Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

A_zanna

Mam anoreksję. Dla osób które w jakikolwiek sposób zetknęły się z anoreksją.

Polecane posty

Zakładam ten temat dla osób, które były, są, lub podejrzewają że mogą być anorektyczkami. Chciałabym porozmawiać o waszych uczuciach, poznać waszą historię.Sama też ocieram się o anoreksję. Bardzo staram się z tym walczyć, bo wiem, że wielu ludzi na mnie liczy. Zbyt mocno abym poddała się chorobie. Dopóki mam świadomość tego co się ze mną dzieje jest dobrze. Boje się tylko, że jeśli zbyt długo będę się odchudzać, to w końcu zapomnę o granicy. Nie jestem zbyt chuda. Nie, naprawdę. (164 cm, 62 kg) Muszę troszkę schudnąć, bo chcę tańczyć a moja figura znacznie mi to utrudnia. Poza tym pewien tancerz... W życiu nie poznałam takiego człowieka. Takich jak on na Ziemi jest tylko kilku. Na palcach zliczyć. Nie chcę z nim być, ale znacznie łatwiej będzie mi go poznać, będąc atrakcyjną. Nie chcę schudnąć wiele. 4-5 kg, jednak muszę to zrobić bardzo szybko, dlatego robię to bardzo intensywnie. Nie wiem czy nie zbyt. Myślę że naprawdę możemy sobie wzajemnie pomóc, i nie koniecznie w znaczeniu np. wyciągania z choroby. Możemy również podsuwać sobie skuteczne diety, rady jak ukryć odchudzanie. Przynajmniej na jakiś czas. Chcę szybko schudnąć, żeby szybko to skończyć. Bo przecież każda z nas (dziewczyn) zaczyna się odchudzać aby stać się ideałem, a osoba chora psychicznie zdecydowanie ideałem nie jest. Prawda? Jeśli ktoś woli, chętnie wymienię się doświadczeniem również przez GG. 406321. Piszcie. BARDZO PROSZĘ ABY OSOBY, KTÓRE POZA MEDIAMI I CZYTANIEM O ANOREKSJI NIE SPOTKAŁY SIĘ Z TĄ CHOROBĄ, NIE WYPOWIADAŁY SIĘ. Komentarze niewtajemniczonych typu "boże, jakie wy jesteście głupie." "Przestańcie! To śmiertelna choroba!!" są absolutnie nie pożądane. Rozumiem dobre intencje, ale ten temat sobie oszczędźcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaaajaaaaj
Moja córka też chciała tańczyć. I tez potrzebowała schudnąć do tego kilka kilogramów. Schudła 40 kg. I blisko dwa lata spędziła w szpitalach i w gabinetach psychologów. Nie warto. mimo, że minęło od tej pory 5 lat, nadal nie odzyskała bujnych włosów, ma problemy z cerą, z miesiączką - i stały lęk, że to wróci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jej... nie powiem. Przeraziłaś mnie troche... Ale wiesz, nie chodzi o ryzyko anoreksji, bo że jest, świetnie wiem. Ale kiedy zauważyłaś? Co przeważyło na stronę pewności że to to? Jak się leczyła, jak ją powstrzymać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz ciężko tak doradzić
śłuchaj,moge z toba o tym popisać jutro jak masz ochote, ja sie zaczełam wpedzac w anoreksje kilka lat temu i tylko dzieki mojemu mężowi wygrałam, bo sie zorientował w pore co sie dzieje ze mną, wtedy moim mężem nie był, oto moje gg 20397565, jak masz ochote to sie odezwij

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jej... nie powiem. Przeraziłaś mnie troche... Ale wiesz, nie chodzi o ryzyko anoreksji, bo że jest, świetnie wiem. Ale kiedy zauważyłaś? Co przeważyło na stronę pewności że to to? Jak się leczyła, jak ją powstrzymać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problemem anoreksji
tak naprawdę nie jest odchudzanie. Nawet bardzo intensywne odchudzanie. Tylko pragnienie posiadania kontroli (w tym wypadku nad własnym ciałem). To że zbyt wiele osób na ciebie mocno liczy (jak napisałaś) jest groźne - gdy będziesz czuła, że sobie nie radzisz ze "światem" możesz próbować mieć wpływ chociaż na własne ciało - nie jesz gubisz kilogramy - to Twój triumf. Tak było u mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz ciężko tak doradzić
czułam się "brudna" nawet jak zjadłam liść sałaty, w dni kiedy nic nie jadłam byłam bardzo szczęśliwa, że wygrałam z głodem, bo panowałam nad swoim ciałem i podobało mi sie to, a jednoczesnie chciałam byc bardzo blisko jedzenia, żeby sie mu opierać, pamiętam jak kiedys mialam straszne wyrzuty sumienia bo wypiłam kawe z łyżeczką cukru i potem juz nic nie chciałam jesc ani pic cały dzien, a jak jeżdziłam do mojego wtedy jeszcze chłopaka, to po pobycie u niego potrafiłam tydzien nie jesc, a uniego tyle co widzieli jadłam a i tak prosiłam,żeby zjadł za mnie, jak jego mam nie patrzyła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Azanna ja wyglądam jak przeciwieństwo anoreksji :) ale i tak się wypowiem bo taka już jestem :) z cyferek nie wynika abyś była chudzielcem :P ja przy 172 ważyłam kiedyś 50 kilo no, taki szczurek, wtedy nie było "mody" na anoreksję czy bulimię było sie chudzielcem i ludzie sobie nie brali do głowy jakichś chorób "psychicznych" po prostu było się chudym i tzw. niejadkiem i kurna!!! ludzie jakoś żyli ale nowa moda na terapie, leki, schizy (czytaj: koncerny farmaceutyczne, ośrodki terapii, lekarze) robią -> przynajmniej z Ciebie anorektyczkę :) proszę Cię nie rób szumu wokół własnej osoby :) bądź pod kontrolą lekarza, schudnij tyle, ile musisz aby tańczyć i TYLE a samej anoreksji mówię NIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problemem anoreksji
i nie ma czegoś takiego - chcę szybko schudnąć, żeby to skończyć - to jest jak uzależnienie: jeszcze kilogram, jeszcze dwa, jeszcze tylko dojdę do 47kg...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaaajaaaaj
Kiedy zauważyłam? Po pół roku jej intensywnego odchudzania. Bo najpierw jak głupia byłam zadowolona, że zrzuciła nadwagę, pasjonuje sie tańcem i aktywnościa fizyczna i robi wrażenie szczęśliwej. A któregos dnia zobaczyłam ja w bieliźnie . Szok! Kosciotrup. I tego przekonany, że jest gruby, i fałdy zwisającej skóry uważający za tłuszcz do zrzucenia. Ona tez znała sposoby na ukrywanie , że nie je. Nie powiem, jakie, bo nie chcę podpowiadać. Co przeważyło? Widziałam, jak zmienia sie jej psychika, jak męczy się ze sobą, nienawidzi siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sadsadasdas
Czytam to co napisałaś i wydaje mi się, że potrzebujesz dobrego psychiatry albo psychologa, albo próbujesz niewiadomo czemu namieszać. Przeczysz sobie - nie chcesz mieć anoreksji, chcesz schudnąć. Wiesz, ze to złe, ale chętnie wymienisz rady jak ukryć odchudzanie itd.... Coś tu śmierdzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaaajaaaaj
acha, i oczywiście nie była w stanie tańczyć, nie miała siły, choć jej wydawało się, że ma "formę życia".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz ciężko tak doradzić
jpamiętam jak raz położyłam sie w wannie podczas kąpieli, to wszystko mnie bolało, bo skóra ledwo powlekała kości, a kość ogonowa to już w ogóle masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anorektyczka exxxx
jak miałam anoreksję, to nie jadłam właściwie nic... jak kiedyś po 16 połknęłam witaminę to pod prysznicem chciałam zwymiotować... już potem nie mogłam nawet łyżki jogurtu zjeść bo dostawałam wstrząsu. efekt był taki, że się z łóżka nie podnosiłam, śniło mi się ciągle jedzenie i dzięki temu byłam najedzona. na szczęście siłą woli to zwyciężyłam... ten etap oczywiście był pod koniec. pomagał mi mocno endokrynolog sztucznymi hormonami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie, jeszcze raz przeczytałam dokładnie to, co napisałam i... macie rację. Przecze sobie, wprowadziłam was w błąd, przepraszam. Już wszystko wyjaśniam. 1.NIE MAM ANOREKSJI. Jeszcze. 2. ALE... Muszę schudnąć. Wiem że muszę :P Moje otoczenie też to wie. Żadna tajemnica. Nie miałam z tym do tej pory problemu, bo mam spory dystans do siebie. Zawsze starałam się dążyć do ideału, ale jak pisałam, anoreksja nie jest ideałem. Nie jestem pustą lalą malującą się co rano do szkoły, uwielbiającą róż itp. (wiem stereotypy, ale staram się nakreślić sytuację). Nigdy nie stawiałam wyglądu na pierwszym miejscu ale teraz tak bardzo pokochałam taniec. NIE CHCĘ MIEĆ ANOREKSJI. NIE DĄŻĘ DO NIEJ. Dlatego założyłam ten temat. Chcę schudnąć ale to was proszę o wskazanie granicy, jako że jestem trochę nie obiektywna ;P A jeśli chodzi o to, że chcę się wymieniać radami, to owszem. Ale to tylko ze względu na to, że moi rodzice są chorzy, za to bardzo ale to bardzo podejrzliwi. Uwielbiają knuć teorie spiskowe i dorabiać historie do prostych faktów. Dlatego muszę się odchudzać po cichu. Nie chcę, żeby na siłę bez potrzeby się martwili ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problemem anoreksji
idź na diety nie każda odchudzająca się zostaje anorektyczką, nie musisz mieć z tym problemu - jak już pisałam - odchudzanie to tylko pretekst, objaw nie nieradzenia sobie ze światem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam 165 cm wzrostu, może 164.... kiedyś nosiłam w porfelu zdjęcie anorektyczki - do takiego wygladu dazyłam, przez całe lo i pierwsze lata studiow byłam baaaardzo chuda. zero słodyczy, miesa, odmierzanie nalesnikow linijką.... Dziś waze 54 kg, i niestety znow rozpoczełam bardzo rygorystyczna diete. znow bez miesa, bez slodyczy, czuje ze choroba znow łapie mnie w swoje sidła mimo ze mam dla kogo zyc.... Ale chudość tak bardzo mi się podoba , że nie potrafię się jej oprzeć... z tego się nigdy nie wychodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problemem anoreksji
oczywiście miało być tylko "nieradzenia" o jedno zaprzeczenie za dużo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problemem anoreksji
@ czekoladowaNutella - a jaki to ma związek z anoreksją? niska waga to jeszcze nie anoreksja - zrozumcie to!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokokokoooo..
w sumie nie rozumiem dlaczego martwisz sie juz teraz ,ze staniesz sie anorektyczka?????! tysiace ludzi sie odchudza i nie zostaja anorektykami.za wczesnie i bardzo mozliwe ,ze zupelnie niepotrzebnie sie martwisz co bedzie potem. chcesz schudnąc.twoja prawidlowa waga wynosi iles tam.chudnij wiec spokojnie.teraz juz tak jest ,ze zawsze pojawia sie lek o anoreksje ale mysle ,ze to bardziej jest choroba emocji wiec ......... rodzice....hmmm?a musisz ukrywac?powiedz ,ze chcesz sie zdrowiej odzywiac bo masz problrmy z cera,z wlosami albo z zoładkiem .nie wiem. jedz czesto a malo.duzo warzyw,polowa porcji chleba,bez ziemniakow .to wystarczy ,zeby schudnac 5 -7 kg w ciagu miesiaca. pamietaj zdrowe zarcie i czesto. moj ojciec schudl 7 kg w miesiac w ten sposob (dieta cukrzycowa)musial bo grozila mu insulina.. co nagle to po diable:P zmien nawyki zywieniowe.jedz przy rodzicach niech widza .ich tez namow na zmiane diety wyjdzie im to na zdrowie.jak nie zechcą trudno. pozdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz co a zanna
a zanno napisalam do ciebie na gadu bo masz "zachecajacy" nick do pomocy, ale nie odpisalas :O powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najprawdopodobniej chodziło o to, że niektórzy chcą przytyć a ja narzekam na wagę, tak? :P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz ciężko tak doradzić
nowłaśnie teraz zauważyłam,że masz inny nr gg :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Antypomoc ;S
Nie jestem anorektyczką . Chodzi aż ? Nie jestem sama w stanie tego określić . Stale próbuję się odchudzać i nigdy mi nie wychodzi ! Odchudzam się 1 tydzień, maksymalnie to 13 dni . Na początku jadłam wszystko, ale tylko do 14.00 , późniejsza dieta stała się coraz bardziej uboga w kalorie . :> Nie jadłam nic i tylko piłam wodę mineralną ( żywiec zdrój) i jeszcze do tego przedawkowałam witaminy . (rutina c a ) czy jakoś tak , brałam po 15 dziennie, jak normalnie bierze się 2 ; D Jestem z tego tak dumna, chodź wiem, że to złe . Jestem chora psychicznie- moge to przyznać , bo stale myślę o odchudzaniu ! Od poniedziałku (o3.o5.2010 r.) przez 3 tygodnie będę się odchudzała ! postanowiłam to sobie ! I wiem, że się nie uda .. spróbuję bo to jest ostatnia szansa na bycie chudą ! Może się teraz uda ? Jeśli potrzymam 3 tygodnie bez prawie jedzenia to może 4 się uda ! Ale bym chciała ! ( tak wtgląda chory psychicznie człowiek - ja nim jestem ) źle się z tym czuje, ale jestem i co poradzić - rodzina wie, wspomaga mnie, ale ja mam silniejszą wolę, ale do nie jedzenia to ona się kurczy .. :(:(:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ex...AnA
ja chorowałam na anoreksję ogółem ok. trzy lata, kiedy trafiłam na oddział kliniczny(ważyłam 31 kg przy wzroście 160). Tak oto zaczęła się moja walka z chorobą. Było to dokładnie 4 lata temu i dziś mogę powiedzieć, że jestem zdrowa, choć czasem mam wrażenie że jednak nie do końca. Czasem czuję, jak skrada się za mną niczym złowrogi cień, ale za nic się nie poddam drugi raz, zbyt wiele przeszłam, zbyt wiele cierpieli Ci których kocham. Dzieki nim (a zwłaszcza mojemu najkochańszemu S;*) nadal jestem silna i nie dam się. Walczcie drogie dziewczyny, nigdy nie jest za późno na uwolnienie od anoreksji, nie oddawajcie jej swojego życia, bo ono całe należy i zależy od Was :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość huduasbah
Hej dziewczyny, mam koleżankę i podejrzewam u niej anoreksje. Jest chuda i nie akceptuje swojego ciała. Potrafi zjeść przez cały dzień serek wiejski:/ Ostatnio na nowy rok postanowiła sobie że nie będzie jadła słodyczy.Ona jedyne co je jak się spotkamy to chipsy i alko - i czasem się zastanawiam ty to nie jedyny posiłek w czasie jej dnia i czy to jej nie ratuje przed śmiercią głodową.Jak pytam co jadła dziś to nawet nie potrafi powiedzieć i bardzo się na mnie denerwuje jak poruszam ten temat. To straszne ona się tłumaczy tym że ma szerokie biodra - jej biodra to dwa sterczące guzy. Jak jedzie do domu rodzinnego to je normalnie żeby jej rodzice niczego się nie domyślili. Jak dają jej wałówkę z domu to jedzenie wpycha komu może a sama nie je. Martwię się o nią że się zagłodzi na śmierć. Jej ramię jest jak mój nadgarstek. Ona do tego że nic nie je to mówi że ma gruby brzuch i ćwiczy. Na brzuchu skóra tylko zero tłuszczu. Dużo osób jej mówi że jest za chuda - do niej to nie dociera.Chyba ma problem z akceptacją samej siebie i sama sobie się nie podoba:/ Ja ważę 64kg przy wzroście 167cm i nie jestem chuda. Chcę jakoś na nią wpłynąć żeby zaczęła normalnie jeść. Zdaję sobie sprawę że to ona musi sobie z tym poradzić ale może macie jakiś pomył jak jej pomóc? proszę o radę bo nie mogę już patrzeć na to jak się zagładza (nie chcę przyczyniać się do jej choroby bezczynnością) Czekam na odpowiedź

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gojdyśśydjog
jak czlowiek nie chce pomocy to mu sie nie pomoze,musi sam zobaczyc ze ma problem. chorowalam i niezdrowe mysli pozostaja na zawsze.czasem wyskakuja znienacka."a jakby tak zjesc tylko pol jablka a jutro glodowka" "moze powiedziec ze boli mnie brzuch, nie potrzebuje jedzenia" itp faktycznie najgorsze byly bole kosci,nie dalo sie usiedziec bo wszystko sie odgniatalo,brzuszki robilam na poduszce pod tylkiem bo sie balam ze kosc ogonowa przebije mi skore.bylam slaba,ilekroc wstalam mialam ciemno przed oczami i musialam tak stac np minute zeby odzyskac "widok",moje mysli krazyly wokol (nie)jedzenia i cwiczen i ciche modlitwy zeby rano na wadze bylo mniej. jak ktos mowil "za chuda jestes" ja albo sie denerwowalam albo zmienialam temat ale czasem nie potrafilam ukryc usmiechu,w koncu tego dokonalam.faktycznie jest tak ze wazysz 45 kilo i juz myslisz ze fajnei by bylo wazyc 44 powoli malymi celami brniemy do przodu. autorko anoreksja nie jest sposobem na odchudzanie,bo widze ze tego szukasz,jest mnostwo diet,nawet rygorystycznych ale zadna nei sieje takiego spustoszenia, nie tyle w ciele co w umysle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wydaje mi się że Ty sama nie wiesz co piszesz. Nie chciej mieć żadnej choroby związanej z odchudzaniem. Wierz mi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×