Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ona z fulham

Kobitki z Londynu!Napiszcie po ile godzin w w tyg.pracujecie?

Polecane posty

Gość ona z fulham

I najważniejsze czy nie jesteście zmęczone.Ja pracuje 5 dni w tyg. po 10 godz.Szczerze to padam ,nigdzie nie wychodzę bo nie mam siły.Mam 32 lata.Zarobki względne z tym że życia poza pracą nie mam.Nie wiem czy sens ma takie tyranie.Patrze na znajomych to oni mogą góry jeszcze po pracy przenosić ja już niestety nie.W pracy stoję na nogach w jednym miejscu.A może po prostu nie mam motywacji do zbierania pieniędzy,sama już nie wiem.Dziękuje pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smierdzacy klocek
ja pracuje 9 to 5, pon-pt, tez stoje praktycznie caly dzien na nogach i tez prawie ze w jednym miejscu ;-) Szczerze mowiac to tez jestem strasznie zmeczona po pracy, ale jakos sie zmuszam zeby wychodzic ze znajomymi bo nie chce zdziczec i wlasnie non stop tylko praca-dom-praca. Po pracy pomaga kapiel w piance, wtedy od razu jestem jak nowo narodzona. Moze tez powinnas sprobowac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mammaaamia
Dziewczyno, 50 godz.tygodniowo? A gdzie czas dla siebie,dla rodziny,przyjaciol? Absolutnie nie krytykuje,ale zrob sobie bilans i odpowiedz sobie na pytanie czy te pieniadze sa warte tego poswiecenia? Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko 5 godzin dziennie
I 3 razy w tyg. ale za niezla stawke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona z fulham
Hej:) Rodziny jeszcze nie mam,mieszkam z chłopakiem.Wszyscy mi mowią,że powinnam sie cieszyć bo tyle zarabiam.Na rękę mam 1200 plus napiwki to około 1450(1500).Pytają czemu nie robię włosów po domach a ja im na to że już po prostu nie mam siły(widzę zdziwienie)Oni ciągle gdzieś wychodzą ja siedzę w domy przy komputerze.Rozmawiałam z szefem ,wiem ,że mnie potrzebuje bo jestem jedyna która robi wszystko dobrze łącznie z kobietami.Wszystko byłoby dobrze gdyby nie ten jedna cholerna zmiana w Anglii.Zapytam go dzisiaj jeszcze raz bo ostatnio twierdził że mnie rozumie że mnie nogi bolą,ale jakoś tydzień cisza i nic się nie odzywa.Pozdrawiam lecę do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja 48 gdzin w tyg
plus studia ,ale jakos wolkny czas sie znajdzie a skoro ty pracujesz 5 dni to przeciez amsz 2 dni wolne chyba to wystarczy na zycie towaryskie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki nijaki
8 -9 h dziennie zarobki 2 k pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja pracuje codziennie po 8 h
a jak wiecej to platne extra.Zarobki znacznie wiecej niz 2 tys ale w branzy stomatologicznej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smsmsmsmssmm
ja cie rozumiem. ja pracuje prawie 9 godzin 5 dni w tyg. wstaje przed 6 i chyba to mnie najbardziej meczy..praca w fabryce, stojaca, wyczerpujaca jak dla mnie. kasa tez nie jakas superasna bo nie wiemy narazie czy byloby nas stac z chlopakiem na wyprowadzke do wlasnego domu. nie ma mowy zebym w piatek wieczor cokolwiek robila bo jestem wymeczona. ale staram sie spedzam weekend jakos na miescie, spotkac sie z kims, wyjsc do ludzi lub chocby gdzies pojechac na spacer po lesie. mialabym inne nastawienie gdybym wiecej zarabiala ale przy ok 220 tygodniowo to dla mnie nie jest to warte :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjlkljlkjlk
ty mowisz ze wstawanie przed 6 cie meczy, to co ja mam powiedziec? start 3 i 4 rano..4 on 2 off , 1200 na reke, ledwo zyje i nie mam sily na nic..praca siedzaca przed kompem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smsmsmsmssmm
no akurat dla mnie przed 6 to ciezka sprawa, na dodatek po pracy bola mnie rece, czesto stoje w jednym miejscu wiec nie porownuj pracy przed kompem bo przerabialam to przez kilka lat i nie ma porownania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hvfehhwkchiwehc
20 godzin tygodniowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alergiaaaaaaaaaaaaa
zawsze jedna z druga mozecie wocic do polandu i zasuwac za 800 zlo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alergiaaaaaaaaaaaaa
i moze dodam ze pracowalam od 15 do 7 rano przez 1.5 roku z jednym dniem wolnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość manuela klementynksa
Pracuje 40 godzin tyg. Mam prace siedzaca (niby fajnie, ale brak ruchu tez ma swoje minusy). Praca az tak bardzo mnie nie meczy, mam duzo znajomych i czesto cos razem robimy albo imprezujemy. Czasem mi sie nie chce, ale jak juz rusze pupe to nie zaluje, ze nie zostalam w domu. Nie mieszkam w Londynie, jesli to robi jakas roznice. Mysle, ze warto cos robic, bo szkoda spedzic zycie w pracy. Chyba ze sie ja naprawde kocha ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smsmsmsmssmm
alergia nie ma bardzo moge;) dom na kredyt, maz Anglik, a co do pracy przed kompem o 3 rano, nie wiesz co mowisz, twoj zegar bilogiczny mowi spac, a ty musisz zapierdalac z usmiechem i jeszcze sie skupic zeby czegos nie spieprzyc, przed 13 padasz .jak mi zmieniaja roster na 6 to wiem ze przynajmmiej nie bede musiala odsypiac pol dnia po..i znowu isc spac o 8

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona z fulham
Witam Was kobitki:) smsmsmsmssmm --- nie słuchaj "alergiaaaaaaaaaaaaa" bo ona lub on nie wie co mówi.Nie wiem skąd pochodzi alergiaaaaaaaaaaaaa ale u mnie już od 10 lat nie ma takich zarobków chyba że na pól etatu(mam na myśli Polskę:) Pracowałam kiedyś i zaczynałam prace o 1-2 w nocy to był koszmar wiec Cie doskonale rozumiem. P.s.Przez takie osoby jak osoba o nicku alergiaaaaaaaaa pracujące ponad normę!!!!!my teraz jesteśmy po zawyżeniu normalnych norm pracy pracować na podwyższonych obrotach i nie po 8 godzin tylko więcej!!!! Nic dziwnego że inne kraje nas nie tolerują i nie dziwie im się wcale. M0tywy naszych wyjazdów są przeróżne,ale każdy z nas chce normalnie pracować i funkcjonować a nie zarzynać się kosztem swojego zdrowia. Moj mężczyzna 1 raz przyszedł zmęczony od 4 miesiecy po pracy(a pracuje fizycznie i nie siedzi!!!!!)Moze pracować 7 dni w tyg.i nic mu nie jest!!!Pracuje takim tempem jak anglik i nie robi nic ponadto w przeciwieństwie do nas większości polaków!!!DLACZEGO???jesteście TACY NADGORLIWI!!!I TAK WIĘCEJ NIE MACIE ZAPŁACONE!!!!NIE ROZUMIEM!!!??? Powtarza mi cały czas że to nie praca jest dla Ciebie tylko ty dla pracy!!!i To są święte słowa. Dziś nie poszłam do pracy bo rozłożyła mnie choroba.Szef miał pretensje dlaczego mu wczoraj nie powiedziałam hehe niby skąd miałam wiedzieć ze mnie tak dopadnie choróbsko!!!W ogóle się tym nie przejmuje,pracuje już tam 5 tyg i nawet mnie jeszcze nie zarejestrował.Nad nami nikt sie nie lituje ja tez nie będę.Nie ta praca to pójdę do innej.Jeden plus tego jest taki że tu można prace zmieniać do bólu i z dnia na dzień. Ok na razie to tyle Pozdrawiam :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smierdzacy klocek
nie ougolniaj - moj kolega (Anglik, zeby nie bylo ze to zachlanny Polak) pracuje w IT, jest analitykiem i siedzi w pracy po 10-12 godzin, w dzien, w nocy, zalezy jak ma zmiane. Kokosow to tam zreszta nie zbija. Nie kazdy ma posadke 'nine to five' i w razie braku innej osoby nie moze powiedziec stalej spiewki 'this isn't my function'.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona z fulham
Ja nigdy nie mierzyłam wszystkich jedną miara. Nie rozumiem czasami ludzi.Przecież pracując po 10-12 godz to daleko się takim tempem nie zajedzie.Chyba nie warto.!Szkoda zdrowia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość manuela klementynksa
Ja jestem pracowita, lubie prace, robie wiecej niz wiekszosc Anglikow u mnie i jestem bardziej sumienna. Jest paru Anglikow pracujacych rownie sumiennie jak ja. Nie zawyzam zadnych norm, po prostu lubie wszystko dobrze zrobic, nie uwazam tez tego za powod do wstydu. Owszem, nie lubie nadgorliwosci, lizania szefom tylka i kopania dolkow pod kolegami. Na szczescie u mnie w pracy w ogole nie ma wyscigu szczurow, kazdy pracuje jak chce. Na cala wielka firme (kilkuset osob) jest moze z 4 Polakow (ja jako jedyna Polka w moim departamencie), znamy sie i lubimy, wszyscy sa ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze teraz ja :)
co prawda nie mieszkam w Londynie, ale także w UK. Pracuje po 8 godzin dziennie 5 dni w tygodniu (pon-pt). Na szczęscie nie mam cięzkiej pracy, ale mimo to czasami czuję sie zmeczona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a z Bristolu moge pisac
bo ja pracuje srednio 7 godzin dziennie. srednio bo mam wypracowac 35 h w tygodniu a czy zrobie 5 jednego dnia czy 9 innego to nie ma znaczenia. jestem srednio zmeczona, srednio 1-2 godziny dziennie spedzam robiac zakupy przez internet albo czytam kafe. jak sie mozna domyslec siedze w biurze. kasa srednia, 1200 na reke miesiecznie ale przynajmniej sie nie przemeczam. no ale moze dlatego ze nie mieszkam w Londynie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sprawiedliwie nie znaczy równo
a z Bristolu mogę pisać mieszkam calkiem niedaleko :) pracuje po 7,5 godzin dziennie, a jak chce to moge pracowac wiecej. weekendy zawsze wolne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×