Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

romo3

Łechtaczka a penetracja

Polecane posty

Planuję w najbliższym czasie zainicjować współżycie z dziewczyną i jako chłopak w praktyce jestem kompletnym laikiem w tych sprawach. Zastanawia mnie jak się ma możliwość osiągania przez kobietę orgazmu podczas klasycznego stosunku, bez bezpośredniej stymulacji łechtaczki. Na stronie 3DVulva.com są zamieszczone animacje przedstawiające całą budowę układu moczowo-płciowego, ale mimo tego ta sprawa nie jest dla mnie do końca klarowna. Na animacji wygląda to trochę tak, jakby przy penetracji nie było możliwości żadnego kontaktu z łechtaczką. Czy tak jest w rzeczywistości? Przede wszystkim ciekawi mnie jak to jest z odnogami łechtaczki? Czy przy rozciąganiu penisem pochwy można je jakoś drażnić? Jak one w ogóle są umieszczone? Są z czymś połączone? Bo na animacjach sobie wiszą w "powietrzu", co nie wyjaśnia mi do końca ich położenia. I czy w związku z tym "orgazm pochwowy" jest prawdopodobny, czy dodatkowa stymulacja żołędzi łechtaczki u większości kobiet jest potrzebna do szczytowania? Czy może zaciśnięcie przez kobietę nóg podczas penetracji może wpłynąć na drażnienie łechtaczki albo inne pozycje do tego doprowadzają? Mam nadzieję, że ktoś potraktuje mój wpis poważnie i postara się możliwie rzetelnie odpowiedzieć, nawet jeżeli pytanie mogą się wydawać głupie. P.S. Zupełnie z ciekawości też zadam pytanie nie związane z tematem. Od kiedy dziewczyny są zdolne do przeżywania orgazmów? Jest to analogiczna sytuacja do chłopaków, u których będzie to powiedzmy 12-14 rok życia, z tym, że dziewczyny szybciej dojrzewają, więc może 10-12? Czy może jakoś zupełnie inaczej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spróbuję się podjąć odpowiedzi na Twoje pytania, ale jakąś specjalistką w tych kwestiach nie jestem. Zdolność przeżywania orgazmu kobiety posiadają chyba od dziecka. Podobnie jest z mężczyznami tylko, że orgazm występuje bez wytrysku aż do momentu dojrzewania. Jeśli chodzi o zdolność przeżywania orgazmu przez kobiety to jest nam trudniej, bo musimy się tego nauczyć. Wiele dziewczyn zaczyna się masturbować w wieku kilkunastu lat i uczą się zazwyczaj przeżywać orgazm łechtaczkowy tzn. taki, który wynika ze stymulacji łechtaczki od zewnątrz. Czasem rzutuje to na przyszłe życie seksualne, bo kobieta może nie być w stanie osiągnąć orgazmu w inny sposób. Najtrudniej jest jeśli kobieta dotyka się w "dziwny" sposób tzn. np. zaciskająć nogi, lub strumieniem wody z prysznica, bo trudno jest mężczyźnie później taką stymulację powtórzyć. Co odnóży łechtaczki-wielu naukowców uważa, że punkt G jest "drugim końcem łechtaczki". Ale jest też wielu naukowców, którzy w istnienie tego punktu nie wierzą. Każda pozycja, w której penis dotyka przedniej ścianki pochwy(tak jakby brzucha od wewnątrz) stymuluje ten punkt. Nie oznacza to jednak, że kobieta osiągnie wówczas orgazm, bo orgazmu trzeba się nauczyć. W trakcie stosunku możliwa jest stymulacja łechtaczki od zewnątrz. Mężczyzna może stymulować ją palcem (np. w pozycji, w której kobieta siedzi/leży na brzegu łóżka a mężczyzna klęczy między jej nogami-ma wtedy łatwy dostęp), może to robić także sama kobieta. Są też pozycje, np. na jeźdźca, w której kobieta może ocierać się łechtaczką o podbrzusze partnera. Jeśli kobieta nie potrafi osiągnąć orgazmu w trakcie stosunku, wiele par stosuje "taktykę", w której najpierw kobieta przeżywa orgazm, dzięki stymulacji łechtaczki przed stosunkiem, czy to palcem, czy językiem, czy np. piórkiem. A dopiero później następuje penetracja, która zazwyczaj kończy się tylko orgazmem mężczyzny. Dla kobiet seks bez orgazmu też jest przyjemny :) Jeśli masz jeszcze jakieś pytania-pytaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję najmocniej za odpowiedź, właśnie na coś takiego po cichu liczyłem. :) W zasadzie wszystko co mnie najbardziej nurtowało, po tej odpowiedzi już wiem. :) Co do dodatkowych pytań to zastanawia mnie jeszcze jak się w praktyce sprawdzają z punktu widzenia kobiety różne mające zwiększać doznania udziwnienia typu prezerwatywy z wypustkami czy prążkowane, albo jakieś nakładki na penisa mające stymulować To rzeczywiście coś daje, czy nadaje się tylko dla par szukających "czegoś nowego"? No i może jeszcze co do pozycji to mam pytanie czy np. zwężanie czy zaciskanie nóg podczas penetracji może zwiększać doznania kobiety? To chyba tyle. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
seks bez orgazmu nie jest przyjemny bo to jest nie seks tylko pańszczyzna niczku Znowu ten sam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niczku petrol-Czasami mam orgazm czasami go nie mam. Nawet jeśli nie mam orgazmu to seks jest dla mnie przyjemny. Jeśli dla Ciebie każdy seks bez orgazmu to pańszczyzna to współczuję. Co do udziwnianych prezerwatyw-ja ich osobiście nie lubię. Jeśli seks trwa trochę dłużej to takie prezerwatywy powodują u mnie otarcia. A jakiegoś szczególnego zwiekszęnia doznań nie odczuwam. Wolę więc zwykłe. Nakładek nie próbowałam więc nie mogę się wypowiedzieć. Słyszałam, że nakładki wibrujące typu Durex Play są fajne, ale to tylko zasłyszane opinie. Jednak wydaje mi się, że lepiej przy pierwszym razie darować sobie udziwnienia. Co do zaciskania to wydaje mi się, że raczej trudno zaciskać nogi tak, żeby łechtaczka mogła to poczuć, ale zaciskać mięsień Kegla to już jak najbardziej można i to działa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jeszcze odnośnie tej "taktyki" z pierwszym orgazmem łechtaczkowym, to jak to jest z tą wielokrotnością orgazmów i reakcjami kobiety po orgazmie? Tzn. po orgazmie kobieta wraca do pozycji "startowej" jak mężczyzna i wymaga ponownego rozgrzania, czy może jest wciąż "gorąca" i od razu gotowa do penetracji? Mam nadzieję, że nie napisałem tego zbyt zawile i będzie można mnie zrozumieć. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wałek Kardana
romo3 za dużo teorii w to wkładasz jak Twoja dziewczyna jest niedoświadczona tak jak i Ty to już sam fakt, że będziecie to robić, da wystarczającą przyjemność i podniecenie wam obu tak, że dodatkowe stresy z tym co się dowiesz w teorii i będziesz próbował zastosować w praktyce, nie tylko nie pomogą ale wręcz zaszkodzą i dodadzą sztuczności - nie ma to jak wspomnienia pierwszego (spontanicznego) razu i poznawania siebie jedynie ważną wiedzę jaka musisz posiąść to jak się zabezpieczyć (obowiązkowa gumka) resztę zostaw naturze facet wie co robić w takiej sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kolego zależy od dziewczyny... znam takie co jak raz to zrobisz i ma orgazm to przez kilka minut dochodzi do siebie i się dotknac tam nie da... a znam takie co jeden maja orgazm i odrazu dalej moga i chca... zależy od kobiety... po pierwszej minecie jak i stosunku sama ci powie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po orgazmie łechtaczka jest zazwyczaj dość wrażliwa i każdy dotyk boli, ale nie jest tak, że trzeba ją od nowa rozgrzewać. Kobieta jest wtedy gotowa do penetracji, natomiast trzeba zazwyczaj odczekać chwilę jeśli chciałbyś znowu pieścić łechtaczkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×