Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wieczorową porąąą...

TEZ TAK MACIE:d

Polecane posty

Gość wieczorową porąąą...

- dlaczego do niego pierwsza nie napiszesz? - bo pomyśli że mi zależy. - ale Tobie przecież na nim zależy. - i dlatego właśnie nie napisze tez sie tego trzymacie? ja probuje sie tego wyzbyc, chociaz nie powiem zeby olewanie facetow na nich nie dzialalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zawsze tak mam i on tez :D ale ja jestem twardsza i w koncu to on pisze :) a potem robi mi wyrzuty ze mi nic a nic nie zalezy.ale jak raz napisalam to poczul sie zbyt pewnie-teraz juz tak nie robie i wszystko kwitnie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tak nie mam
ale ja jestem dorosła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczególnie na samym początku związku, zwyczajnie nie powinno od razu uzewnętrzniac się całych swoich uczuc. Im więcej tajemnicy, tym więcej pikanteri. Mężczyźni mogą poczuc się osaczeni, gdy kob. pisze pierwsza. To dla nich ewidentny sygnał, że możesz w przyszłości chciec "załozyc im smycz z wyjątkowo krótkim paskiem". Kobieta powinna byc zdobywana, a nie zdobywac, wtedy może oczekiwac na najwiekszy szacunek ze strony mężczyzny. Cho od każdej reguły są wyjątki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sprostowanie: Mężczyzna musi czuc, że Cie zdobywa. A my kobiety wiemy jak jest naprawdę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czasem tak mam. Tylko widzicie, to jest taki czcze gadanie. Kiedy się jest w stabilnym związku, to myślę, że kwestię "kto pierwszy napisze" należy rozważyć w jeden sposób - jeśli to jest po kłótni, to zdajcie sobie sprawę, czyja była większa wina, albo - kto zaczął? Wina zawsze jest z obu stron, ale tu patrzymy pod kątem tego, kto bardziej zawinił... Wiecie, o co chodzi... Wracając do tematu... Na początku znajomości z moim obecnym przyszłym mężem, raczej czekałam na odzew z jego strony, co nie wykluczało, że np. rano pierwsza pisałam do niego smsa z treścią "Miłego dnia:)". Po kłótni zdarzało mi się nie odbierać od niego telefonu przez 1,5 dnia, a że był w delegacji - zawsze miałam sprytną wymówkę. Cieszę się, że teraz każde się potrafi przyznać do błędu i wyciągnąć rękę, napisać lub zadzwonić jako pierwszym, gdy te emocje już opadną. I nie róbcie tej głupoty - nie wyłączajcie koma po kłótni. To żadne rozwiązanie, a przecież jesteśmy dorośli :), ja też się oduczyłam tego "boskiego" nawyku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tak miałam i usłyszałam że nigdy nie wyciągam ręki i zawsze musi wyjść na moje :P Oduczam się popwoli ;) To prawda na początku lepiej żyć w niepewnoiści że się jeszcze nie zdobyło do końca ale [później nie ma co zachowywać się jak dzieci. Jeśli juz wiadomo na czym się stoi, tzn, obie strony są świadome soich uczuć co do drugiej osoby to po co się bawić w gierki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość www.tnij.org/nokautprezent
temat założyła chyba jakaś czytelniczka Bravo Girl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×