Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość SSSTudentkaaa

Mężczyzna starszy o ponad 20 lat...

Polecane posty

Gość nie lubię idiotek
to o ile się zmienił stopni? wrócił do punku wyjścia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kingulica
Droga Koleżanko! Od dwóch miesięcy próbuję pozbierać się po związku z mężczyzną starszym ode mnie o 14 lat. Poznaliśmy się, kiedy ja miałam 18 a on 32 lata i nasza znajomość trwała nieprzerwanie od lat 6. Jestem pewna, że nie chodziło Mu wyłącznie o seks i moje ciało. Dlaczego? Dlatego, że w momencie poznania się byłam filigranową, wysoką blondynką, później jednak bardzo dużo przytyłam i do dziś dnia " jest mnie trochę". Zawsze powtarzał mi, że ceni we mnie przede wszystkim moje podejście do świata, uśmiech, inteligencję. Lubił ze mną przebywać, kochać się- bo jest to normalny element każdego związku niezależnie od wieku partnerów. Być może to, że świetnie się dogadywaliśmy wynikało też z tego, że jestem, mimo swego wieku, poważną i dojrzałą kobietą. B. stwierdził, że wniosłam dużo ciepła w Jego życie. Dlaczego to się skończyło? Ano dlatego, że mój partner nie chciał założyć rodziny, nie chce mieć dzieci. Satysfakcjonuje Go związek nieformalny, co z kolei mnie nie odpowiada. On stawia na wygodne życie tylko we dwoje, ja z kolei nie wyobrażam sobie życia bez dzieci. Stwierdziłam, że nie ma sensu brnąć w coś, co nie ma przyszłości tym bardziej, że kocham tego mężczyznę. Wiem jednak, że za jakiś czas nie byłabym z Nim szczęśliwa. Każdy oczywiście ma inne doświadczenia, uważam jednak, że związek ze starszym mężczyzną to fascynująca przygoda. Ja mimo wszystko nie oddałabym ani jednego dnia z naszej znajomości. Zaryzykuj, moim zdaniem warto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taksmiesznezeazstraszne
"związek ze starszym mężczyzną to fascynująca przygoda" - i po tej krótkiej przygodzie często zostaje do końca życia wdzierajacy się wszędzie popiół. Ale można przecież całe DŁUGIE życie złożyć z bardzo wielu krótkich przygód. Ale kiedy już tańczyć nie wydolę....? To zamęście i stateczne życie. Ale do tego trzeba dwojga. Myślisz, że ten już właściwy i ostatni nie dostrzeże tych zgliszcz jakie przejmie? Kingulica, piszesz, "nie oddałabym ani jednego dnia z naszej znajomości. Zaryzykuj, moim zdaniem warto". Podaj więc autorce namiary na tego sprawdzonego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamila1959
Przepraszam ,że dopiero Ci odpisuje ,ale nia miałam dojscia do neta.Pytasz o rodzinę...na początku bylo strasznie ..jedna wielka awantura ..tata zrobił mu awanturę jak się dowiedział..kiedy się do niego przeprowaadziłam przez kilka miesięcy prawie w ogóle nie rozmawialiśmy...pózniej wszystko się ułożyło...teraz nawet się czasami spotykaja i rozmawiają przez telefon...w koncu po 5 latach wiedza ze nie zrobi mi krzywdy i mnie kocha...musisz byc po prostu pewna tego uczucia a zobaczysz ze wszystko sie ulozy;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SSSTudentkaaa
Nie rozumiem podejścia wielu osób..Przecież On nie jest moim sponsorem, a szczerze powiedziawszy to jestem zauroczona w Nim po uszy!! Ja też kiedyś myślalm, że takie związki w których mężczyzna jest dużo starszy od kobiety są nieporozumieniem, ale teraz zmieniłam zdanie o 180 stopni. Ba! właściwie to nie zdawałam sobie sprawy że poznam człowieka który tak bardzo mi będzie imponował i który będzie robił na mnie takie wrażenie..Z jednej strony mam pewne wątpiwości co do tego związku ale z drugiej mężczyzna teen ta bardzo mnie fascynuje, że ciężko jest mi myśleć racjonalnie i obiektywnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TURBOdymomEN33
Facet Cie omotał i wyraźnie Cie wykorzystuje...Przecież takiemu to chodzi tylko o sex, z kobietą tak młodą a właściwie dziewczyną to taki facet po 40stce nie ma nawet o czym poziewać, więc daj sobie z tym kolesiem spokój bo rzeczywiście i takie jest moje obiektywne zdanie marnujesz swój cenny czas i młodość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja Cię rozumiem u sama mam tak
Studenstko Ja Ci wierzę,że nie jest sponsorem;) Sama spotykam się od niedawna z facetem 16 lat starszym. Nie jesteśmy parą jako tako,on wie,że mam za sobą kiepski związek,zraziłam się i nie naciska. Nigdy nie zrobił nic głupiego,czy nic na siłę... Zawsze wysłucha,pogada,doradzi...kiedy trzeba przytuli i tylko milczymy. Oboje wiemy,że coś się między nami zrodziło,to sie czuje.Sposób w jaki patrzy,w jaki dotyka:) Pierwszy raz czuję się kobietą,atrakcyjną,mądrą,docenianą. U mnie jest tak,że mama by go zaakceptowała bez żadnego ale,za to reszta rodziny:( Nie rozumiem:( Dlaczego ludzie nie potrafią cieszyć się czyimś szczęściem? Ja nawet nie potrafię patrzeć mu dłużej w oczy,bo topnieję:) A zaznaczam,że nigdy tak sie nie zachowywałam w towarzystwie faceta:) On też nie ma lepiej,ma dwoje dzieci w moim wieku,które mnie nie akceptują... Nie,może nie do końca. Jego córka jest ok,jestem pewna,że się zaprzyjaźnimy,ale syn? Gada tylko o tym,że zależy mi na jego kasie, o której zaznaczam dowiedziałam sie dopiero po jego aferze o to. Nie wiem co robić:( Chcę z nim być i wiem,że w końcu do czegoś między nami dojdzie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SSSTudentkaaa
Ja też nigdy nie zachowywałam sie tak w towarzystwie faceta, że aż kolana mi miękły...Dlatego też doskonale Cie rozumiem:) Skoro chcesz z Nim być, to dlaczego nie zaczniesz się z Nim częsciej spotykać?? A jego synem sie nie przejmuj, moi znajomi też są bardzo przecwni mojemu związkowi i cały czas próbują wyperswadować mi go z głowy..Ludzie nie potrafią cieszyć sie czyimś szczęściem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SSSTudentkaaa
Poza tym chciałam dodać, że jeszcze nigdy nie czułam sie tak wspaniale w towarzystwie drugiego człowieka jak z Nim. Nie sądze żeby on prowadzil ze mną jakąs "grę" bo sprawia wrażenie, że mu zależy na mnie, zresztą nasze wzajemne stosunki nie zaszły aż tak daleko, nie sypiamy ze sobą, znamy sie wlaściwie od około 2mcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja Cię rozumiem u sama mam tak
Spotykam się z nim często. Przedstawił mi nawet swoją byłą żonę,żeby jak sie wyraził,nie miałam wątpliwości co do niego. Jest po rozwodzie więc mogłam myśleć nie wiadomo co,nie chciał tego:) Teraz już wiem,dlaczego. Jego ex mówiła,że można mu ufać.Dzisiaj odwiózł mnie rano do domu,nocowałam u niego( w różnych pokojach),a około 10 moja babcią przybiegła i pyta co to za ramo? Z kim się puszczam:( Własna babcia:( Cholera to boli:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SSSTudentkaaa
Tak boli najbardziej jak jak ranią najbliżsi, Twoja rodzina nie zna Ukochanego?? Twoja babcia wyglądała przez okno, że go zauważyła???!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SSSTudentkaaa
Ja mam to szczęście że nie mieszkam z rodzicami, musiałam wyjechać z miasta żeby móc studiować we Wrocławiu, więc nie mam tego problemu że musze sie ukrywać, a to byłoby na prawde nie do zniesienia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyno, nie zawracaj mu głowy... dla ciebie będzie to przelotna znajomość, bo wątpię abyś w wieku 30 lat preferowała już robótki ręczne z mężem na kanapie :D młoda jesteś, baw się. znajdź sobie równolatka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja Cię rozumiem u sama mam tak
Ona nie,ale wiele tu takich którzy chętnie jej doniosą:/ Moja mama go zna i bardzo lubi,tata by go chyba zabił i są jeszcze siostry i cała reszta,zarówno mojej jak i jego rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SSSTudentkaaa
Ale ja nie spotkałam jeszcze chłopaka w moim wieku, który podobał by mi sie tak bardzo jak On, pod każdym względem: nawet wyglądu, nie wiem może jestem ślepo zauroczona i to moja jakaś dziecinna fascynacja ale cały czas o Nim myśle, nie wiem jak to sie stało że tak bardzo zawrócił mi w głowie, ba! wręcz mam wrażenie, że jest on ideałem mężczyzny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SSSTudentkaaa
A jak długo jesteście ze sobą???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DARK sideOFtheMOON
ja sie wcale nie dziwie, że Wasze rodziny nie akceptują waszyk "wybranków" co ty byś zrobiła jakby Twoja młodziutka córka przyprowadziła faceta, który mógłby być jej ojcem?? Może przez 5lat będzie sie między toba a twoim facetem układało ale potem Ty dorośniesz i on przestanie byc juz dla ciebie autorytetem fascynująca osobą tylko zwykłym starym kolesiem, któremu nie będzie sie chciało nigdzie wychodzić, w dodatku dużo starszy mężczyzna bedzie zadrosny i bardzo dominujący w związku, jednym słowem będzie sie we wszystko wpieprzał bo według niego to on jest namadrzejszy, najrozwazniejszy itd. zresztą sama go w tym przekonaniu utwierdzasz swoim ślepym zapatrzeniem w jego postać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mokasynka:**
Zgadzam sie z DarkSIDE... taki facet rzeczywiście będzie Ci imponował przez najbliższe kilka lat ale z czasem jak nabierzesz życiowego doświadczenia Twoja fascynacja do niego zacznie słabnąć i będzie Ci coraz bardziej przeszkadzał jego wiek..Wiem co mówie bo byłam w zwiaku z facetem o duzo starszym od siebie, na początku bardzo mi sie podobał, imponowało mi jego doświadczenie życiowe i dojrzały, przystojny wygląd ale z czasem zaczeło mnie wkurzać, że nie moge pójsc z nim do pubu, na jakas impreze bo mu sie nie chce bo on jest na to zapoważny itd. w dodtaku nie mogłam nigdzie wychodzic ze znajomymi i kolezankami bo byl wsciekly i zadrosny...Teraz mam 28lat i moje nalepsze lata młodości poszły na zmarnowanie, wiec dobrze radze nie skreślaj chłopaków w swoim wieku bo ze zwiazku z "tatusiem" nic dobrego nie wyniknie jedynie same kłopoty bo wątpie żeby Twoja rodzina go zaakceptowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SSSTudentkaaa
Mentalnie nie skreślam chłpców w moim wieku ale nie chce też skreślić mojej znajomości z tym Panem. A jeśli chodzi o moją rodzine to rzeczywiście wątpie aby Go zaakceptowali i to jest chyba jedyny problem jeśli chodzi o tą znajomość:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SSSTudentkaaa
zakładając topic na tym forum chciałam poznać obiektyne opinie osób na temat zwiazku z dużo starszym mężczyzną. Czy taki związek jest normalny?? I dlaczego jest tak źle postrzegany w środowisku innych ludzi?? Bo wszyscy moi znajomi uważają to jako "zło powszednie", tak jakby związek, 2w którym mężczyzna jest dużo starszy był czymś anormalnym i z góry skazanym na fiasko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielony_żółwik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielony_żółwik
Przykład takiego zwiazku mam w rodzinie. Ona wyszla za niego jako b mloda dziewczyna , on 18 lat starszy. Na poczatku bylo jej z nim bardzo dobrze, nie ukrywala ze byla zabezpiczona finasowo wg niej byl zaradniejszy niz jej rowiesnicy, poza tym poodbal jej sie fizycznie. Ich malzenstwo trwa do dzisiaj, ale zaswiadczam ci ona bardzo zmienila sie pod wplywem tego faceta. Przez wiele lat byl niesamowicie zazdrosny, kazdy facet byl podejrzany. Doszlo do tego ze przestala pracowac, on twierdzil ze zapewni byt calej rodzinie. Siedziala wiele lat w domu i wychowywala dzieci. Dzisiaj ta kobieta jest parwie 60 cio latka on dobrze po 70dziesiatce. Od kilkunastu lat jest zgorzkniala kobieta, poniewaz miala i ma energie na to by jeszcze zyc, dzieci odchowane , tylko sie spotykac ze znajomymi, jedzic na wycieczki - emrytura. Nic z tego on jest juz taki dzidzius ze musi siedziec z nim w domu. Osobiscie uwaza ze najlepsza milosc to taka jak razem czlowiek przechodzi wszytkie etapy w zyciu, dojrzewa i starzeje sie . pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj maz ma rowno 20 lat
wiecej niz ja, ja mam 30 on 50, jestesmy malzenstwen=m od 7 lat, z 2 wspanialych dzieci naszych i 2 jego z poprzedniego malzenstwa nad ktorymi mamy pelna opieke. Jestesmy bardzo szczesliwi i nie aminilabym go na nikogo innego. Dobrze nam sie powodzi i wcale nie mailaby ochoty na mlodszego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hej autorkoooo
a ile on ci płaciu za ociąganie? Za każdym razem czy ryczałtem za miesiac? Opamiętaj sie, taka młoda dziewucha z facetem w wieku ojca, żenada. Nie brzydzisz sie? Nie czujesz się że to prawie jak z ojcem? Aż tak nisko siebie cenisz żeby we starym dziadem sypiać? Dnooooooooooooooooooooooooooooooooo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ktosia 1580
SSSTudentkaaa, po pierwsze - nie sugeruj się tym, co Ci mówią tak zwani przyjaciele. To Twoje życie, a nie ich, i to Ty masz być szczęśliwa, a Ci przyjaciele, których zdanie tak jest dziś dla Ciebie ważne, odwrócą się od Ciebie, kiedy to Ty (a nie oni), będziesz potrzebowała pomocy. Nawet wieloletni i najbliżsi przyjaciele, a ci ze studiów zwłaszcza - zarówno kobiety, jak i mężczyźni. Są zawsze wtedy, gdy jest miło i wesoło, albo gdy potrzbują Twojej pomocy. Wiem o tym z autopsji i jestem sporo od ciebie starsza. Po 2 - Co do Twoich Rodziców, to skąd wiesz, jak zareagują? Dlaczego na pewno mają Go odrzucić? Ja też się kiedyś spotykałam z ponad 20 lat starszym mężczyzną i też początkowo obawiałam się reakcji moich rodziców, bo są osobami o bardzo ugruntowanych poglądach, ale w końcu odważyłam się z nimi na ten temat poirozmawiać i wiesz co? Byłam ogromnie zaskoczona tym, co od nich usłyszałam, głupio mi teraz, że tak ich oceniałam. Powiedzieli mi, że to moje życie i oni go za mnie nie przeżyją, a najważniejsze jest dla nich tylko to, żebym była szczęśliwa i nie będą się wtrącać do moich związków, bo sama wiem najlepiej, co dla mnie dobre. Niebawem Go poznali i bardzo polubili, byli Nim sami oczarowani. Tak samo podeszli do tego Jego Rodzice i usłyszłam od nich pod swoim adresem wiele miłych, bardzo ciepłych słów. Teraz już nie jesteśmy razem, bo tak się nam ułożyła sytuacja, ale bardzo miło wspominam ten czas spędzony razem z Nim oraz Jego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po drugie primo
Ktosia 1580, "po pierwsze - nie sugeruj się tym, co Ci mówią tak zwani przyjaciele" Po pierwsze primo: jeżeli ktoś Ci mówi, że masz narąbane we łbie to śmiej się z tego. Po drugie primo: jeżeli mówią ci to wszyscy wokół (oprócz anonimowych forumowiczów) idź do psychiatry!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po drugie primo
Ktosia 1580, "Nawet wieloletni i najbliżsi przyjaciele ..... Są zawsze wtedy, gdy jest miło i wesoło, albo gdy potrzbują Twojej pomocy", "Ci przyjaciele, których zdanie tak jest dziś dla Ciebie ważne, odwrócą się od Ciebie, kiedy to Ty (a nie oni), będziesz potrzebowała pomocy". Święte i głęboko mądre słowa. I jakie przewidujące. "Wiem o tym z autopsji i jestem sporo od ciebie starsza" - tak, to prawda, że sporo, bo twoje szare komórki już praktycznie obumarły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ???!!!
A skąd wy wiecie czy ten mężczyzna jest z nią tylko dla sexu i czy jej płaci???? Taka właśnie jest żałosna mentalność naszego polskiego społeczeństwa. Każdy mierzony jest jedna miarką ! Ja jestem z 23 lata starszym mężczyzną już od dwóch lat ...kocha mnie szanuje ,okazuje uczucia , dba o mnie i moje dziecko . Jesteśmy szczęśliwi .Mężczyzni w takim wieku na pewno są bardziej dojżali i odpowiedzialni niż dwudziesto paro letni. Nasze społeczeństwo jest chore i przerażające !!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewelina Hańska 11111
Moim zdaniem związek młodej kobiety z mężczyzną starszym o 20 lat jest fajny do pewnego momentu. Starszy mężczyzna daje kobiecie poczucie bezpieczeństwa, nobilituje ją, uczy wielu rzeczy (także w seksie), młodsza kobieta dowartościowuje starszego mężczyznę, przywraca wiarę w męskość, odmładza, dopinguje do dbania o siebie, ale na dłuższą metę - z małymi wyjątkami - nie widzę przyszłości. Paradoksalnie, ze względu na wcześniejszą umieralność mężczyzn, lepiej by było, aby kobieta była starsza (około 10 lat) wówczas jest szansa, iż dotrwają razem do końca. Warto pobyć kilka lat w takim związku, o którym pisze autorka topiku, pamiętając o ograniczeniach, choć życie i tak wszystko weryfikuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja mam 21 lat i jestem
z facetem ktory ma 42 i póki co jest super między nami, a tym co ludzie gadają się nie przejmuję ;) I żyję chwilą, co będzie, to będzie, najważniejsze, że teraz jest super.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×