Dlaczego on mnie tak ohydnie traktuje?????

Facet z ktorym mam dzieci,wyciagalam go zawsze z najgorszych opresji,pomimo ze dreczyl mnie,zawsze mogl na mnie liczyc... Kilka dni temu po wielu bezowocnych miesiacach poszukiwania pracy dostal kontrakt za granica,planowal jak wszystko przygotuje na nasz przyjazd,ze wynajmie dom,tak zeby maluchy mialy dobre warunki od samego przyjazdu...przez ten cholerny pyl wulkaniczny,zawiesili loty,kontrakt zawisl na wlosku,nie bylo mozliwosci (busy u nas nie kursuja)zeby sie stad wydostac,oprocz samochodu,to byla decyzja chwili pozyczylam mu auto,pod warunkiem ze zaraz mi je zwroci.Choc dla mnie bez auta w miejscu gdzie mieszkam nie ma zadnych szans,dowozenie dziecka do szkoly itp.. Teraz zaczyna mnie zasypywac obelzywymi smsami,pisze ,,ty tania jebana ku..wo,ja tu haruje a ty sie szmacisz,,i tak w kolko,wczoraj cala noc belkoczac pijany wyzywal mnie,az wylaczylam telefon.Rano jeszcze gorzej,wmawia mi ze jest w trasie,nic nie pije,ze to ja jestem ku..wa i szmata,bo wylaczylam tel zeby sie z kims zabawiac .Napisal ze jesli chce auto spowrotem to sobie je mam zabrac.Znajac moja ciezka sytuacje,bezprzerwy rzada dosylania mu pieniedzy.W srode dostal 100 funtow,w piatek rzadal kolejnych 100...nie stac mnie na to zeby siebie i dzieci utrzymac,splacac koszta jego popdrozy (bo ja zaplacilam za promy moja karta) i wysylac mu kase.Plakal ze nie ma juz na jedzenie...a wczoraj belkotal zachlany.Nie wiem jak sprowadzic samochod?wogole jest mi cholernie przykro,siedze sama z dziecmi,niczym sobie nie zasluzylam na te obelgi,stracil kontrole nademna i dostal jakiegos odczynu.

dowod na to ,że nie warto być za dobrym dla facetów. pożyczylaś mu auto i co z tego masz?

a owgóle to on ma cie gdzieś nie szanuje cie wie ,że może sobie pozwolic na wszystko ,a ty i tak przyjmiesz go z otwartymi ramionami... ja bym sie rozwiodla

i nie wysylaj mu żadnych pieniędzy! powiedz ,że nie masz zamiaru tego wiecej tolerować i rzadasz zwrotu swojego auta, a jeśli tego nie zrobisz załatwisz sprawę przez sąd i wniesiesz pozew i rozwód. jesli nie tego nie zrobi to wnieś pozew

ja się przekonałam nie raz na własnym przykladzie ,że nie warto się zbytnio starać dla facetów zawsze efekt jest zły

Nie ma co rozwodzic nie jestesmy malzenstwem,tylko dlatego mu pomoglam zeby sie go stad pozbyc,bo odejscie nic nie dawalo,wiecznie czulam jego oddech na karku,wiecznie kontrolowal,sprawdzal,czatowal pod oknami. Bylam i jestem jedyna osoba na swiecie ktora mu pomagala. Nie rozumiem dlaczego ma taka obsesje??? nie rozumiem jego zachowania, jestem tym zmeczona,a najgorsze ze nie wiem jak odzyskac moje auto??? czy zglosic tamtejszej policji zagarniecie mienia??? ale zo dalej,ja po auto nie moge jechac,z kilku powodow,nie potrafie prowadzic auta w ruchu prawostronnym,bylabym zagrozeniem dla siebie i innych

w takim razie po cholerę wysyłasz mu kasę? powiedz ,że jak nie ma na jedzenie niech nie wydaje na wódkę ,a ciebie na to nie stac i nie bedziesz mu wiecej wysyłać i kropka. traktuje Cię jak swoją sponsorkę w tym momencie na ktorej może się wyzywac na dodatek

dalej Ci na nim zależy i dlatego się starasz. ale nie potrzebnie Twoje starania nic nie dadzą wrecz przeciwnie będzie czuł ,że może sobie pozwolic na więcej

najpierw stanowczo bez dyskusji zażądaj zwrócenia auta i ostrzeż go ze w przeciwnym wypadku zawiadomisz policję. jeśli nie zadziała bądź konsekwentna i tak zrób

Ten facet jest bardzo dobrym przykladem jak należy postepować z kobietami. Tylko w wulgarny, agresywny, chamski sposób, wtedy kobieta bedzie miała szacunek do mężczyzny i zrobi dla niego wszystko, co więcej będzie wierna.

i odwrotnie kobieta musi być chamska dla faceta i stanowcza żeby ją szanował niestety..

to sms ktory dostalam za to ze napisalam ze zglosze na policje zagarniecie mienia (auta).....sama poezja...,,Zglaszaj jeba.na puszcz.alska co chcesz,ty sie ku.rwisz i dlatego ze na parkingu kierowcy gadali to myslisz ze pilem (bylo slychac odglosy libacji,a sam belkotal potwornie) ty tepa zdzi.ro jeba.na,wyje.balas mi kolejnego wala i smiesz pisac ze mnie nie chcesz.Przysiegam odplace ci za to ze ja haruje a ty sie kur.wisz tania dzi.wko!.....................ja sie nie moge pogodzic z takim okrucienstwem i niesprawiedliwoscia,za to wszystko co dobrego odemnie otrzymal,ile mu pomagalam,to mi sie w glowie nie miesci,poprostu zostalam wychowana w zupelnie innym domu niz jego,to mnie przerasta.Nie chce z nim juz byc,chce zeby dal mi spokoj,czego on nie chce zrobic od lat.Nie wysylam mu juz zadnych pieniedzy,w sobote mam chrzciny dziecka,nie stac mnie na sponsorowanie jego chlania

co to za czlowiek? Skad Ty go wzielas? Mialam podobna znajomosc, na szczescie nie wrobilam sie w dziecko z nim

tak cie traktuje, jak na to pozwalasz. Nie pozwalaj, to albo zacznie inaczej, albo zniknie. W sumie, chyba w tym szczególnym przypadku to lepiej by było aby zniknął.

agresja daje uczucie przyjemnosci, to juz naukowcy dowiedli. Tak wiec on jak ma stresa to sobie odreagowuje, pewnie w swojej rodzinie mial takie wzorce.Frustrat i tyle - rzeczywistosc go przerasta, moze tam ma rustrujaca prace i tak to wyglada.

Pochodzi ze strasznej rodziny,ojciec pil,a matka udajaca dame puszczala sie za kielicha z przygodnymi facetami,znecala sie nad dziecmi,psychicznie i fizycznie...dlugo nie mialam pojecia bo on udawal ze sie odcial od rodziny,zagmatwana sprawa,generalnie wszyscy tam sa tacy ze kazdy z nich nauczony jest wykozystywania drugiego czlowieka,bez skrupolow i sumienia. Ja od niego odeszlam juz jakis czas temu,lecz on nie przyjmuje tego do wiadomosci,jesli jestem bardzo stanowcza,atakuje,zastrasza i przesladuje bez przerwy... natomiast jesli w miare z nim ,,wspolpracuje,, mam chwilowy spokoj. Ten jego wyjazd byl darem od Boga,z tym ze ten dar niezle mnie kosztowal,finansowo..jakby bylo malo cholernu wulkan ...moi znajomi poprostu nie mogli uwiezyc w to co sie dzieje,jakie parszywe zrzadzenie losu.Ja absolutnie nie widze juz od dawna zadnych szans na wspolne zycie. podobna do Ciebie....masz racje,ja tylko sie zastanawiam,dlaczego ten czlowiek to robi,toz to samodestrukcja,bo na dzien dzisiejszy nie ma nikogo.

dominik1000 chciałabym Cię kiedyś spotkać na ulicy ;) Byś w twarz dostał za te swoje tekściki ;) Prostak. :)

Kobieto otrząśnij się i zgloś się do odpowiedniego miejsca po pomoc ! dobrocią nic nie wskórasz, on stosuje przemoc przychiczną wobec Ciebie i do tego manipuluje Tobą - to do niczego dobrego nie prowadzi ! wiesz dlaczego nie chce się od Ciebie odczepic ??? bo pewnie nie ma nikogo innego kto mógłby mu pomóc !

do osoby powyzej,zglaszalam,odeszlam,robilam to co mi poradzono w centrum kryzysowym...nawiasem mowiac nie wymyslili nic na co ja sama wczesniej nie wpadlam,pozatym zostawiaja cie ,,samopas,,i wszystkie te ich rady sa skuteczne jesli masz doczynienia z kims kto sie boi prawa i wogole ma sumienie i odrobine rozumu,natomiast on jest chory z obsesji i ma to wszystko gdzies.przed samym wyjazdem odbyla sie rozprawa w sadzie,o to wszystko co wyprawial a ja zglaszalam,z braku swiadkow i bledu w procedurze zarzuty zostaly oddalone. Nie dostal nawet grzywny 20e za zaklocanie spokoju,a ja musialam zaplacic rok temu 150euro za wyrabana szybe w drzwiach domu...ech sprawiedliwosci nie ma na swiecie

A tam, ty to po prostu lubisz. Kreci cie to. Jak ktos chce sie naprawde odciac, to to robi. A wy sie bawicie w kotka i myszke. Niby gdzies zglaszasz, niby dzialasz ale sama doskonale wiesz, ze robisz to tak, by nie bylo skuteczne. Robisz z siebie ofiare i tyle.

A i on dzieki tym bluzgom w twoja strone trzyma cie przy sobie bo wie, ze to przeżywasz i caly dzien myslisz o nim, o tym jak cie upokorzyl. Fizycznie daleko, ale psychicznie na uwiezi. Poznal twoje slabe punkty i to wykorzystuje. Wie ze gdy cie obraza to nie mozesz sie uwolnic od niego, w zwiazku z tym nie dbasz o siebie tyle ile powinnas, a juz tym bardziej nie myslisz o innych facetach czy randkach. Poki bedziesz mu okazywac ze cie to rusza, to bedzie tak postepowal. Zostalas zniewolona, na psychicznej uwiezi.

Przeczytałam dokladnie to, co napisałaś. Oczywiste jest, że masz do czynienia nie tylko z psychopatą, ale i jeszcze z tzw. stalkerem (prześladowcą - wystawanie pod Twoimi oknami, bezustanna kontrola), czyli dwa najbardziej niebezpieczne typy w jednej osobie. Normalne, że taki typ nie będzie Cię szanował, że będzie z Ciebie korzystał, ile wlezie (skończy, gdy wyczerpiesz się jako źródło tych wszystkich profitów i odejdzie, nie oglądając się za siebie, szukać następnej ofiary, która będzie miała go utrzymywać), że nie doceni tego wszystkiego, co dla niego zrobiłaś (nie łudź się, nie zrobi tego nigdy), że będzie upokarzał, poniżał, wyzywał, pił na umór i łamał prawo. Jak najszybciej uciekaj z dziećmi od niego! Zagarnięcie samochodu zgłoś na policję (jest szansa, że przstanie Cię prześladować, może nawet uda się go na jakiś czas wsadzic za kratki, dzięki czemu bylibyście przez jakiś czas bezpieczni), równolegle wystąp o odebranie mu władzy rodzicielskiej nad dziećmi, zakaz zbliżania się do Was (może policja załatwi Wam nawet ochronę?) i w żadnym wypadku NIE POZWALAJ MU NA KONTAKT Z NIMI! Dlaczego? Bo psychopaci za nic mają swoje rodziny, a dzieci są dla nich tylko zbędnym balastem (bez cienia emocji i ze stoickim spokojem potrafią nawet planować morderstwo własnych dzieci, gdy się to im do czegoś przyda) i ich własnością (mniej wartą niż np. samochód). Dzieci przeżyją traumę, mając do czynienia z ojcem zimnym wobec nich jak głaz, kłamliwym, wulgarnym, a nie ma gwarancji, że nie będzie ich bił czy molestował lub tyranizował, bo to wszystko jest możliwe u takiego typa. Wierz mi, bo nie tylko sama miałam do czynienia z psychopatą, a bliska mi osoba ze stalkerem, to znam też kogoś, komu trafiła się terapia takich osób. Jeśli sama sobie nie poradzisz, to zwróć się o pomoc do fachowego terapeuty. Dla informacji, poczytaj sobie ten wątek, w tym moje posty nt. psychopatów: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4094447&start=30 W Google'a wpisz hasło "stalker" i poczytaj na ten temat. Polecam też książkę Roberta D. Hare: "Psychopaci są wśród nas".