Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Eric Cartman

KONIEC ŻAŁOBY POLSKO!!!! Wracamy do radości, optymizmu, życia!!!

Polecane posty

Czemu ty sie, zła godzino,z niepotrzebnym mieszasz lękiem?Jesteś- a więc musisz minąć. Miniesz - a więc to jest piękne. I przyszła dziś wiosna po tej długiej strasznej zimie!!! Teraz już będzie tylko lepiej. :classic_cool::D:);)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Będziemy znowu mieszkać w swoim domu, Będziemy stąpać po swych własnych schodach. Nikt o tym jeszcze nie mówi nikomu, Lecz wiatr już o tym szepcze po ogrodach. Przejdą dni ciężkie klęski i rozgromu I zapomnimy o ranach i szkodach... Będziemy znowu mieszkać w swoim domu, Będziemy stąpać po swych własnych schodach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chcesz całość??? Mój ulubiony wiersz okresu wojennego. Jest jak tchnienie świeżego powietrza w poezji tamtego czasu. Będziemy znowu mieszkać w swoim domu, Będziemy stąpać po swych własnych schodach. Nikt o tym jeszcze nie mówi nikomu, Lecz wiatr już o tym szepcze po ogrodach. Nie patrz na smutnych tych ruin zwaliska. Nie płacz. Co prawda, łzy to rzecz niewieścia. Widzisz: żyjemy, choć śmierć była bliska. Wyjdźmy z tych pustych ulic na przedmieścia. Mińmy bezludne tramwajów przystanki... Nędzna kobieta u bramy wyłomu Sprzedaje chude, blade obwarzanki... Będziemy znowu mieszkać w swoim domu. Wystawy puste i zamknięte sklepy. Życie się skryło chyba w antypodach. Z pudłem grzebyków stoi biedak ślepy... Będziemy stąpać po swych własnych schodach. Ty drżysz, od chłodu. Więc otul się szalem. Bez nóg, bez ramion, w brunatnej opończy Młodzi kalecy siedzą przed szpitalem. Widzisz: już pole. Tu miasto się kończy. Zwalone leżą dokoła parkany, Dziecko się bawi gruzem na chodniku, Kobieta pierze w podwórku łachmany I kogut zapiał krzykliwie w kurniku. Kot się pod murem przeciąga leniwo, Na rogu człowiek rozmawia z człowiekiem... Znowu w sklepiku zjawi się pieczywo I znów zabrzęczą rano bańki z mlekiem. Przejdą dni ciężkie klęski i rozgromu I zapomnimy o ranach i szkodach... Będziemy znowu mieszkać w swoim domu, Będziemy stąpać po swych własnych schodach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ooooł jeeee skoro Erica ogłasz
a koniec żałoby się przestaje zamartwiać :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×