wstręt do jedzenia mam, nie wiem co robic !

mam 24 lata i ostatnio bardzo duzo klopotow osobistych, wszytsko mi sie sypie. od zawsze mialam bzika na punkcie swojej wagi, kalorii itd ale teraz to jest masakra... na sama mysl ze moglabym cos zjesc chce mi sie wymiotowac, nie jestem w stanie wmusic w siebie NIC, w takim nasileniu to trwa juz ponad tydzien.. nie czuje sie dobrze fizycznie i psychicznie, nie wiem gdzie sie zwrocic po pomoc zeby mnie nie wysmiali, probowalam porozmawiac z kolezanka ale uslyszalam ze mam swietna figure i ze chyba mi odbilo. ja mam po prostu chec puscic ogromnego pawia na mysl o jedzeniu a wstretem napawa mnie widok obżerających sie ludzi... chyba mi kompletnie odbilo