Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość żona co się odkochała

Czy to uczciwy układ?

Polecane posty

Gość żona co się odkochała

Jestem mężatką. Mam dwójkę dzieci. Z mężem nie jestem szczęśliwa. Jego nie ma całymi dniami. Pracuje. Utrzymuje mnie i dzieci. Podejrzewam, że On ma kochankę (nie wiem na 100%). On nic nie mówi, ja nie drążę tematu. Sęk w tym, że za jakiś czas dostanę własnościowe mieszkanie. Tylko moje (nie należy do wspólnoty małżeńskiej). Wtedy straszy syn pójdzie do szkoły a młodszy do przedszkola. Ja wtedy wrócę do pracy (jestem na wychowawczym). I wtedy chcę wnieść sprawę o rozwód. Wiem rozplanowałam to na zimno bo do tej chwili chcę być na utrzymaniu męża. Ale... przecież pracuję na swoje utrzymanie. Sprzątam mu, piorę, prasuję, gotuję. Robię cholerne kanapki do pracy. Ułatwiam mu życie. Nie wtrącam się w to co robi jak go nie w domu. I z kim jest. Chcę go powykorzytaywać jeszcze jakiś czas... choć z drugiej strony to takie wykorzystywanie skoro zdzieram sobie ręce po łokcie szorując jego kibel?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko prawdda
zapomniałaś o sex! sex to największa płaca, co tam szorowanie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona co się odkochała
nie sypiam z nim odkąd urodził się młodszy syn śpimy w oddzielnych pokojach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frfe
skoro jestes nieszczesliwa a bedziesz miec warunki zeby utzrymac siebie i dzieci to odejdz uwazam ze dobrze robisz i niech minikt nie mowi ze powinna zostac dla dobra dzieci bo gówno prawda, jak sie rodzice nie kochaj a to dzieci lpiej zeby tego nie widziały bo potem przybeiraja taki obraz rodziny i same nie potrafia kochac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona co się odkochała
frfe Tak. Tylko ja będę mogła się wyprowadzić dopiero za ok. 7-8 miesięcy. Dopóki nie skończę regulować spraw spadkowych (mieszkanie). A przez ten czas chcę jeszcze być na jego utrzymaniu i pociągnąć tę małżeńską szopkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frfe
to niedługo szybko zleci jakos wytrzymasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frfe
a tak wogole to rozmawialas z mezem dlaczego wam sie tak uklada?? nie da sie juz tego naprawic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona co się odkochała
To fajny facet. Lubię go. Ale mamy inny pogląd na życie. Ja chcę iść do pracy, do ludzi. On uważa, że miejsce matki jest przy dzieciach. Poza tym jest bardzo... hmm... dominujący. Uważa, że jeśli zarabia i nas utrzymuje to ma prawo do mówienia mi co, kiedy i jak mam robić. Najchętniej to sam organizowałby mi czas. A ja nie potrafię żyć według czyjegoś planu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ależ masz rację
Co to jest ze strony męża? Chodzi sobie gdzie chce i zdradza a małżeństwo ogranicza do łaskawego dawania utrzymania , a właściwie trochę kasy da na dzieci i inne domowe koszty , kawałek chleba dla bezpłatnej niańki dla dzieci, a dla swoich wyjść zachowuje kasę i finansuje swoje rozrywki? A ty masz jakieś wyrzuty sumienia że zjadasz ten postny kawałek chleba? To on cię wykorzystuje, policz ile by zapłacił za niańkę obcą która bierze 10 zł za godzinę lub więcej? A płaca obsługiwaczki i sprzątaczki, a płaca menadżerki domu i rodziny? A on ile na ciebie przeznacza...na ten suchy chleb i zupę, bo na innych wydatkach oszczędzasz? Nie musisz mieć wyrzutów sumienia że go wykorzystujesz , bo w rzeczywistości to on wykorzystuje ciebie, i jeszcze mu źle bo wychodzi sobie z domu i go nie ma, bo zdradza i wydaje pieniądze na finansowanie zdradzania zamiast na rodzinę. Pomyśl że dla niego to będzie duża ulga jak odejdziesz z dziećmi, bo będzie mógł sobie robić co chce i z kim chce , a ty mu ciążysz i przeszkadzasz w hedonistycznym życiu. Więc wreszcie otwórz oczy i powiedz sobie że decydujesz się na to aby on wykorzystywał jeszcze ciebie przez 8 miesięcy, poświęcasz się jeszcze dla dobra dzieci przez te ileś miesięcy, a potem już dość. Godzisz się świadomie na bycie wykorzystywaną przez męża bo ze względu na dzieci nie masz innego wyjścia, , ale dzielna jesteś że chcesz wyjść z bycia wykorzystywaną w chwili gdy pojawiają ci się na to jakieś możliwości. A twój mąż będzie szczęśliwy bo obowiązek spadnie z niego , i on już pokazał że jego życie i szczęście jest gdzieś indziej, a ty i dzieci to dla niego przykra odpowiedzialność od której umiejętnie ucieka., swój udział ograniczając do minimalnego ochłapa pieniężnego, to nie jest małżeństwo ani pełna rodzina, twój mąż ma dziwne wyobrażenie małżeństwa jeśli tak postępuje. Rzuca ci ochłap pieniężny a ty gospodarzysz i dokonujesz cudów aby przeżyć z dziećmi, a utrzymywanie rodziny to żadna łaska , to jego święty obowiązek. Ty raczej policz ile on ci nie dopłaca za twój wysiłek i pracę, i zobacz wreszcie że to ty jesteś wykorzystywana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze bardziej uczciwie będzie zdobyć lub sfabrykować dowody jego zdrady. Może dostaniesz wówczas orzeczenie o winie a to się też opłaca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×