Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość marysiaZ

jak uratowac kota przed pchłami?

Polecane posty

Gość marysiaZ

moj kot przyniosl skads mase pchel, wczesniej ich nie mial, ja mozna zwalczyc skutecznie te robale>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak wychodzący, to kropelki na grzbiet - u weterynarza jak domowy, to wyczesz gęstym grzebieniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goniaaaa
moj kot ma takie biale kulki na skorze, co to moze byc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewo chyba nie sądzisz
że wyczesanie domowego kota zabije "domowe" pchły :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żadne wyczesywanie
:O I nie ważne czy kot domowy czy wychodzący :O Albo kropelki albo specjalna obroża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żadne wyczesywanie
Można jeszcze go wykąpać w szamponie przeciw pchłą , tylko trzeba wtedy sprawdzić czy pchły uciekły mu z sierści .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wyczeszesz kota
i pchły przejdą na Ciebie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ludzie, nie bądźcie tacy ograniczeni, proszę, z samego rana chociaż pchły u kota domowego zdarzają sie sporadycznie, więc nie ma sensu ładować kotu i sobie do mieszkania chemii bez potrzeby wystarczy dobry grzebyk i miska z wodą (jakby ktoś mial wątpliwości co do sposobu zabicia) z wychodzącym tak sie nie da, więc krople, bo obroża może byc zabójcza, jak sie kot gdzieś w krzalach zaczepi myślenie nie boli, naprawdę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa a bez obrażania to
by się nie dało :O Ileż można kota czesać :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewo chyba nie sądzisz
Ewo właśnie nie zostawiłaś wątpliwości, kto tu jest ograniczony :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewo masz racje. Jeszcze dodam tam gdzie kotek spi ( jesli ma stale miejsce do spania) olejek lawendowy. kilka kropelek, pchly nie znosza tego zapachu. A kota trzeba czesac az do skutku, to tak samo jak sie wszy tepi. Wyczesuje sie do skutku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość banko
ci co sie tak na ewkę najeżdżają - czego sie spodziewaliscie ? żę co ona wam napisze ? że znajdzie jakiś cudny ,bezproblemowy sposób - tani i skuteczny - a jednocześnie nowatorski ikosmiczny ? baba zgłasza problem z kotem - ludzi odpowiadają - a wy zamiast napisać cos madrego - wydziwiacie nad odpowiedziami . napisało któreś z was coś madrego na pytanie autorkui ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi wyczesanie wszystkich 60 pcheł z kota-znajdy zajęlo 3 x po pól godziny (trzy dni) obyło się bez kąpania, bez chemii i innych nieprzyjemnych wydarzeń to chyba nie jest dla was zbyt duże poświęcenie dla zwierzęcia? czy jednak przerasta wasze możliwości?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesteś pewna że 61 i 62 pchła
nie zwiała przed grzebieniem? Oczywiście wiesz o tym, że pchła wskakuje na zwierzę tylko w celach konsumpcyjnych, po czym za swoje M wykorzystują np. legowisko kota, dywany, łóżka itp. A wracając do tematu to polecam krople Spot ON, które wciera się między łopatki na grzbiecie kota, zabijają one zarówno pchły jak i ich jaja, poza tym jak masz odkurzacz wodny, to dokładnie poodkurzaj wszystkie legowiska, drapaki, dywany, łóżka, dla pewności można spryskać te miejsca frontlainem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po tych trzech dniach nie spotkałam ani 61 ani 62 pchły nigdzie w domu ani na kocie, bo oczywiście kontrolnie przeczesywałam go jeszcze kilka razy, przy okazji sprawdzając gojenie się ran po tych pchłach, tudzież zakraplając i czyszcząc oczy i uszy od nurzeńca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość latający Holender
NUŻENIEC, Ewciu :) Spot on to nie jest nazwa preparatu, tylko sposób stosowania . Jest bardzo wiele preparatów ( nie tylko przeciw pasożytom zewnętrznym) stosowanych w takiej formie - nakrapiania na skórę. Środek jest wchłaniany w c. 24 godzin i rozprowadzany w warstwie lipidowej całego ciała. Mechaniczne wyłapywanie pcheł jest moim zdaniem mało skuteczne. Jaja pcheł ukryte w szczelinach podłogi, legowisku, dywanach nie będą spały snem wiecznym - tu 61 i 62 -ga pchła ma całkowitą rację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vizir domestos ludwik wc piker
wy się nie znacie, ta kobieta WIE WSZYSTKO!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hibasot
to co możesz uważać za pchły na skórze to tylko "ślady" ich bytowania czyli odchody. wyczesanie nic nie da, możesz tylko roznieść te zwierzątka po całym domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hibasot
tak jak ktoś tu pisał to "spot on" krople, takie na kark- bardzo skuteczne. frontline chyba producent. to taki aplikator i na kark się kropelkuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość latający Holender
Znowu pudło :) Frontline to nazwa preparatu . Producent - firma Merial .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja również polecam
kropelki na grzbiet.kot nie da rady tego lizać. chronią również przed kleszczami. kosztują ok 20 zł zależy od miasta. bardzo skuteczne. od kiedy to kupiłam nie ma problemu z pchłami. obroża jest rzeczywiście trochę niebezpieczna jeśli kotek wychodzi sam. może się zaczepić o gałąź etc. kiedyś kupiłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marysiaZ
jakos nie widze zebym miala czesac kota po kazym jego powrocie zpodworka, choc to napweno nie inwazyjna metoda , to mnie sie tez wydaje ze malo skuteczna, i dlugotrwala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marysiaZ
frontline - preparat czy producent to bez znacznia, grunt zebym wiedziala co powiedzic u wet. a jaka jest skutecznosc tego preparatu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to jakiś cud u mnie - wyczesałam, wytopiłam z grzebienia i żadnych więcej pcheł nigdzie nie miałam poprostu cud :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak to musiał być cud
innego tłumaczenia nie ma:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój wychodzący kot nosił obrożę przeciwpchelną - (tylko jak było ciepło na dworze), nie okazała się wcale zabójcza, pomimo, ze kot skakał po drzewach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hibasot
ale tam kot nie ma co zlizywać bo to przenika do krwioobiegu i działa od wewnątrz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hibasot
że też ci się te pchły nie po rozskakały po całym mieszkaniu... wyczesywanie to jak dla mnie tylko roznoszenie. trzeba je zniszczyć i odstraszyć nastepne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o.....nie
Z tego co wiem, to ani wszów, ani pcheł nie da rady wyczesać, no chyba, że są już nie żywe i po odpowiednich zabiegach i niszczących je preparatach. Żywa pchła jest b. ruchliwa i skoczna i nie sposób ją wyczesać, trudno w to uwierzyć, bo to jest poprostu niemożliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to cud jednak chyba, że jestem szybsza od tych ruchliwych pcheł, które skaczą wszędzie i są nie do wyczesania bo nie ma innego wytłumaczenia, jak widzę :) ps. kota młodszego, tego zapchlonego ongiś, dzisiaj głupawka napadła okropna, lata jak szalony, wszystkich mi pobudzi zaraz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×