Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

coyot ugly

Pogubiłam się,to wszystko jest za trudne...

Polecane posty

Mam problem tzn moja kumpela jedyna przyjaciółka we wtorek wyjeżdża za granice do pracy i dość długo się nie zobaczymy i na pożegnanie chciała żebym poszła z nią dziś ostatni raz na dyskotekę itp rozumiecie co mam na myśli ale nie wiem co mam zrobić to jest dla mnie ważne ale mój facet powiedział że jak z nią pójde to z nami koniec tzn nie dosłownie tak ale postawił mi ultimatum że albo on albo wieczór z kumpelą...Jestem postawiona w strasznej sytuacji....A co wy o tym myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jak uzasadnił swój ''zakaz'' nie bo nie czy może zawopdłąś jego zaufanie będąc gdzieś na imprezie bez niego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie dlaczego facet ci stawia taki ultimatum? Bo jeśli bez powodu to bym się poważnie zastanowiła nad związkiem z nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja powiem tak......
uważam że zachowanie Twojego faceta jest nie w porządku ...jest to wyjątkowa sytuacja Twoja przyjaciółka wyjeżdża na dłuższy czas i nic dziwnego że chcecie ten wieczór spędzić we dwie bez facetów widać Twój facet nie ma do Ciebie zaufania a on nigdy nie wychodzi z kumplami sam bez Ciebie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie raz byłam gdzieś bez niego i było wszystko ok ale ostatnio między nami się coś psuje i wydaje mi się że to ma wpływ a no i to że on tej mojej przyjaciółki strasznie nie lubi...Ale nie było nigdy sytuacji w której bym zawiodła jego zaufanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie że tak i wydaj mi się że na ten jego zakaz też duży wpływ miała rozmowa z kumplami...A mu jest ciężko pojąć to dlaczego my chcemy ten wieczór spędzić na dyskotece bo przecież jak on to powiedział możemy sobie wypić piwo w domu porozmawiać itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w takim razie spróbuj z nim jescze raz porozmawiać ,jeśli to nic nie da. wyjdz z przyjaciółką bez jego zgody

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam tak:
Ja tez tak mam. Ale to wynika z tego, że kiedys bardzo zawiodłam zaufanie mojego faceta. On nawet mi nie mówi, że mam gdzies nie iść, ale sama wiem, że jak pójde gdzies bez niego to moge się juz pakować. Ale nie wyobrażam sobie, żeby tak bez powodu mówił mi, że mam nie wychodzić. Nie rozumiem argumentu: nie bo nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi się wydaję że chodzi o to że nie lubi mojej przyjaciółki bo kiedyś ona prowadziła bardzo hm intensywny tryb życia ale teraz ma męża,dziecko i poprostu chciała się gdzieś ze mną ostatni raz wyrwac...Czy to coś złego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym poszła. Po co mi facet, który zabrania mi wszystkiego? Zaczyna się od takich rzeczy, później się rozkręci. Poza tym, gdyby facet bronił mi pożegnania z przyjaciółką w taki sposób, w jaki chcę (oczywiście w ramach zdrowego rozsądku), sama bym go w dupę kopnęła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No niby tak ale ja wiem że on naprawdę odejdzie a ja go kocham i nie chce stracić.Chociaż rozsądek mówi mi coś innego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość h jak hipokrytki
babom to doradzają co rusz: postaw ultimatum, a jak facet postawił to od razu: nie słuchaj go!! hahahahahhahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No dobrze, nie chcesz, by odszedł, to się podporządkuj Panu i Władcy. A później baby się dziwią, że ich facet ich nie szanuje. A za co ma szanować? Za bycie pod jego pantoflem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie odejdzie,ale w razie czego na dyskotece rozglądnij się za fajnym kołem zapasowym :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlaczego? a gdzie znajdzie taką grzeczną dziewczynkę jak ty?:P Tak powaznie to sprawdza na ile może Tobą porządzić,argument nie bo nie ,i straszenie odejściem to .....dziecinny chwyt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może i masz racje ale po tym wszystkim to ja się zaczełam zastanawiać czy nie powinnam go zostawić...Bo to że on się tak zachowuje to chyba nie jest normalne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie ciebie i nie o ciebie coyot ugly wracając do Twego problemu.Spróbuj jeszcze raz porozmawiać z nim. oczywiście zaznacz ze to ważne dla Ciebie itd. Nie dyskutuj ,nie daj się wciągnąć w jego gierki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Próbowałam od rana ale on stwierdził że on już powiedział co miał powiedzieć i zdania nie zmieni...I wybór należy do mnie a ja chyba już podjełam decyzje że nie chce być z kimś kto mi coś narzuca i nie pozwala być sobą taką jaką jestem,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EEros
Porządne dziewczyny (takie, z którymi warto się wiązać na stałe) nie chodzą same na dyskoteki. Fajnie się czyta, jak zazdrośnicy próbują tutaj rozbić Twój związek (postaw się, ja bym poszła, kopnij w dupe, będzie coraz gorzej itd.) Ten Twój to rzadki okaz - normalny facet, co jeszcze mu zależy na Tobie (do czasu tej dyskoteki, jak pójdziesz sama, to okażesz się tyle warta co ta Twoja "przyjaciółka").

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
coyot ugly --no i dobrze ,tylko nie zmieniaj zdania i po dyskotece nie dzwoń do niego od razu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×