dlaczego polacy tak słabo znają języki obce

to niewyobrażalne ze wiele młodych osób w ogóle nie zna jakiegokolwiek języka obcego o dobrej znajomości już nie wspomnę

Bo nie trzeba znać języka, żeby pracować za granicą np na zmywaku :o

a poziom nauki w liceach jest żałośny kazdy głąb może zdać??

Ja znam 25 letnie osoby ktore nie potrafia obrac i ugotowac ziemniakow, wiec jezykiem bym sie na zapas nie przejmowal.

a ile języków obcych znaja brytyjczycy?

to tylko pisiory nie znają jezyków, nasza młodzieżówka PO jest wszechstronnie wykształcona

Jade do anglii to musze gadac po ichniemu. wiec jak angol jebany przyjeżdża do mnie to tez niech sie pyta po polsku jak gdzie dojść. Znam język angielski ale w moim kraju obowiązuje język urzędowy polski

milcz moherze, znajomość języków naszych sojuszników jest najważniejsza

ja znam ale uzywam tylko za granicą. W Polsce obowiązuje polski

Języki dobrze znają osoby, które same się ich z zapałem uczyły lub których rodzice o to odpowiednio zadbali. Sama w sobie szkolna edukacja daje bardzo niewiele, mimo że przecież po 12 latach nauki angielskiego powinno się mówić lepiej od Księcia Karola. Głównym problemem jest chyba brak ciągłości - na każdym etapie - klasa 1-3, 4-6, gimnazjum, szkoła średnia - zaczyna się od podstaw, przypomnienia co było, tracąc mnóstwo czasu, choć jest to zrozumiałe, jeśli chcemy zachować jednolite treści programowe w np. I klasie gimnazjum, w której każdy uczeń ma zupełnie inne przygotowanie z angielskiego. Rozwiązaniem jest przeważnie "równanie w dół".

ja osobiście zagranicznym turystom odpowiadam po Polsku na ich pytania czyli niewiele im pomagam. Ale jak gdziekolwiek pojade to tam tez nie usłysze wyjasnienia w moim ojczystym języku tylko w ichnim. Dlatego jak sie wybierasz do Polski to sie mówic naucz tak jak od Polaków wymagasz tego samego u siebie

w Polsce żaden język nie "obowiązuje", język urzędowy, jakim jest polski, to język, w którym dla jednolitości i jasności treści jest używany w szeroko pojętej komunikacji legislacyjnej - i tylko wówczas jest obowiązkowy. Poza tym wolno w Polsce mówić jak się chce i nie jest się przez to mniej Polakiem.

tak czy siak wiesz o co mi chodzi. W Polsce nie muszę żadnym innym władac bo jestem u siebie.

czytając kafe mnie bardziej zastanawia dlaczego polacy tak słabo znają język polski:O

ale co maż na mysili?

buahahahahah!!!! "ale co maz na mysli"!!!

Wiem co masz na myśli i masz rację - nie musisz znać żadnego języka obcego, chcę tylko uzupełnić Twoją wypowiedź dodając - że języka polskiego również nie musisz znać. To nie przymus, a powiedzmy przydatna umiejętność.

ktorzy swietnie znaja kilka jezykow obcych a nawet studiuja w obcym jezyku! Poza tym Polacy w porownaniu do francuzow lub anglikaw mowia wrecz swietnie w obcych jezykach. Sprobuj dogadac sie po angilsku w jakims francuskim village'u lub po francusku w Londynie (nie wspominajac juz o innych jezykach typu niemiecki, rosyjski czy polski!!!!!)

Bo lenie i tyla!