzuty sumienia, nie wiem czy dobrze postapilam....eh ryczec mi sie chce :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MartInkaaaaaa
Skoro mialas sie tam zle czuc to dobrze,ze nie poszlas.W koncu to jest Twoja przyjaciolka to powinna zoruzmiec Twoja sytuacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość interruptedgirl.
takimi pierdolami zawracasz sobie dupe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniauta
jesli to prawdziwa przyjazn , przyjacilka zrozumie, nie martw sie to naturalne,bedzie dobrze zobaczysz, i ty kiedys bedziesz szczesliwa. czego ci oczywiscie zycze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jessica552
to nie jest tak ze sie nie ciesze, bo ciesze sie bardzo ale pzrez moja obecna sytuacje nie potrafie tego okazac:( predzej bym sie tam rozpłakala niz dobrze bawila. moze dla was to sa pierdoly ale jest mi strasznie przykro ze ja zawiodlam w tak waznym dla niej dniu:(. Niestety nie rozumie mnie:( sam juz nie wiem co ze soba zrobic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja taaam
bym poszła, widocznie nie potrafisz sie cieszyc ze szczescia przyjaciólki...pewnie tez by ci bylo przykro gdyby ona sie tak zachowala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jessica552
moze i jestem w tym momencie zła przyjaciołka...wiem ze by chciala zebym byla i cieszyla sie razem znia ale jak mi tylko o tym powiedziala to zachcialo mi sie tylko plakac, idac tam zepsulabym tylko jej te zareczyny w tym trudnym dla mnie momencie nie potrafie sie z tego cieszyc tak jak na to zasluguje...przykro mi ze mnie nie rozumie , przykro mi rowniez ze zachwalam sie tak a nie inaczej, mowiac doslownie zawiodlam osobe na ktora zawsze moglam liczyc ;/ w nastepnym roku czekaja mnie trzy wesela (jak to sie wszystko zbieglo w czasie...wszystkie zareczyly sie w ciagu 3 miesiecy) i zapewne pojde na te wesela sama, znajacv zycie i moje szczescie;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×