Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość irqa

ZYJE W STRACHU O CORKE

Polecane posty

Gość irqa

Moj problem jest taki.Kiedy jestem z corka wszystko jest dobrze,pozwalam jej na duzo,raczej jestem wyluzowana matka..doslownie taka z ktora mozna konie krasc.Nie chce jej wszystkiego zabraniac i zamykac w domu tak jak moja matka.Problem pojawia sie kiedy nie ma jej przy mnie.Np gdy zaprowadzam ja do przedszkola,to po wyjsciu ciagle sie ogladam czy czasem corka z niego za mna nie wybiegla.Wiem ze przedszkolanki dobrze pilnuja i caly obiekt jest pod kamerami,ale ja sie ciagle obawiam.Potem cala droge mysle czy ona rzeczywiscie jest w tym przedszkolu czy nie.Kamien mi spada z serca jak przyjde po nia potem a ona tam jest.To samo sie dzieje jak ja ktoras ciotka chce do siebie na 1-2 dni.Ciagle mysle czy sie nie wychyla na balkonie,czy ciotka ma ja na oku itd.Potem mam scenariusz jak ona wyleciala z okna,pogotowie,policja i widze moja zalobe.Nie mowie o tym bo nie chce wyjsc przed rodzina na idiotke. To samo jest jak matka ja bierze na spacer.Ciagle mysle ze porwie ja pedofil.Widze jej cierpienie,moja bezradnosc w poszukiwaniach.Jak miala 2 latka juz jej wpajalam kto to pedofil.Rysowalam jej scenki w zeszycie jak tacy ludzie dzialaja.Ciagle mam schizy ze cos jej sie stanie,ze zgubie ja w tlumie albo wyleci na ulice,nigdy nie puszczam jej reki.Czy kazda matka tak sie martwi jak ja? Moze przeginam? Moja corka ma teraz 5 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hela z wesela
przeginasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość se mła
skonsultuj sir z psychologiem :|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też tak mam. Nienawidzę ich nigdzie ani z nikim zostawiać... a teraz jak mała chodzi do przedszkola to w sumie raz albo dwa razy w ciau tych kilku godzin dzwonie i pytam co u niej i jak się miewa :D:D:D:D Pedofili się nie obawiam, ale boję się ze może coś sobie zrobić, albo wyjść ( w tym przedszkolu nie ma kamer ale grupa jest malutka 6 dzieci na 2 opiekunki ale mimo wszystko jak pójdzie do toalety...) Boje się ze może się nagle źle poczuć, albo ze po prostu będzie tęsknić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HANNAANA
A mialas ten sam problem w Twoim domu???, tzn. Twoja mama Ci wszystkiego zabraniala i ciagle sie o Ciebie zamartwiala? i tez Cie przestrzegala przed wszystkim???. Mówie bo moj maz tez ma paranoje i jego rodzice wlasnie tacy sa. Mysle, ze potrzebujesz pomocy psychologa bo niestety to co robisz jest nienormalne, jedna rzecz martwic sie o dziecko a druga wymyslac niestworzone historie no i juz teraz jak jest pod opieka przedszkolanek i kamer, wyobraz sobie za 10 lat jak bedzie wychodzic sama z domu ... wtedy oszalejesz, takze bardzo Ci radze zacznij konsultaje z jakims dobrym specjalista, bo nie tylko bedziesz cierpiec Ty ale równiez Twoja córka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kornelkowa-nie maja cie dosc
w tym przedszkolu? z tym dzwonieniem to przesada-lubie Cie ale zaskoczylas mnie ze dzwonisz 2x dzienie do przedszkola sie pytac jak tam Marysia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poza tym ona od niedawna chodzi wiec się bardzo tym stresuje. Myślę, ze z czasem mi się unormuje. Jak na razie nie mogę uwierzyć ze jest już taka duża, samodzielna i w ogóle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a to się nazywa nerwica i to się leczy ;) bo z twojego opisu widać, że nie jest to zwyczajny lęk o dziecko, tylko coś więcej. no jak już sobie czarne scenariusze i własną żałobę w głowie układasz.... moze popros o pomoc psychologa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przesada na sto procent
wiesz co, moim zdaniem powinnas sie wybrac nawet nie do psychologa, ale do psychiatry, nie pisze tego zlosliwie, ale tak silne lęki, jakie Ty masz, beda prawdopodobnie wymagaly przyjmowania lekow, ktorych psycholog przeciez Ci nie przepisze. Czy kiedykolwiek przedtem odczuwalas obawy, ktore moglabys porownac z obecnie odczuwanymi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do irqa
ja też nie znoszę zostawiania dzieci u kogoś. Martwię się o nie to oczywiste, ale jak już są w przedszkolu to zakładam, że są bezpieczne. Też mam wizje, że mogłoby się im coś wydarzyć, ale staram się wszelkie ryzyko zmninimalizować. Jednakże wypadki najróżniejsze się zdarzają i czasem choćbyśmy nie wiem co zrobili to nie można tego przeskoczyć. Trzeba być ostrożnym owszem, ale też trzeba przyjąć ,że nie na wszystko w życiu mamy wpływ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×