Do kiedy sterylizować butelki?

Do jakiego wieku dziecka sterylizowaliście butelki?

nie wyparzalam wcale-tylko nowa. a pozniej juz wogole tylko dokladnie mylam. ale my butelki uzywalismy bardzo pozno bo ja do 10m-ca karmilam piersia

przy pierwszym dziecku co 2 dni a już przy kolejnym co tydzień a przy kolejnym ........

sory, ale moje dziecko ma 5 tygodni i nie je z ziemi :o

ja nie sterylizowałam butelek wcale....zalewałam wrzącą wodą

dziwię się jak przeżyli nasi dziadkowie,pradziadkowie, im przecież nikt butelek nie sterylizował. Normalnie umyj butelkę.

wyparzałam butelki ,pozniej co 2 dzień ,co tydzień itd... teraz wygotuję je raz na miesiąc i jest ok.

nie mówie ze je z ziemi, to była tylko aluzja do tego że moim zdaniem nie jest to konieczne, są gorsze zarazki

a w plynie od kiedy mozna zaczac myc?

mam pytanie dot.prania- płukać dwa razy w pralce dziecko nie jest alergikiem zaraz zacznie 4 miesiąc dziękuję i przepraszam za wtrącenie się:)

moje dziecko ma pol roku, po kazdym jedzeniu butelki myje i zalewam wrzatkiem a po calym dniu wstawiam je do sterylizatora.

wogole nie sterylizowac. Ja mam 10msc dziecko i raz tylko wygotowalam butelki. Moim zdaniem wystarczy je dobrze umyc.

sterylizowalam do 6 mies codziennie - tzn. uzywalam tylko butelek po sterylizacji. Mi polozna poradzila sterylizowac butelki rano , zagotowac wode do mieszanki wlac odpowiednie ilosci do butelek i potem tylko w miare potrzeby podgrzewac i wsypywac proszek mleczny - ratowalo mi to zycie ok 6 butelek starczalo na caly dzien:)

dzięki za porady teraz wiem co robić dalej

Ja dalej przy każdym użyciu wyparzam butelki, bo sterylizować ich nie mogę. Uważam, że powinno się o robić, jak ktoś tu napisał, to ew. problemy trawienne, grzybice. Ja nie myję w płynie, tylko samą wodą. Te starsze pokolenia były bardziej silne i przede wszystkim ineczej było. Teraz jest jakiś postęp w nauce, chociaż osobiście uważam, że niewielki.

moge sie podpiac, a w czym pierzesz?

starsze pokolenia byly bardziej silne. Im nikt butelek nie sterylizowal. Kurcze to juz nie starczy umyc i zalac wrzatkiem

Po Loveli do białego płuczę raz. A po drefcie tym dla dzieci nie płuczę.

teraz przecież są butelki do sterylizacji w mikrofali koszt ok 20 zł jedna a wygoda że szok półtorej minuty i butelka wysterylizowana

Moj maluch ma 10 miesiecy i wygotowywuje je codziennie odkad je z butli...weszlam na forum wlasnie w tym celu, bo jest juz duzy i sie zastanawiam czy nadal jest to konieczne, ale widze ze chyba nie ma co sie stresowac. Tyle ze moj maly ma skaze bialkowa ...Czyli co...myc mydelkiem dokladnie i tyle?

Nigdy tego nie robiłam, ani przy jednej córce ani drugiej i nie chorowała żadna.

przez 4 m-ce. potem wyluzowałam. normalnie zaczęłam używać płynu albo myc w zmywarce i najwyzej czasem zalewam wrzątkiem, ale też nie za każdym razem. dziecku nic nie jest a ja mam łatwiejsze życie. wyznaję zasadę, że jesli nie ma takiej potrzeby, to nie należy wyrywac się do przodu, bo to bardziej szkodzi niz pomaga. jeśli nie masz alergika a karmisz piersią, to nie stosuj diety eliminacyjnej, jeśli nie ma wysypki po zwykłym proszku to nie wykosztowuj się na lovele i inne jelpy, jesli nie traci na wadze, to nie cuduj, że jest niejadkiem itp. itd..

mój ma miesiąc i wyparzam butelki po każdym jedzeniu

hej. moje bliźniaczki maja 5 m-cy i ja po każdym jedzeniu myje w specajlnym płynie do butelek "dzidziuś" i zalewam wrzątkiem.

Akurat po loveli dużo dzieci reaguje alergicznie. Info od naszego pediatry- sami musielismy zmienić proszek bo synek byl wysypany na klatce i brzuchu. A co do sterylizacji- wygotowuję wszystko(smoczki, butelki) zanim użyjemy pierwszy raz, później tyko zalewam wrzątkiem po każdym myciu. W ZWYKŁYM PŁYNIE. tu się odzywa pielęgniarka laktacyjna(czy może inaczej się nazywa:)) ze szpitala po urodzeniu. Jak się dobrze wypłucze to nie ma znaczenia jakim płnem się umyło. Syn zaczął jeść z butelki jak miał 2,5 mies, teraz ma 6 i nic się nie dzieje. I od razu uprzedzam wszystkie Mamy propagujące karmienie piersią- nie, to nie był mój wybór. Kryzys i ciągły głód i płacz nas do tego przekonały. I nie pomagało ciągłe dostawianie. Kolejna fala płaczu bo nie leci. Wolę modyf niż dziecko płaczące z głodu. Pozdrawiam