Czy to wystarczy żeby schuudnąć?

Waże 63 kilo przy 167 cm wzrostu . Chciałabym schudnąć i w końcu cieszyć sie ładnym wcięciem w talii. Przez 6 dni w tygodniu trenuje nordic walking (około pół godziny do godziny maksymalnie). Robie 50 brzuszków dziennie 3 dni, jeden dzień przerwy i znowu trzy dni. Nieco ograniczyłam jedzenie, ale czasem ciagnie mnie do słodkiego niestety. Trenuje około 3 tygodnie i póki co nie widze za bardzo efektów. Czy dzięki temu schudne, czy to jednak za mało? Co jeszcze mogłabym zrobić? Czy po prostu cierpliwie czekać, aż w końcu zobacze jakies efekty?

pier sie chudnie a potem modeluje, zmien diete a jak osiagniesz wymarzona wage to wtedy zacznij cwiczyc wybrane partie ciaal;

ja dopiero po 3 miesiącach na siłowni zauważyłem zmianę a ćwiczę naprawdę cieżko 50 brzuszków dziennie to tylko rozgrzewka :)

no dokladnie, rób tak okolo 100, albo rano 70 i wieczorem 70...zapisz sie na basen, to bardzo pomaga

pyzak, a ty nie śpij z psem w łózku to obrzydliwe

nie spie...nigdy w zyciu, wystarczy ze mąz lezy w poprzek i ja juz nie mam miejsca, to był wyjatkowy dzien dobroci dla Grey'a hehehe

to wcale nei chodzi o ilośc ale jakość ich wykonania. Można namachać ich 100 czy 200 ale co z tego jak byle jak a można zrobić 20-30 ale poprawnie i miec po jakims czasie o wiele lepsze efekty. Ja robię od jakiegos czasu co drugi dzień serie 3x15 brzuszków i widzę juz efekty.

Proponuję byś jednak nie dawała się pokusom słodyczy nawet czasem, bo chcesz osiągnąć cel i wymagasz pełnego efektu więc to jeszcze przedłuża Twój wysiłek. Jak będziesz miała ochote na coś słodkiego zjedz sobie jakiś dobry owoc ;) Arbuz, Jabłko .. nie wiem co tam lubisz :)