Byłam na rozmowie o prace i zrobiłam z siebie kompletną idiotkę.

jak babka zapytała mnie czemu zrezygnowałam z poprzedniej pracy to ja się tak tym przejęłam zrobiłam cała czerwona i powiedziałam że były zwolnienia masowe a ja jako ktoś nowy byłam w grupie do wyrzucenia... popatrzyla na mnie jak na idiotke i wygladalo to tak jakby nie chciala kontynowac ze mna rozmowy... na koniec uslyszalam Zadzwonimy do pani ...

rozmowy o prace to koszmar.. niewiele trzeba zeby glupio wypasc

E, bez przesady... Chociaż znam ten problem z czerwienieniem się w stresujących sytuacjach- już nie raz mnie to wywiodło w pole :O

że zadzwonią do mnie:( a to była praca taka którą każdy dostaje :(:(

też tak miałam, ale ja sie nie czerwienie, ze stresu dostaję natłoku słów i bredzę, gęba mi sie nie zamyka:D

Ja bylam dzisiaj, a poniewaz mieszkam za granica a moj jezyk jest na poziomie hmm... przecietnym to chyba tez zrobilam z siebie idiotke :) A ty moim zdaniem powiedzialas prawde. Lepeij powiedziec tak niz na przyklad, ze nie podolalas obowiazkom.

o ja ale LOL, wlasnie babka z tej rozmowy kwalyfikacyjnej do mnie zadzownila i mowi ze jestem przyjeta :D

jeśli to nie podszyw to gratulacje :)

będę zarabiać 1100 brutto, ale rodzice mie dofinasowwouja wiec przezyję

wiec jesteś pracującą idiotką :)